reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2023

Widzę temat chustowania. Ja od kilku dni czytam o wielopielo :D z jednej strony super bo oszczędność na pieluchach, zewnętrzne pieluchy? Mają super wzory. Ale z drugiej strony trzeba to prac, gotować odplamiac. Któraś korzystała z takiego rozwiązania??

@Munro używa wielopielo, może się wypowie :)

nie wyobrazam sobie tego wogole 🙈
Używam pieluch wielorazowych od trzeciego tygodnia życia córki. Pierwsze trzy tygodnie używaliśmy pampersów. Moim daniem nie mają startu do pieluch wielorazowych :)
Ja używam systemu tetra lub evolon lub formowanka z evolonem, na to otulacz lub gatki wełniane. PUL próbowałam, ale mi nie podszedł.

Zaczęliśmy od wypożyczenia pieluch z wypożyczalni, wraz z instruktażem. Używaliśmy pieluch miesiąc, a kosztowało to 100 zł. Potem kupowałam swoje. Część używana, część nowa, dodałam swoj autorski pomysł na pieluchowanie evolonem.

Kosztuje mnie to na pewno taniej niż pampersy. Uciążliwości w zasadzie nie czuję: piorę co 2-3 dni, dorzucam po wstępnym wypraniu do tego ręczniki i pościel, piorę w pralce na 70 stopniach w proszku Mr Ziggi do białego (40 zł/5 kg). Suszę w suszarce bębnowej. Bez suszarki bym się nie zdecydowała.

Wełnę jeśli utrafi kupa piorę ręcznie.

Czasowo kosztuje mnie to godzinę wysiłku dodatkowego tygodniowo: pranie i składanie pieluch.

Mąż też tego używa, niania też. Proste jak drut. Mąż się cieszy, że nie musi biegać z zabrudzonymi pampersami do śmietnika :)

Dziecko nigdy nie miało odparzeń odpieluszkowych.

Tutoriali w sieci, artykułów na blogach, na Facebooku jest dużo. Warto się zapoznać.

Moje drugie dziecko od urodzenia będzie na wielopielo :)
 
reklama
Dokładnie. Tym bardziej takie pranie na okrągło, ile to chemii, ile wody i prądu?! Jednorazówki chyba taniej wyjdą i poręczniejsze a i czasu dla malucha i na odpoczynek więcej. Nie wyobrażam sobie stać, odplamiac, zapierac, namaczac , prac wieszać. Pierwsze dziecko, 27 lat temu, 3 mieisace na tetrowych trzymalam. Ale wtedy pampersy dopiero wchodzily na rynek i cholernie drogie były. Mimo ceny jednak skapitulowalam. Drugie juz tylko na pampersach i teraz za zadne skarby nikt by mnie nie namówił na powrot do przeszłości 😜Ale ja już może za stara i za wygodna jestem 🤣🤣🤣
Wielopielo wyglada teraz totalnie inaczej. Totalnie. I jeśli chodzi o ekologiczność, to pampersy nie mają startu. Są łatwo dostępne kalkulacje cen (a są zazwyczaj dla nowych pieluch wielorazowych i dla dużego zapasu), są informacje na temat kosztów.

Ja szanuję swój czas i pieniądze. Jak się poznamy lepiej, to myślę, że to wyraźnie wybrzmi. A pieluchowanie wielorazowe uważam za świetne rozwiązanie. Tylko trzeba to robić nowocześnie :)
 
Ja tez jestem za przytulaniem ile się da, Bo potem dziecko rośnie i nie chce 🥺 co prawda moj ma 17 miesięcy a daje lubi się tulić, wtedy jest mi tak miło, czuje się dla niego taka najważniejsza i najpotrzebniejsza 🥰 może dlatego ze nie odmawiałam mu nigdy bliskości, i nie zostawiałam samego… ja miałam czas, siedziałam w domu, mąż tez dba o dom, często robi obiad, to ja nie miałam aż tyle do roboty wiec mogłam poświęcać cały czas dziecku 🤗
Teraz będzie troszkę inaczej, bo będę musiała ten moj czas dzielić na dwa, nie wyobrażam sobie odtrącać jedno dziecko bardziej bo jest mniejsze i nie rozumie, albo bo jest większe i nie potrzebuje mnie tak.

Wlansie! Dziewczyny w dzieciakami 2+, jak to u was wyglądało z kolejnym dzieckiem ? Jak wychodziło wam dzielenie się na pół czasem? Jest to łatwe? Czy w rzeczywistości nie zawsze się da podzielić?
u mnie 6 lat roznicy wiec calkiem inaczej to wygladalo niz z mala roznica wieku. Jeszcze ja, bede szczera, nie mam kontaktu z starsza corka jak matka-corka. To jest calkiem inna relacja. Mialam troche ponad 16 lat jak ja urodzilam, dalam rade, ale to nie ta sama relacja co z mlodsza przy ktorej mialam 22 lata. Starsza ma z ojcem typowa relacje taty z corka a ze mna no coz… ciezki temat :) ale nie musialam jej poswiecac duzo czasu po porodzie, ona sama tego nie chciala. Mlodsza corka jest hiper aktywna z podejrzeniem adhd, wiec bedzie na bank wesolo jak juz trzecie sie pojawi na pokladzie :)
 
Wielopielo wyglada teraz totalnie inaczej. Totalnie. I jeśli chodzi o ekologiczność, to pampersy nie mają startu. Są łatwo dostępne kalkulacje cen (a są zazwyczaj dla nowych pieluch wielorazowych i dla dużego zapasu), są informacje na temat kosztów.

Ja szanuję swój czas i pieniądze. Jak się poznamy lepiej, to myślę, że to wyraźnie wybrzmi. A pieluchowanie wielorazowe uważam za świetne rozwiązanie. Tylko trzeba to robić nowocześnie :)
No może. Ja z tematu dzieciowego odpadlam jakies 20 lat temu, więc jak czytam o matach, chustach , nosidłach, wielopielo i innych cudach to czuje sie jak bym sie z choinki urwała 🤣 moje dzieci miały zwykły szmaciano metalowy lezaczek. Potem plastikowy chodzik. Bawily sie gumowymi gryzakami i plastikowymi gruchawkami na rozlozonym na ziemi kocu. Teraz tyle tego jest, ze aż głowa boli 😉
Ale do końca ciąży pewnie się zaznajomię z większością 😅 przycupne wiec i poslucham, doksztalce się 😀
 
A i co do przytulasow, to ja przytulam cały czas moja trójkę. Tu dla mnie nie ważny wiek i oczywiście na ile pozwolą dzieci. Np. przed spaniem to zawsze przytulas i serduszko z dłoni. Do szkoły idą, to przytulas i serduszko z dłoni. Ile się da, to przytulas jest. Tak samo mowa, że ich kocham, oj słyszą to wiele razy. Uważam, że to bardzo ważne jest. Mąż tak samo przytuli i da np. żółwik chłopakom :) Dla mnie moje dzieci zawsze będą dziećmi, nawet jak będą już sami staruszkami, a ja będę jeszcze żyć 😄
 
Wysoki cukier, powyżej 94 może wskazywać ba cukrzyce ciążową. przy wartośi na czczo ponad 100 to nawet Ci krzywej nie zrobią. CUkrzyca ciążowa nie jest bezpieczna dla dziecka. Wiem, bo miałam w drugiej ciąży od 8 tyg.
Ja bym poszła prywatnie do labu na czczo i oznaczyła samą glukozę, ewentulanie jeszcze insulinę. Gdybym miała wynik powyżej 94 to dryndałabym do gina po skirownie na krzywą i umawiała endokrynologa. W ciąży z tego co mi wiadomo powinni Cię przyjąć ze skierowaniem w ciągu 7 dni, chociaż ponoć z tym jest ciężko. Ja chodziła prywatnie. W tej ciązy o dziwo glukoza wyszła mi 87, insulina 10,37 i gin już kręci nosem coś, bo zupełnie bezpiecznie jest do 10 :)

To powiedz ginekologowi ze insuliny w ciazy sie nie bada :-) insulina w ciazy naturalnie wzrasta do roznych wartosci i na pewno nie miesci sie w skali do 10 dla zdrowego czlowieka. To naturalny stan rzeczy przeciez :)
 
Ja tez jestem za przytulaniem ile się da, Bo potem dziecko rośnie i nie chce 🥺 co prawda moj ma 17 miesięcy a daje lubi się tulić, wtedy jest mi tak miło, czuje się dla niego taka najważniejsza i najpotrzebniejsza 🥰 może dlatego ze nie odmawiałam mu nigdy bliskości, i nie zostawiałam samego… ja miałam czas, siedziałam w domu, mąż tez dba o dom, często robi obiad, to ja nie miałam aż tyle do roboty wiec mogłam poświęcać cały czas dziecku 🤗
Teraz będzie troszkę inaczej, bo będę musiała ten moj czas dzielić na dwa, nie wyobrażam sobie odtrącać jedno dziecko bardziej bo jest mniejsze i nie rozumie, albo bo jest większe i nie potrzebuje mnie tak.

Wlansie! Dziewczyny w dzieciakami 2+, jak to u was wyglądało z kolejnym dzieckiem ? Jak wychodziło wam dzielenie się na pół czasem? Jest to łatwe? Czy w rzeczywistości nie zawsze się da podzielić?
Jest inaczej, wiadomo ze starsze jest stratne na wielu płaszczyznach przynajmniej przez te pierwsze lata życia bo u mnie mała różnica wieku jest i między trzecim a średnim też będzie mała ok 2 z kawałkiem. Ja mam trochę inaczej w głowie i musiałam dużo przewartościować najpierw było mi mega ciężko psychicznie bo cały czas miałam w głowie że moje najstarsze dziecko jest bardzo mocno stratne na rodzeństwie, wszystko rozpatrywalam w kontekście straty dla niej wszystko czego nie mogliśmy zrobić to obwinialam o to młodsze.
Dopiero teraz jest inaczej i nie myślę że gorzej jest inaczej są też duże plusy ale minusy też choć już tak mnie nie przytłaczają i nie przysłaniają szczęścia z dzieci
 
reklama
Używam pieluch wielorazowych od trzeciego tygodnia życia córki. Pierwsze trzy tygodnie używaliśmy pampersów. Moim daniem nie mają startu do pieluch wielorazowych :)
Ja używam systemu tetra lub evolon lub formowanka z evolonem, na to otulacz lub gatki wełniane. PUL próbowałam, ale mi nie podszedł.

Zaczęliśmy od wypożyczenia pieluch z wypożyczalni, wraz z instruktażem. Używaliśmy pieluch miesiąc, a kosztowało to 100 zł. Potem kupowałam swoje. Część używana, część nowa, dodałam swoj autorski pomysł na pieluchowanie evolonem.

Kosztuje mnie to na pewno taniej niż pampersy. Uciążliwości w zasadzie nie czuję: piorę co 2-3 dni, dorzucam po wstępnym wypraniu do tego ręczniki i pościel, piorę w pralce na 70 stopniach w proszku Mr Ziggi do białego (40 zł/5 kg). Suszę w suszarce bębnowej. Bez suszarki bym się nie zdecydowała.

Wełnę jeśli utrafi kupa piorę ręcznie.

Czasowo kosztuje mnie to godzinę wysiłku dodatkowego tygodniowo: pranie i składanie pieluch.

Mąż też tego używa, niania też. Proste jak drut. Mąż się cieszy, że nie musi biegać z zabrudzonymi pampersami do śmietnika :)

Dziecko nigdy nie miało odparzeń odpieluszkowych.

Tutoriali w sieci, artykułów na blogach, na Facebooku jest dużo. Warto się zapoznać.

Moje drugie dziecko od urodzenia będzie na wielopielo :)

Używam pieluch wielorazowych od trzeciego tygodnia życia córki. Pierwsze trzy tygodnie używaliśmy pampersów. Moim daniem nie mają startu do pieluch wielorazowych :)
Ja używam systemu tetra lub evolon lub formowanka z evolonem, na to otulacz lub gatki wełniane. PUL próbowałam, ale mi nie podszedł.

Zaczęliśmy od wypożyczenia pieluch z wypożyczalni, wraz z instruktażem. Używaliśmy pieluch miesiąc, a kosztowało to 100 zł. Potem kupowałam swoje. Część używana, część nowa, dodałam swoj autorski pomysł na pieluchowanie evolonem.

Kosztuje mnie to na pewno taniej niż pampersy. Uciążliwości w zasadzie nie czuję: piorę co 2-3 dni, dorzucam po wstępnym wypraniu do tego ręczniki i pościel, piorę w pralce na 70 stopniach w proszku Mr Ziggi do białego (40 zł/5 kg). Suszę w suszarce bębnowej. Bez suszarki bym się nie zdecydowała.

Wełnę jeśli utrafi kupa piorę ręcznie.

Czasowo kosztuje mnie to godzinę wysiłku dodatkowego tygodniowo: pranie i składanie pieluch.

Mąż też tego używa, niania też. Proste jak drut. Mąż się cieszy, że nie musi biegać z zabrudzonymi pampersami do śmietnika :)

Dziecko nigdy nie miało odparzeń odpieluszkowych.

Tutoriali w sieci, artykułów na blogach, na Facebooku jest dużo. Warto się zapoznać.

Moje drugie dziecko od urodzenia będzie na wielopielo :)
Być może teraz faktycznie jest to mniej uciążliwe - moje doświadczenia są sprzed 7 lat, wkłady bawełniane, bambusowe i pieluszki PUL. Suszarki też wtedy nie miałam, więc non stop rozwieszanie.
 
Do góry