reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

haha, to nie lepiej jak ci się wydaje, ja mam tak ze raz czuje się lepiej a raz tragicznie, po paru dniach męczarni dzisiaj czuje się całkiem ludzko 😆
Ja jestem na podobnym etapie, 10+4, ale chyba narazie bez światełka w tunelu 🥴🥴

Ja mam. Córka to już trzecie dziecko, które z niego korzysta. Bardzo porządny.

Mam też spacerówkę do samochodu i samolotu z Joolz. Minusem jest, że dziecko jest twarzą do świata, a nie do mnie.

Częściej tak na co dzień używam jednak Bugaboo, mimo że jest duży, bo lubię jak sobie idziemy i gadamy z córką. A nie że ona jest moim zderzakiem przed trafieniem w świat.
Uważam, że jazda „przodem do świata” wcale dziecku nie daje szerszej perspektywy, a jedynie odcina od rodzica (czy kto tam ten wózek pcha). Ale to moja obserwacja po stosowaniu obu opcji wózkowych.

Zarówno Bugaboo, jak i Joolz to porządne firmy. Wózki są trwałe, nie są rozklekotane. Dotykałam tylu tandetnych wózków, że głowa mała. A te są takie porządne w chwycie. Miło się obcuje z porządnymi rzeczami. A przecież wózka używa się często :)
Który model Joolz piecasz do samolotu ?



Duzo się mówi i spacerówkach do samolotu ale czy któraś z Was miała styczność z gondolą do samolotu ? Lub fotelik samochodowy w którym dziecko może latać?
 
reklama
A wiecie, że ja mam ochotę na same zakazane rzeczy w ciąży 😝 jadłam już sushi (bez surowej ryby i krewetek buuu... ), steka (najmocniej wysmażonego, choć normalnie jadam krwistego) i sery plesniowe (ale wybieram te z mleka pasteryzowanego) 😅
A ja dzisiaj mam totalny zgon przez te zatoki 😬 w nocy obudziłam się wymiotując tą wydzieliną z zatok 🤢 dobrze, że spałam na boku, bo bym się udusiła 😱 boję się, że to się skończy antybiotykiem 🙄
Co do noszenia, to ja swoich dzieci nie nosiłam aż tyle, po pierwsze zawsze długo dochodziłam do siebie po porodach, połóg to dla mnie masakra :/ po drugie to były dzieci mało wymagające, same zasypiały w łóżeczku, nie były płaczliwe, a że siedzę z nimi sama, to przez ten czas mogłam naprawdę dużo zrobić w domu - pranie, gotowanie, sprzątanie. Także noszenia może nie było, ale było myzianie przed snem (do tej pory jest ❤️), śpiewanie, opowiadanie, całowanie i myślę, że maluch to też czuje 😍 oczywiście jak był płacz, bo i tak czasem się zdarzało, to nosiłam, ale generalnie moje dzieci rodziły się tłuściutkie i nie ukrywam, że ta aktywność fizyczna na brzuszku, na macie, w łóżeczku była dla mnie ważna, bo zarówno synek jak i córcia rozwijali się nieco z opóźnieniem pod tym kątem, to takie małe leniuszki były 😝 o, no i dużo z nimi ćwiczyłam (bez noszenia), był kilka razy dziennie 'fitness', masażyk, rozciąganie, a z córeczką wizyty u fizjo raz w tygodniu. A to przecież też forma kontaktu przez dotyk z dzieckiem ☺️


@Olunia145
Tyle jest postów ze nie nadążam. Przeczytalam ten tylko odnośnie książki i do niej sie odniosłam
Tak jak w wyżej cytowanej wiadomości chxialam zaznaczyć ze to święta prawda, że niektóre dzieci nie są wymagające i potrafią po prostu byc odłożone i zasnąć. Ja nie znam czegoś takiego. Moje dziecie przez pierwszy rok bylo high need baby ze juz chcial isc do okna zycia 😊 chyba bardziej nam chodziło o to ze noszenie ma znaczenie jeżeli dziecko tego potrzebuje. Są sytuacje gdy się nie da albo bie można. Znam takie przypadki jak matka lezaca w drugiej coazy a starszak chcial byc noszony icmusiala wypośrodkować, bie byla temu winna a musiala znaleźć złoty środek, zrobiła to z poszanowaniem swoich i jego granic w przyjaznej atmosferze. Wiedza naukowa i badania pokazują pewnie prawidłowości na zasadzie 0-1 w tematach wychowywania. To jak badanie ze można pić alkoholu w ciazy vlbo mogą być poważne konsekwencje zdrowotne dla dziecka, tak obecnie panuje przeświadczenie poparte badaniami ze noszenie ma znaczenie. Kangurowanie po porodzie ma znaczenie itp. Chyba chodziło o zwrócenie uwagi ze sa juz takie rzeczy które maja dowiedzione pozytywne działanie.
Jasne ze jak dziecko lezycsobie na macie i patrzy w zabawle to nie brałabym go specjalnie i nosila, bo on tego bie potrzebował w danym momencie. 🙉

Pamiętajmy jednak ze czesto pisanie i czytanie komentarzy moze byc inaczej odebrane. Nie zawsze da się przekazać naszej np delikatnej sugestii, miłego tonu głosu, czy współczującego szeptu.
 
Ja dziewczyny tak jak ostatnie pare dni się męczyłam niemożliwe z Mdłościami , tak dzisiaj wstałam i jakoś tak mniej, oby do końca dnia hehe 😆 może dzisiaj wyjdę w końcu na dłużej z domu gdzieś 🥰
Ja dzisiaj właśnie tez sie czuję lepiej :D Mam dzisiaj równo 7tc, gdzie strach, czy aby na pewno ok? No nic, trzeba myśleć pozytywnie i cieszyc się, ze tym razem ciąża mnie oszczędza ;)
 
@Munro czytam o tym sposobie na zatoki i nie wiem czy dobrze trafiłam - najpierw ogrzać zatoki, potem trzeba zakroplic nos wodą utlenioną z solą fizjologiczną, tak żeby to spłynęło do zatok, a potem 'żucie oleju' - i tego nie rozumiem 😝
Plukanie zatok niestety nie jest dla mnie, bo mam krzywą przegrodę nosową, a w jednym miejscu zupełnie zatkane zatoki, stąd tak ciężko to przechodzę :/ ale to poważna sprawa takie zapalenie, u mnie raz się skończylo zapaleniem błędnika 😱 wymioty, zawroty głowy, nie wiedzialam co się dzieje.
 
@Munro czytam o tym sposobie na zatoki i nie wiem czy dobrze trafiłam - najpierw ogrzać zatoki, potem trzeba zakroplic nos wodą utlenioną z solą fizjologiczną, tak żeby to spłynęło do zatok, a potem 'żucie oleju' - i tego nie rozumiem 😝
Plukanie zatok niestety nie jest dla mnie, bo mam krzywą przegrodę nosową, a w jednym miejscu zupełnie zatkane zatoki, stąd tak ciężko to przechodzę :/ ale to poważna sprawa takie zapalenie, u mnie raz się skończylo zapaleniem błędnika 😱 wymioty, zawroty głowy, nie wiedzialam co się dzieje.
Jak masz inhalator to sprobuj moze sol 3% tak ze dwa razy dziennie (ostatni raz tak do godziny 17)
 
@Ellie2021 u mnie ostatnio jeden dzien przerwy w objawach okazal sie poronieniem, wiec jak jest mi niedobrze albo wymiotuje mimo wszystko czuje sie bezepieczniej (chociaz tez nie ma gwarancji wiadomo)
Ale chyba nie ma też co straszyć innych, różnie jest i jak wiemy ani objawy ani ich brak nikomu nie daje żadnej gwarancji. Każdy organizm jest inny.
 
reklama
Do góry