reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

Ja tak nie mam, ale może dlatego, że wróciłam już do pracy.
Myślę że to jak najbardziej normalne uczucie 🤷🏽‍♀️ fajnie czasem jednak pogadać z kimś dorosłym mimo tej ogromenj miłości do bombelka 😁
Maleństwo w żłobku? Czy macie opiekunkę?
Ja tez wrocilam do pracy, ale mam własny biznes wiec jak mały spi to pracuje i po pracy męża tez zamiana i ja siadam do pracy :)
 
reklama
Maleństwo w żłobku? Czy macie opiekunkę?
Ja tez wrocilam do pracy, ale mam własny biznes wiec jak mały spi to pracuje i po pracy męża tez zamiana i ja siadam do pracy :)
Narazie to tatuś jest na tacierzynskim do końca listopada a jak i tak pracuje zdalnie wiec jestem w domu. Później teściowa będzie wpadać na kilka godzin jak będę musiała coś pilnie zrobić. Chociaż nie wiem jak przeżyje teściową codziennie 🙄
 
Trochę Cię rozumiem ;) Ja tak nie mam, ale bywały sporadycznie takie gorsze dni przy pierwszym dziecku, ze stresowałam się kolejnym dniem szczególnie jak przyszła choroba i trzeba było podać leki, odciągnąć gila, ugotować obiad etc. Masz czasem możliwość wyskoczyć gdzieś sama? Mieszkasz w miescie? Dziecko Twoje je z butli? :)
Ja się nie stresuję:) jak coś się dzieje to działam zadaniowo.
Jesteśmy świeżo po tym najgorszym skoku rozwojowym na 6m, młodemu wychodzą dolne jedynki i chyba górne jednocześnie, do tego mamy masę wizyt lekarskich z uwagi na wcześniactwo i młody emocjonalnie jest 3 miesiące do przodu, więc w głowie ma, że powinien już siedzieć i raczkować, jak to prawie 9miesięczne dziecko. A tymczasem ciało stawia opór.
Od kiedy go mamy w domu, to sama wyskoczyłam raz do fryzjera. Nikt mi z nim nie zostanie, bo wszyscy się boją. Mąż z nim się pobawi, posiedzi w innym pokoju, ale nie zostanie z nim na godzine sam, zresztą mąz pracuje.
Mieszkam w mieście, ale nie mamy samochodu, więc jesteśmy mało mobilni. Na wizyty wozi nas dziadek, a tak to ograniczona jestem do parku, który mam obok domu, bo mamy zakaz przebywania w tłumach. Komunikacja miejska odpada. Zajęcia dla maluchów też, bo nawet chcialam go zabrać na gordonki, ale nie dostaliśmy zgody neonatologa.
 
Narazie to tatuś jest na tacierzynskim do końca listopada a jak i tak pracuje zdalnie wiec jestem w domu. Później teściowa będzie wpadać na kilka godzin jak będę musiała coś pilnie zrobić. Chociaż nie wiem jak przeżyje teściową codziennie 🙄
Fajnie przynajmniej, ze macie taką możliwość :) :p
A tata jak znosi codzienną opiekę nad maleństwem?
 
Ja się nie stresuję:) jak coś się dzieje to działam zadaniowo.
Jesteśmy świeżo po tym najgorszym skoku rozwojowym na 6m, młodemu wychodzą dolne jedynki i chyba górne jednocześnie, do tego mamy masę wizyt lekarskich z uwagi na wcześniactwo i młody emocjonalnie jest 3 miesiące do przodu, więc w głowie ma, że powinien już siedzieć i raczkować, jak to prawie 9miesięczne dziecko. A tymczasem ciało stawia opór.
Od kiedy go mamy w domu, to sama wyskoczyłam raz do fryzjera. Nikt mi z nim nie zostanie, bo wszyscy się boją. Mąż z nim się pobawi, posiedzi w innym pokoju, ale nie zostanie z nim na godzine sam, zresztą mąz pracuje.
Mieszkam w mieście, ale nie mamy samochodu, więc jesteśmy mało mobilni. Na wizyty wozi nas dziadek, a tak to ograniczona jestem do parku, który mam obok domu, bo mamy zakaz przebywania w tłumach. Komunikacja miejska odpada. Zajęcia dla maluchów też, bo nawet chcialam go zabrać na gordonki, ale nie dostaliśmy zgody neonatologa.
Napisałaś : ze czasem masz atak nerwówki … dlatego napisałam o stresie :)

A mąż po pracy nie może zostać z maleństwem? Żebyś mogła wyjść sama na kawę, do kina, do galerii czy nawet na spacer?
 
Napisałaś : ze czasem masz atak nerwówki … dlatego napisałam o stresie :)

A mąż po pracy nie może zostać z maleństwem? Żebyś mogła wyjść sama na kawę, do kina, do galerii czy nawet na spacer?
Nerwówki na zasadzie, że mnie denerwuje to, że znowu zostaję z małym sama i znowu będzie dzień spędzony na grzechotaniu zabawkami, gadaniu do niego, przebieraniu go, bo się uwali zupką, sesjach z laktatorem, zastanawianiu się, o co mu chodzi i czemu zła jest mata, ręce, wózek, łóżko i wszystko.

A co Ty 😂 nie ma szans na samotne wyjście. Mój mąż jest kochany i super ogarnia, ale nie zostanie sam z młodym. Zostaje mi dotrwanie do maja i żłobek.
 
Nerwówki na zasadzie, że mnie denerwuje to, że znowu zostaję z małym sama i znowu będzie dzień spędzony na grzechotaniu zabawkami, gadaniu do niego, przebieraniu go, bo się uwali zupką, sesjach z laktatorem, zastanawianiu się, o co mu chodzi i czemu zła jest mata, ręce, wózek, łóżko i wszystko.

A co Ty 😂 nie ma szans na samotne wyjście. Mój mąż jest kochany i super ogarnia, ale nie zostanie sam z młodym. Zostaje mi dotrwanie do maja i żłobek.
Tez miałam to na mysli :p w sumie stres to synonim nerwów :p Na pocieszenie powiem Ci ze im starsze dziecko tym łatwiej :) Nie zgodzę się z powiedzeniem „małe dziecko mały problem , duże dziecko duży problem” Na pewno przy starszym dziecku zaczynaja się problemy innego typu, ale niemowlę to najbardziej upierdliwy okres w życiu dziecka. Każdy inny jest łatwiejszy( nawet bunty 2 j/3 latka) jak siada, jak raczkuje, jak chodzi , jak zaczyna gadać, jak robi na nocnik etc. Jak już z dzieckiem jest kontakt to jest tak super ❤️ niemowlaki to słodziaki do schrupania , ale to jednak upierdliwy okres ;)
 
Tez miałam to na mysli :p w sumie stres to synonim nerwów :p Na pocieszenie powiem Ci ze im starsze dziecko tym łatwiej :) Nie zgodzę się z powiedzeniem „małe dziecko mały problem , duże dziecko duży problem” Na pewno przy starszym dziecku zaczynaja się problemy innego typu, ale niemowlę to najbardziej upierdliwy okres w życiu dziecka. Każdy inny jest łatwiejszy( nawet bunty 2 j/3 latka) jak siada, jak raczkuje, jak chodzi , jak zaczyna gadać, jak robi na nocnik etc. Jak już z dzieckiem jest kontakt to jest tak super ❤️ niemowlaki to słodziaki do schrupania , ale to jednak upierdliwy okres ;)
Wystarczy mi jak zacznie raczkować, to przynajmniej będzie mobilny i sam pójdzie tam, gdzie będzie chciał 😂
 
reklama
Do góry