To tu lepiej żeby „tata” byłoMój się nauczył wołać "mama", ale robi to tylko w histerii i wrzaskach
reklama
Hahaha, u nas to samo! Jak jest mocno rozżalony to tylko "memeee" "memaaa". Ale zakładam, że to jeszcze nieświadome, zbieg okolicznościMój się nauczył wołać "mama", ale robi to tylko w histerii i wrzaskach
czytam twoj wpis i tak jak bym swoje życie przedstawiła. Doskonale wiem co czujesz mam podobnie. Czuję się tak zmęczona i do tego o jakieś 20lat starsza☹nie mogę się doczekać kiedy moj mały juz będzie chodził i mowil.Doskonale Ciebie rozumiem! U nas mały jest ekstremalnie marudnym egzemplarzem i nigdy nie przespał mi ciągiem więcej niż 3h. Teraz to już szok jak są epizody snu w nocy dłuższe niż 2h. Czuję się paskudnie. Jak mąż jest w domu to jest znacznie lżej, ale jak idzie do pracy, do kumpli albo na trening to mnie to jakoś dobija, bo czasem mam poczucie, że sobie z młodym nie radzę. Czasami ciężko za małym nadążyć, nie wiadomo o co mu chodzi i płynnie przechodzi ze śmiechu w marudzenie.
Mam możliwość wyjścia z domu na 1-2h jak mąż jest w domu i do zdarza się dość często, ale przez przemęczenie takie wyjście niewiele pomaga, chociaż daje zresetować na chwilę głowę. Ogólnie każdy mi mówi „oo jak szybko rośnie, ciesz się tym czasem”. A ja jak słyszę, że szybko rośnie to mam myśli „bardzo dobrze”, bo pomimo tego, że uwielbiam tego malucha to jestem zmęczona zgadywaniem o co chodzi, zapewnianiem w kółko tych samych atrakcji, które też przestają działać. Czekam na etap, gdzie mały będzie bardziej kontaktowy, da znać o co chodzi, zajmie się czymś, zainteresuje, czy nawet pomoże (przeszkadzając) przy gotowaniu głupiego obiadu. Popadłam w jakąś monotonię i zaczynam być nią zmęczona, wiecznym wrzaskiem i marudzeniem, robieniem ciągle tego samego od drzemki do drzemki.
Czasem jak rozmawiam ze znajomymi, co mają maluchy w tym samym wieku, nie wiem czy to ja nie ogarniam życia i mam ekstremalnie marudne dziecko, czy wszyscy dookoła udają jak jest wspaniale czy faktycznie mają lekko i nie odczuwają tego, że mają dzieci
Ja odnośnie zmęczenia jestem na skraju wyczerpania. Czuję, że baterie siadają i boję się, że tak zasnę w ciągu dnia, że nie będę go słyszała, albo po prostu zemdleję z przemęczeniaczytam twoj wpis i tak jak bym swoje życie przedstawiła. Doskonale wiem co czujesz mam podobnie. Czuję się tak zmęczona i do tego o jakieś 20lat starsza☹nie mogę się doczekać kiedy moj mały juz będzie chodził i mowil.
Nie wiem czy kiedykolwiek czułam się tak jak teraz. Pomoc męża jest niezastąpiona, ale co z tego skoro i tak trzeba wstawać w nocy na karmienie…
moj dzis prawie całą noc nie spał do tego ma kaszelek i katar. Też ledwo zipie łapie co chwilę jakieś chotubdka z przemęczenia. Może to źle zabrzmi ale w takich sytuacjach przez myśl przechodzi mi po głowie po cholere chciałam . Może masz sprawdzony sposób na kaszelek suchy nie chce iść zaraz do lekarza bo tam co chwilę coś łapieJa odnośnie zmęczenia jestem na skraju wyczerpania. Czuję, że baterie siadają i boję się, że tak zasnę w ciągu dnia, że nie będę go słyszała, albo po prostu zemdleję z przemęczenia
Nie wiem czy kiedykolwiek czułam się tak jak teraz. Pomoc męża jest niezastąpiona, ale co z tego skoro i tak trzeba wstawać w nocy na karmienie…
To tylko pozazdrościć takiego egzemplarzaTo u nas raj, 11h przespane z pierwszą pobudką po 8h
Ale zęba dalej nie ma i dalej strasznie go bolą dziąsła.
Niestety nic nie mam na kaszelek sprawdzonegomoj dzis prawie całą noc nie spał do tego ma kaszelek i katar. Też ledwo zipie łapie co chwilę jakieś chotubdka z przemęczenia. Może to źle zabrzmi ale w takich sytuacjach przez myśl przechodzi mi po głowie po cholere chciałam . Może masz sprawdzony sposób na kaszelek suchy nie chce iść zaraz do lekarza bo tam co chwilę coś łapie
Zazdroszczę szczerze. Mój nie wiem po jaką cholerę się budzi skoro dalej chce spać. Mogą się matki polki zlecieć gadające o bliskości, że jak to dziecko w łóżeczku śpi i to na pewni dlatego - otóż spanie ze mną w niczym nie pomaga. Do tego serio mam ochotę przejść na butlę żeby przestał ze mnie robić chodzący smoczek.To u nas raj, 11h przespane z pierwszą pobudką po 8h
Ale zęba dalej nie ma i dalej strasznie go bolą dziąsła.
U nas jeden ząbek jest, ale po jego przebiciu się sen nie uległ poprawie.
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 537
Staszek śpi w łożeczku. Po prostu ja sie wybudzam zanim on sie całkiem obudzi i dostaje butlę w półśnie.Niestety nic nie mam na kaszelek sprawdzonego
Zazdroszczę szczerze. Mój nie wiem po jaką cholerę się budzi skoro dalej chce spać. Mogą się matki polki zlecieć gadające o bliskości, że jak to dziecko w łóżeczku śpi i to na pewni dlatego - otóż spanie ze mną w niczym nie pomaga. Do tego serio mam ochotę przejść na butlę żeby przestał ze mnie robić chodzący smoczek.
U nas jeden ząbek jest, ale po jego przebiciu się sen nie uległ poprawie.
reklama
To u mnie tak samo śpię tak czujnie ze tylko lekki płacz a ja już na nogach I tak jak mówisz nawet bliskość nie pomaga. Standardowo budzi się z marudzeniem. Juz dzwonilam do przychodni ide jednak bo nie chce aby się coś mocniejszego rozwinęłoStaszek śpi w łożeczku. Po prostu ja sie wybudzam zanim on sie całkiem obudzi i dostaje butlę w półśnie.
Podziel się: