reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

Dokładnie, Luxmed. Chciałam ominąć to USG do 10 tygodnia, bo i tak nic nowego nie wniesie, ale nie byłam pewna, czy się lekarz nie pogniewa 🙃. Czyli Luxmedowe "USG między 11 a 13 tygodniem" i USG prenatalne w poradni genetycznej to będzie zasadniczo coś podobnego, ale warto zrobić obydwa?
To jest to samo, tylko po prostu w lux med chyba nie pobierają krwi na pappa. Więc nie jest to zgodne z FMF tylko po prostu nazywa się usg prenatalne.
 
reklama
Ja też palcem ale na pewno coś tam podrażniasz i dlatego są niewielkie ilości krwi. Jeśli się martwisz progesteronem to go zbadaj i będziesz się czuła pewniej. A infekcja dawałaby inne objawy 🙂
Moja wizyta dopiero za tydzień, ciężko jest wytrzymać 🙄
Właśnie jak tylko będzie serduszko jutro to poproszę go o skierowanie na krew. Zrobię crp, progesteron, prolaktynę i tą resztę obowiązkowych. Mam nadzieję,że uda mi się go urobic i wystawi mi skierowanie na to co chce 🤭 w poprzedniej ciąży chodziłam do niego głównie po badania i wypisywał mi wszystkie,które chciałam.... Oby w tej było podobnie
 
Heeej, nieśmiało się przywitam.. ostatnia miesiączka 23 sierpnia.. dziś pozytywny test.
Niestety nie cieszę się.. ostatnie dwie ciążę poroniłam w 12 i 10 tygodniu.
Według OM termin porodu na 30.05..
Dużo zdrówka wszystkim 🥰
witaj ! Trzymam kciuki! A czy jesteś zabezpieczona lekami ? Acard , heparyna?
 
Nie, ciąża jest dla mnie zaskoczeniem, nie staraliśmy się ponieważ nie chciałam już przez to przechodzić . Zadzwonię w poniedziałek do mojego lekarza
rozumiem, myslalam ze może robiłaś jakieś badania po poronieniu. Ja mialam jedno poronienie w 9 tyg , druga ciaza na heparynie i acardzie i mam synka 😊, w tej próbujemy sam acard, ale jestem dobrej myśli. Może zadzwoń do lekarza dzis i powiedz jaka jest sytuacja i co myśli o tym żebyś zaczęła brać acard? On nie zaszkodzi, a może wspomóc.
 
Dziewczyny też tak macie? Ja wizytę mam dopiero w poniedziałek a czuje ze psychicznie nie daje rady... Bardzo boję się kolejnego poronienia. Każdego dnia to huśtawka nastrojów od depresji rano po nadzieję wieczorem. Teraz znowu się nakręciłam bo piersi przestały mnie boleć i opadły. Też tak macie/miałyście? Musiałam chyba się wygadać
Mam wahania nastroju i to chyba normalnie, każda z nas się jakoś stresuje. Ja mam w domu córkę więc mam czym głowę zająć, teraz mam intensywny czas w firmie i jakoś mi lepiej idzie niestresowanie się niż w poprzedniej ciąży. Strach jest, codziennie myśle i analizuje swoje objawy. Ale staram się tego nie robić. Nie jesteśmy robotami. Myśle, że zmiany hormonów i też temperatury też będą wpływać na to czy piersi są taki a nie inne. Jakbyśmy mogły określić po objawach zewntrzych, że coś jest na 100 % nie tak to nie było by potrzeby robić USG. Daj sobie więcej przestrzeni na trudne emocje, zrób coś co łagodzi ci nerwy. Zakupy? kino? może ciepła kąpiel. Ja biorę codziennie bo mnie ro rozluźnia. :) Co ma być do będzie. Czasem ma wrażenie, że za bardzo chcemy kontrolować życie. Nie na wszystko mamy wpływ na tym etapie :)
Help, nie ogarniam 🙂.

Byłam na pierwszej wizycie, podczas której lekarz zrobił USG i potwierdził ciążę. Wypisał mi skierowania, a w nich oddzielnie do wykonania: "USG przed 10 tygodniem", "USG między 11 a 13 tygodniem", "wizyta u lekarza prowadzącego" (za dwa tygodnie, również z USG). No i jeszcze mam w 12 tygodniu USG prenatalne w poradni genetycznej.

Nie za dużo tego? Może to jakaś pomyłka? 🤪 Ja słyszałam, że przez całą ciążę robi się łącznie ze 3 badania USG z opisem, a tutaj już mi wychodzi 5 w pierwszym trymestrze.
Może polityka faktycznie LUX MEDu, mają jakieś pakiety i dają ciężarnym. Ja nie wiem czy bym tyle robiła. Na pewno USG między 11 a 13 nie poszłabym, a tylko na prenatalne. Lekarz nie mający uprawnień do wykonania badań prenatalnych nie może ich wykoywać. Pomiary sa dokładniejsze i zwracają uwagę m.in. na kościu udowe, kości nowa i przecierność karkową. Na zwykłej wizycie USG tego lekarz nie wykonuje.
Heeej, nieśmiało się przywitam.. ostatnia miesiączka 23 sierpnia.. dziś pozytywny test.
Niestety nie cieszę się.. ostatnie dwie ciążę poroniłam w 12 i 10 tygodniu.
Według OM termin porodu na 30.05..
Dużo zdrówka wszystkim 🥰
Wybacz że to napiszę, może troche nie potzrebnie, ale wolę abyś się zdenerwowała niż potem żałowała. Dwa poronienia na wysookim etapie jak u Ciebie na pewno potrzebowały dalszej diagnostyki. Czytałam, że nie była to planowana ciąża i pewnie nie robiłaś przed nią badań. Wiem, że straty są bolesne i czasem człowiek odpuszcza i nie zajmuje się tematem dalej bo to za trudne dla niego. Ale jesteście odpowiedzialni za nowe życie. Wy go wtorzyliście, więc w moim mniemaniu trzeba by było na szybciutko lecieć do lekarza, majlepiej takiego, który specjalizuje się w poronieniach nawykowych po leki. Poronienia nawykowe uprawniają cie do ryczałtu na niektóre leki w tym heparyne. Zwyżwyszy, że poronienia nastąpiły do 15 tygodnia w którym najczęsciej miesza immunologia. Wiem o czy piszę bo sama mam problem z immunologią i biorę milion leków aby ciąża się utrzymała. W innym razie wiem, że poronie. Więc jak dla mnie to bierz wynajmuj odrzutowieć i umawiaj się na wizytę po leki. Absolutnie nie chce abyś odebrała tego jako atak :) staram się po prostu nakierować na coś co może pomóc. Tutaj czekanie nie jest na korzyść.
A czym aplikujesz? Bo ja palcem... U mnie zaczęło się to od cytologii... Po pobraniu miałam najpierw różowy śluz potem brunatny... I teraz właśnie tak mi się utrzymuje taka kawa z mlekiem 🤷 nie będę ukrywać,że mega mnie to mimo wszystko stresuje... Już sobie ubzdurałam niski progesteron (ale w sumie biorę łącznie 200) albo infekcje... Oby do jutra
Ten, kto wymyslił ten tępy aplikator do luteiny mam wrażenie, ze był mężczyzną i nigdy tego nie aplikował. Raz jako niedoświadczona naiwna kobietka apliowałam tym sprzętem i potem właśnie na zawał bym zeszła bo krem się potem pojawiła. Więc każdy lekarz mi teraz mówi, że lepiej palcem, a i tak zawsze można paznokciem zaczepić :) Po cytologi zawsze miałam plamienia i lekarka mnie uprzedzała, często właśnie brązowe i capucino bo krew już stara. :)
Dokładnie, Luxmed. Chciałam ominąć to USG do 10 tygodnia, bo i tak nic nowego nie wniesie, ale nie byłam pewna, czy się lekarz nie pogniewa 🙃. Czyli Luxmedowe "USG między 11 a 13 tygodniem" i USG prenatalne w poradni genetycznej to będzie zasadniczo coś podobnego, ale warto zrobić obydwa?
USG między 11 a 13 tygodniem to nie to samo co prenatalane. Jak pisałam wcześniej. Lekarz, który wykonuje prenatalne musi mieć odpowiednie uprawnienia do tego :)
 
Mam pytanie do dziewczyn, które poroniły w 10, 12 czy dalszym tygodniu. Z jakiego powodu się to stało? Czy na wcześniejszych usg sugerowało coś, że jest nie tak?
Przepraszam jeśli to pytania zbyt osobiste i nie chcecie o tym rozmawiać. Ja poroniłam w 8tc. Ciąża zatrzymała się na 6t. Niby było serduszko, jeden lekarz widział, inny nie. Ciąża od początku wydawała się być młodsza. Teraz wiem, że po prostu coś było nie tak.
 
Dziewczyny też tak macie? Ja wizytę mam dopiero w poniedziałek a czuje ze psychicznie nie daje rady... Bardzo boję się kolejnego poronienia. Każdego dnia to huśtawka nastrojów od depresji rano po nadzieję wieczorem. Teraz znowu się nakręciłam bo piersi przestały mnie boleć i opadły. Też tak macie/miałyście? Musiałam chyba się wygadać
trochę czuje to samo. Za każdym razem jak mnie zakłuje to mam czarne myśli, boje się tego usg strasznie…. Jeszcze młoda czasem w nocy kopie mnie w brzuch, śnią mi sie straszne rzeczy, eh:(
 
Mam pytanie do dziewczyn, które poroniły w 10, 12 czy dalszym tygodniu. Z jakiego powodu się to stało? Czy na wcześniejszych usg sugerowało coś, że jest nie tak?
Przepraszam jeśli to pytania zbyt osobiste i nie chcecie o tym rozmawiać. Ja poroniłam w 8tc. Ciąża zatrzymała się na 6t. Niby było serduszko, jeden lekarz widział, inny nie. Ciąża od początku wydawała się być młodsza. Teraz wiem, że po prostu coś było nie tak.
Ja z chęcią odpowiem. Mogę się podzielić tym co zdążyłam się dowiedzieć. Zwykle poronienia na wczesnym etapie, tak do 12 tc to wina:
- wady genetycznej zarodka czy nieprawidłowe kariotypy u rodziców( tutaj po poronieniu trzeba by bylo badań)
- Zaburzenia hormonów w tym tarczyca, cukrzyca niewydolność ciałka żółtego
- niestety też wiek kobiety, gdzie jakoś jajeczka może mieć znaczenie
- nieprawidłowy kształt macicy
- trombofilia czyli zaburzenia krzepnięcia krwi ( na to zwykle acard i heparyna)
- niestety infekcje intymne, różyczka, toksoplazmoza, chalmydia czy cytomegali
- no i na ostatni smaczek immunologia (może być choroba hashimoto albo jak u mnie komórki nk, które stanowią do 15% białych krwinek, gdy zarodek sie pojawia to organizm traktuje go jako nowotór do usunięcia i cąły organizm walczy aby się go pozbyc. Stosuje się na to leki., różne )

USG nie sugerowało niczego złego, po prostu przyszłam na badanie po różowych nitkach w śluzie i serce przestało bić :( a druga stracona ciąża to wada genetyczna.
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn, które poroniły w 10, 12 czy dalszym tygodniu. Z jakiego powodu się to stało? Czy na wcześniejszych usg sugerowało coś, że jest nie tak?
Przepraszam jeśli to pytania zbyt osobiste i nie chcecie o tym rozmawiać. Ja poroniłam w 8tc. Ciąża zatrzymała się na 6t. Niby było serduszko, jeden lekarz widział, inny nie. Ciąża od początku wydawała się być młodsza. Teraz wiem, że po prostu coś było nie tak.

Ja poroniłam w 9tc. Od 8tc miałam już plamienia. Tez w 8 dowiedziałam się ze pęcherzyk jest o dwa tygodnie do tylu ale jest szansa ze nadrobi, poszłam po 2 dniach jeszcze raz do lekarza który powiediza ze już raczej nie nadgoni, ze teraz jest takie 50/50, albo poronie, albonjak jakimś cudem ciąża się utrzyma to mała będzie bardzo chora j umrze przy porodzie, przed porodem, a w najlepszym wypadku będzie roślinka. Po dwóch dniach krew się nasiliła i już lekarz na izbie powiedział ze malutka umiera, ze serce bije słabo. Podczas pobytu w szpitalu 3 lekarzy powiedziało to samo, losowa wada genetyczna, dziecko było najprawdopodobniej bardzo chore, do tego było w mocnym przykurczu przez to ze jajo płodowe było o 2 tygodnie mniejsze, zatrzymało się na 6+coś a dziecko rosło. Wysłałam próbkę do badań no i niestety nie dali rady zbadać co to była dokładnie za choroba ale daj radę ustalic płeć, a z mojej strony wyszło wszystko dobrze, jedyne jakaś tam mutacja z przyswajalnoscia kwasu foliowego. Także u mnie już było widać wcześniej ze coś się dzieje nie dobrego. A co do ciąż biochemicznych, to nie mam pojęcia, czym mogły być spowodowane 🤷🏻‍♀️
 
Do góry