reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2023

Widzę temat chustowania. Ja od kilku dni czytam o wielopielo :D z jednej strony super bo oszczędność na pieluchach, zewnętrzne pieluchy? Mają super wzory. Ale z drugiej strony trzeba to prac, gotować odplamiac. Któraś korzystała z takiego rozwiązania??
O nie, nie, to nie dla mnie. Nic mnie nie przekona. Jednorazówki zawsze się mi sprawdzały, żadnych odparzeń, więc k teraz będę takie używać. Wybaczcie, ale ja jestem w tych tematach akurat wygodna 😄
 
reklama
OK, dużo tematów, nie ogarnę cytowania:
1. Biorę Duphaston, brałam w poprzedniej ciąży i ani teraz ani wtedy nie sikałam aż tak często - w nocy nie budzi mnie pęcherz, więc nie wiązałabym tego z progesteronem.
2. Chusta - mnie wybawiła przy pierwszym synu. Jego nie dało się odłożyć, naprawdę nie byłam w stanie nawet zrobić sobie kanapki czy herbaty, bo ciągle miałam go na rękach, inaczej płacz. Uratowała mnie chusta elastyczna LenyLamb. To był najlepszy dzidziusiowy zakup. Z kolei drugi syn nie miał problemu z leżeniem, czy jeżdżeniem w wózku, więc prawie jej nie używałam. Podsumowując: nie kupowałabym na zapas - jak się trafi takie dziecko, które z rąk nie schodzi to wtedy obowiązkowo, ale jednak w większości przypadków nie jest to potrzebne.
3. Pieluchy wielorazowe - pierwszy syn był wymagającym niemowlakiem pod wieloma względami - także piekuchowania. Przetestowałam na nim wszystkie dostępne pieluchy jednorazowe i niestety pomimo nieużywania chusteczek nawilżanych ciągle mieliśmy problem z odparzoną pupcią i w wieku 4 miesięcy przeszliśmy na wielorazówki - dopiero to pomogło i pozbyliśmy się problemów z odparzeniami. Ja zużyte pieluchy trzymałam na balkonie w wiadrze z pokrywą, bo w domu z tym się nie da wytrzymać. Prałam osobno z dodatkiem specjalnego proszku, więc po wypraniu nie śmierdziały. Niestety często przeciekały, mega problemem były dłuższe wyjścia, bo co zrobić z brudną pieluchą wielorazową w gościach? Roboty z tym było co nie miara i znów - przy młodszym się w to nie bawię, bo nie miał odparzeń po jednorazówkach. Argomento ekologii mnie do końca nie przekonuje, bo pranie tych pieluch zużywa kosmiczne ilości wody/prądu/detergentów (oprócz pieluch jest też więcej przesikanych ubrań). Kasowo to też niewielka lub żadna oszczędność.
 
Czyli coś jest co trochę wkłady chroni od kupy. :)
A z rozmiarami to często się zmienia? Czy one są "uniwersalne"??
Uniwersalny, ale chyba są też takie które mają rozmiarówke🤷 ja używałam tylko uniwersalnych, tak są takie wkłady jednorazowe które się wkłada na pampersa to ratuje przed kupa i nie ma oporów żeby prac wszystko razem.
Aaa no i dla mnie było jeszcze wygodne to że jak jechałam do rodziców to nie miałam wypakowane torby jakbym jechała na miesiąc tylko brałam wielorazowki i trochę jednorazówek dzięki temu mogłam spakować więcej zabawek czy ubrań lub po prostu mieć mniej gratów na wyjazd
 
Sa NB i OS :-)

A papierki np bambusowe to taka "ala chusteczka" ktora zbierasz razem z 2ka. Aczkolwiek pierwsze kupki to taka rzadka kupka raczej.
 
Ostatnia edycja:
ja mam syna na pokładzie 4 lata i nie chustowalam. Jakoś nie chciałam
Żeby był nauczony wiecznego noszenia.
Ale to naturalna, wrodzona, wręcz pierwotna potrzeba takiego małego dzieciątka. Poza tym dzieci tak szybko rosną i ten okres niemowlęcy mija szybko i bezpowrotnie. Moja 3,5 latka i moj 2 latek już nawet nie chcą być noszeni. To kiedy je nosić i tulić jak nie za nowrodka i niemowlaka.
 
Jeju ja tez, jak już sluszalam od mamy mojej „odłóż go do tego wózka jak spi” to aż się we mnie gotowało… ja uwielbiałam jak spał na mnie taki przytulony, nie przeszkadzało mi to, mężowi tez nie przeszkadzało a synuś był spokojny i szczęśliwy 🤭♥️
Mnie to wręcz trafia jak słyszę, że można przyzwyczaić do noszenia, ale chyba nic nie przebije mojej mamy. Jak urodził się mój synek, po niespełna dobie okazło się, że ma obustronne zapelenie płuc, niska saturację. Zabrali mi go i leżał pod cepapem, ponieważ miał problemy z oddychaniem. Ja odchodziłam od zmysłów. Spędziliśmy w szpitalu po porodzie 10 dni. I wyobraźcie sobie, że moja mama mówi do mnie tak: "To jak on już tak kilka dni tak sam leży, to jak Ci go oddadzą, to może go nie przyzwyczaja do rąk". Nawet teraz jak sobie to przypomniałam to mam w sobie taką burzę złych emocji. Nie wiem jak można być tak nieczułym. Jak mi go w końcu oddali, to nie mogłam się od niego odkleić. I ja kocham tą cudowną bliskość z takim maleństwem. W ogóle jestem za rodzicielstwem bliskości, tak na 100%.

pozwolę sobie zacytować:
"Czasem specjaliści określają pierwsze trzy miesiące życia niemowlęcia jako czwarty trymestr ciąży. Noworodek, który przy- chodzi na świat, potrafi samodzielnie oddychać, nie jest jeszcze jednak gotowy do samodzielnego funkcjonowania. Maleńkie narządy nie są do końca rozwinięte, a mózg ukształtował się zaledwie w pięćdziesięciu procentach. Warto o tym pamiętać i dać sobie czas na, praktycznie mówiąc, ciągłe bycie z dzieckiem. Może nam to po- móc w byciu bardziej cierpliwymi rodzicami i niespieszeniu się do powrotu do „normalności”."
 
Ostatnia edycja:
reklama
Też właśnie myślałam na początku o mieszanym systemie, bo jak pisza dziewczyny - kupa za kupa. :) Tylko przerasta mnie informacja o wkładach 😂
W rzeczywistości nie wyglada to tak tragicznie. Moja bratowa używała pieluch wielorazowych, głównie na noc lub jak byli w domu i nie było katastrofy. Ja chętnie spróbuje :) a co z tymi wkładami jest nie tak? Sorki, dziś trochę kiepsko kontaktuje 😃
 
Do góry