reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

reklama
Dziewczyny któraś z was pisala ze kupila wozek bugaboo ?
Ja mam. Córka to już trzecie dziecko, które z niego korzysta. Bardzo porządny.

Mam też spacerówkę do samochodu i samolotu z Joolz. Minusem jest, że dziecko jest twarzą do świata, a nie do mnie.

Częściej tak na co dzień używam jednak Bugaboo, mimo że jest duży, bo lubię jak sobie idziemy i gadamy z córką. A nie że ona jest moim zderzakiem przed trafieniem w świat.
Uważam, że jazda „przodem do świata” wcale dziecku nie daje szerszej perspektywy, a jedynie odcina od rodzica (czy kto tam ten wózek pcha). Ale to moja obserwacja po stosowaniu obu opcji wózkowych.

Zarówno Bugaboo, jak i Joolz to porządne firmy. Wózki są trwałe, nie są rozklekotane. Dotykałam tylu tandetnych wózków, że głowa mała. A te są takie porządne w chwycie. Miło się obcuje z porządnymi rzeczami. A przecież wózka używa się często :)
 
Gdyby każde zdanie odrębne było „nieuzasadnioną krytyką”, to po co w ogóle rozmawiać? Po co istnieje nauka? Hej! Jedźmy na przeczuciach popartych brakiem doświadczenia ;)

A co do samego noszenia-nie noszenia, tulenia-nie tulenia, zasypiania samotnie-wspolspania-treningu snu: polecam Waszej uwadze książkę opublikowaną przez wydawnictwo Natuli, o wiele znaczącym tytule „Jak zrozumieć małe dziecko”. Świetnie wytłumaczone dlaczego różne aspekty są istotne, a kto mówi, że jest inaczej, to przeczy wynikom wielu badań naukowych. Może sobie nadal tak uważać i czynić, ale niech wie, że nie jest to zgodne z doświadczeniem życiowym/naukowym. I jak potem dziecko zapyta, dlaczego mu tak czyniono, to lepiej mieć na to dobrą odpowiedź przygotowaną. Na przykład jakiejś przeczące temu badanie ;)
Obawiam się, że samo powołanie na „rodzicielski autorytet” może nie wystarczyc. Przynajmniej mnie, jako dziecku nie wystarcza :)

Publikacja jest dostępna w abonamencie Legimi.
Jest tez na stronie wydawnictwa, na alleg ro, Empiku i w bibliotekach.

Jak będziecie miały jakieś zdanie na temat tego, co w tej książce piszą autorki, to bardzo chętnie posłucham. Mega mnie to interesuje.

I zakończę: „tylko krowa nie zmienia poglądów”.


Mam prawie wszystkie książki natuli. Ja wychowuje bliskosciowo corke. Zawsze nosilam kiedy potrzebowała i chciala, pocieszam, placze w moich ramionach, nie zostawiam jej do wypłakania sie, zawsze jestem emocjonalnie dla niej dostępna, przy i tworzeniu autonomi szczegolnie. Ma 2.5 latka i usypia przy mnie przy czytaniu bajek. Do 2.lat usypiala na rekach, noszona kub przytulana i bujana w fotelu. Ja nie mam z tym problemu. Uwielbiam to i uważam że dziecku to potrzebne jak o to prosi. Wiem tez ze niektórzy oczekują od dziecka małego samodzielności ale proces tworzenia autonomi w stymulacja samozasypiania czy samospania (bo to dwie kwestie) jest rozwojowy, jest procesem i nie da się go przyspieszyć nie czyniąc krzywdy. Tak samo jak nie sadzamy niesiadzavyxh dzieci bo z tego wynika wiele problemów zdrowotnych tak wyplakiwaniendziecka i korzystanie z treningu snu jest dla mnie zakłóceniem rozwoju. To moja opinia i moim zdaniem nadal wśród naszego społeczeństwa ciagna sie za nami mity (dawno obalone bsdaniami) z dzieciństwa. Ciężko jest w rodzinie przerwać ciag wychowawczy, którym bylo sie wychowywanym to wymaga wiele konstruktywnej krytyki wobec nas samych. W momentach kryzysu "wychodzą pierwotne instybkty". Ta książka jest dla mnie taka pigulka wiedzy w której zaczerpnięto same smaczki i obalają mity, typu:" nie nos bo przyzwyczaisz (tyle ze dziecko jest w brzuchu przyzwyczajone do kolysania), "nie pozwalaj na wszystko bo ci na głowę wejdzie" " nie bedzie mną dziecko sterowac" ( a sami nim sterujemy mówiąc to wiec oni tylko powtarza nasze zachowanie, plus najczęściej pojawia się to przy tworzeniu autonomi), "poplacze to my przejdzie" wyplakiwanie nie tworzy samoregulacji dziecka tylko daje sygnal ze jak się cieszy to rodzice kochają ale jak placze iam trudne emocje to zostaje sam".

Moglabym pisac i pisac, ale nie o tym to forum. Ale jak wchodzi ten temat to lwica aie we mnie odzywa.

Polecam książkę z całego serca.
 
Ja mam. Córka to już trzecie dziecko, które z niego korzysta. Bardzo porządny.

Mam też spacerówkę do samochodu i samolotu z Joolz. Minusem jest, że dziecko jest twarzą do świata, a nie do mnie.

Częściej tak na co dzień używam jednak Bugaboo, mimo że jest duży, bo lubię jak sobie idziemy i gadamy z córką. A nie że ona jest moim zderzakiem przed trafieniem w świat.
Uważam, że jazda „przodem do świata” wcale dziecku nie daje szerszej perspektywy, a jedynie odcina od rodzica (czy kto tam ten wózek pcha). Ale to moja obserwacja po stosowaniu obu opcji wózkowych.

Zarówno Bugaboo, jak i Joolz to porządne firmy. Wózki są trwałe, nie są rozklekotane. Dotykałam tylu tandetnych wózków, że głowa mała. A te są takie porządne w chwycie. Miło się obcuje z porządnymi rzeczami. A przecież wózka używa się często :)
a można wiedzieć jaki masz model bugaboo ?
 
Ja to jak jest mi lepiej to jestem przerazona ze cos nie tak 😜
Ja czekam na ten dzień z utęsknieniem, już mam dość tych mdłości i wymiotów...
Doprecyzuję jeszcze: Bugaboo to jeden z nielicznych wózków z dość sensowną spacerówką w zestawie. Która to spacerówka może jeździć przodem i tyłem do świata.
A to wózek podwójny?
 
Doprecyzuję jeszcze: Bugaboo to jeden z nielicznych wózków z dość sensowną spacerówką w zestawie. Która to spacerówka może jeździć przodem i tyłem do świata.
mój anex etype tez mial spacerowke przód tył i siedzisko nie było kubełkowe (nie mialam jakos przekonania do kubełkowego) , ale w anexie spacerówka starczyła mi tak do 1,5 roku synka później wymieniłam
 
masz racje! Dyskusje są dobre, byle były grzeczne i nieobrażające (chociaż czasem niektórzy są tak wredni, oczywiście nie z tej grupy, ze nie da się pokłócić 🙄).
Ja np wczoraj pierwsza napisałam komentarz o wielopielo, ze są bleee i z góry, nie używając ich nigdy je skreśliłam. No ale po przeczytaniu wielu waszych komentarzy do tego, pomyślałam, ze może nie będę używać na niemowlaku, ale spróbuje na starszym synku. W sumie to kupek już nie robi 10 na dzień, jedyne co to siusia, często ma obszczypana pupkę i i tak chcemy go powolutku odpieluchowywac, wiec może takie wielopielo było by dobre, takie przejście z pampersow, na „majteczki” w które jak narobi to nic się nie stanie 😋 co o tym myślicie ?
A ile ma dziecko do odpieluchiwania ? Moja corka 2 letnia sama się odpieluchwala, bo byla gotowa. Tak po prostu. Ja jej nie przeszkadzałam. Samoodpieluchowanie jest możliwe kiedy dziecko również rozwojowo, czyli nie da się przyspieszyć, ma kontrole nad zwieraczami, czyki następuje z bilogivznego punktu l widzenia taki moment se czuje ze ma pelny pecherz i moze przytrzymać siku w pecherzu. I potem czasem sa wpadki a czaeem nie. Warto zaufać dziecku. Corka dlugo czas juz wstawała z suchym pampersem na noc i pewnego dnia powiedziała że jie chce pampersa. Zaufalam, zgodziłam się i tak już zostało. Przez pierwszy tydzień moze nie zdążyła z 4 razy. Potem już się nie zdążyło. Każde dziecko jest inne, najwcześniej jednak o samoodpieluchowaniu możemy mówić kolo 18 mz. Wtedy jest poczatkenokna rozwojowego odnośnie kontroli zqieraczy. Kedne osiągają szybciej innej wolniej. To jak z chodzeniem , jedne maja 12 miesiecy a inne 16 jak zrobia pierwszy Kroczek.

Ja bym nie przechodziła z pampersów na wielo, od razu majteczki i juz. Niech lata z gola pupa. Nocnik w zasięgu, czytaj książeczki o sikaniu, pokazywać jak pluszaki robia siku, nie pytać ciagle czy chce o nie wysadzać a pójdzie z górki. 🙂
 
reklama
A ile ma dziecko do odpieluchiwania ? Moja corka 2 letnia sama się odpieluchwala, bo byla gotowa. Tak po prostu. Ja jej nie przeszkadzałam. Samoodpieluchowanie jest możliwe kiedy dziecko również rozwojowo, czyli nie da się przyspieszyć, ma kontrole nad zwieraczami, czyki następuje z bilogivznego punktu l widzenia taki moment se czuje ze ma pelny pecherz i moze przytrzymać siku w pecherzu. I potem czasem sa wpadki a czaeem nie. Warto zaufać dziecku. Corka dlugo czas juz wstawała z suchym pampersem na noc i pewnego dnia powiedziała że jie chce pampersa. Zaufalam, zgodziłam się i tak już zostało. Przez pierwszy tydzień moze nie zdążyła z 4 razy. Potem już się nie zdążyło. Każde dziecko jest inne, najwcześniej jednak o samoodpieluchowaniu możemy mówić kolo 18 mz. Wtedy jest poczatkenokna rozwojowego odnośnie kontroli zqieraczy. Kedne osiągają szybciej innej wolniej. To jak z chodzeniem , jedne maja 12 miesiecy a inne 16 jak zrobia pierwszy Kroczek.

Ja bym nie przechodziła z pampersów na wielo, od razu majteczki i juz. Niech lata z gola pupa. Nocnik w zasięgu, czytaj książeczki o sikaniu, pokazywać jak pluszaki robia siku, nie pytać ciagle czy chce o nie wysadzać a pójdzie z górki. 🙂
synek za 3 dni skończy 17 miesięcy 😀 dzięki 😊
 
Do góry