reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2023

Hej, mam takie pytanko... Jakie badania w labo zlecił wam lekarz na pierwszej wizycie? Narazie chcę popracować póki się da i wiem, że mogę sobie wychodzić w ciąży na badania ile chcę, jednak wolałabym wychodzić, jeśli się nie da innaczej. Mam też lekarza, który na pewno każe mi przeslac za kilka dni wszystkie wyniki badań, które zlecił, więc wolę się przygotować na zaś, bo teraz mam taką możliwość. Zrobiłam morfologię, mocz ogólny, glukozę (krzywej raczej robić nie będę, bo jestem pod stalą opieką diabetologa i raczej krzywa w moim przypadku może bardziej zaszkodzić niż pomóc ), OB, betę x2 w odstępie 48h, progesteron i przeciwciała :cytonegalię, różyczkę, tokso... HIV mam jeszcze ważny, także zrobię przed ewentualnym rozwiązaniem, a gr krwi potwierdzoną.
Coś jeszcze mam jutro zrobić, co mogę zrobić już na zaś?

Tutaj jest napisane jakie badania w którym tygodniu. Może coś podpowie ten artykuł. 🙂
 
reklama
Dziewczyny. Potrzebuje porady i głosu rozsadku.
W środę mialam sie kontaktować z moim ginem odnośnie sobotniej wizyty. Miał mi potwierdzić i wyznaczyć godzinę i Kurcze od środy nie mogę sie z nim skontaktować. Nie oddzwania i nie odpisuje na wiadomości, co mu sie nigdy wczeniej nie zdarzało. Nigdy. Dzwoniłam tez bezposrenio na gabinet i tam mi dziewczyna powiedziała, ze doktor ma teraz straszny nawał obowiązków i zeby czekac na jego odpowiedz, bo ona może mi zaproponować termin na koniec listopada 🤯🤯🤯 To umówiłam sie na jutro do Luxmedu, ale…coś mi świtało nazwisko tego lekarza. Sprawdzałam. Pracuje razem na oddziale raEm z moim ginem. No i tu mam zgryz… bo jestem po dwóch cc i jak zapyta gdzie rodziłam i gdzie miałam cc, powiem, ze w jego szpitalu i jak zapyta kto mnie prowadził, to pewnie potem mu powie, ze byłam u niego…. Kurcze… poradzicie coś…
W ogóle żyje a takim stresie i zawieszeniu, ze mam już dość. Do tego noe wiem o co chodzi, ze mój gin sie do mnie noe odzywa, gdzie wcześniej s z siebie dzwonił i mówił żebym wpadła do niego do szpitala zeby mógł szybko zerknąć co sie dzieje… Normlanie jest mi niedobrze ze stresu
Nie martw się na zapas :) mysle, że ani Twój gin ani ten drugi nie będzie się mścił za to, że jednorazowo wybrałaś się do innego lekarza niż prowadzący. Masz uzasadniona sytuacje wiec tym bym się nie przejmowała. Poza tym pracują na jednym oddziale, moja znajoma raz trafiła w ręce lekarza z polecania tego który nie miał czasu ją przyjąć. Głowa do góry :)
 
Dziewczyny. Potrzebuje porady i głosu rozsadku.
W środę mialam sie kontaktować z moim ginem odnośnie sobotniej wizyty. Miał mi potwierdzić i wyznaczyć godzinę i Kurcze od środy nie mogę sie z nim skontaktować. Nie oddzwania i nie odpisuje na wiadomości, co mu sie nigdy wczeniej nie zdarzało. Nigdy. Dzwoniłam tez bezposrenio na gabinet i tam mi dziewczyna powiedziała, ze doktor ma teraz straszny nawał obowiązków i zeby czekac na jego odpowiedz, bo ona może mi zaproponować termin na koniec listopada 🤯🤯🤯 To umówiłam sie na jutro do Luxmedu, ale…coś mi świtało nazwisko tego lekarza. Sprawdzałam. Pracuje razem na oddziale raEm z moim ginem. No i tu mam zgryz… bo jestem po dwóch cc i jak zapyta gdzie rodziłam i gdzie miałam cc, powiem, ze w jego szpitalu i jak zapyta kto mnie prowadził, to pewnie potem mu powie, ze byłam u niego…. Kurcze… poradzicie coś…
W ogóle żyje a takim stresie i zawieszeniu, ze mam już dość. Do tego noe wiem o co chodzi, ze mój gin sie do mnie noe odzywa, gdzie wcześniej s z siebie dzwonił i mówił żebym wpadła do niego do szpitala zeby mógł szybko zerknąć co sie dzieje… Normlanie jest mi niedobrze ze stresu
Prawdę powiedz 💁‍♀️
 
A ja, moje drogie, nie mam za kolorowo. Miałam 3 dniowy wypad do rodziców, gdzie ostatni dzień skończył się w szpitalu. Zaczęłam mocniej plamić (wcześniej miałam kawa z mlekiem sluz). Zbadana w tą wewtą (betę też miałam robione przed badaniem, ale wybaczcie, zapomniałam przez ten stres się spytać ile wynosila) i jest ogólnie dobrze (na dzien dzisiejszy).
5tc, pecherzyk w macicy, który ma 7,2mm. Krew nie jest krwią do stresowania się, bo to jest hmm, zapomniałam przez ten stres, jak dokładnie nazwał ją ginekolog. Ogólnie jest ok, ale mam leżeć i czekać na swoją umówiona wizytę, chyba że będzie się coś gorzej działo, to do szpitala ponownie.

Ogólnie, to brzuch boli jak na @, gdzie gin mówił, że to normalny bol. Tak samo w dole plecy. Sutki, nie tykać lepiej. Sikac to bym mogla non stop. Śpiąca, osłabiona jakaś jestem. Apetyt mam, ale, jak za dużo zjem, to mdli mnie. Nerwowa również jestem, mąż mnie denerwuje, kłótnie przez co też są, a teraz jeszcze ten stres z plamieniami. A dajcie spokój, tak jak się cieszyłam z ciazy, tak teraz nie wiem, co mam myśleć :(

Cóż, czekam na wizytę czy będzie zarodek...
 
A ja, moje drogie, nie mam za kolorowo. Miałam 3 dniowy wypad do rodziców, gdzie ostatni dzień skończył się w szpitalu. Zaczęłam mocniej plamić (wcześniej miałam kawa z mlekiem sluz). Zbadana w tą wewtą (betę też miałam robione przed badaniem, ale wybaczcie, zapomniałam przez ten stres się spytać ile wynosila) i jest ogólnie dobrze (na dzien dzisiejszy).
5tc, pecherzyk w macicy, który ma 7,2mm. Krew nie jest krwią do stresowania się, bo to jest hmm, zapomniałam przez ten stres, jak dokładnie nazwał ją ginekolog. Ogólnie jest ok, ale mam leżeć i czekać na swoją umówiona wizytę, chyba że będzie się coś gorzej działo, to do szpitala ponownie.

Ogólnie, to brzuch boli jak na @, gdzie gin mówił, że to normalny bol. Tak samo w dole plecy. Sutki, nie tykać lepiej. Sikac to bym mogla non stop. Śpiąca, osłabiona jakaś jestem. Apetyt mam, ale, jak za dużo zjem, to mdli mnie. Nerwowa również jestem, mąż mnie denerwuje, kłótnie przez co też są, a teraz jeszcze ten stres z plamieniami. A dajcie spokój, tak jak się cieszyłam z ciazy, tak teraz nie wiem, co mam myśleć :(

Cóż, czekam na wizytę czy będzie zarodek...
będzie dobrze :*
 
Zapomniałam fotę dać...

PS. Też mam problem z aplikacja, że muszę non stop na nowo się logować :/
 

Załączniki

  • ec44db41-03ba-49bd-970e-5da23a918a91.jpeg
    ec44db41-03ba-49bd-970e-5da23a918a91.jpeg
    88,2 KB · Wyświetleń: 52
Byłam wczoraj na badaniu, wg OM 7t. Niestety puste jajo płodowe. Za tydzień powtórka usg, ale wiem że nic z tego nie będzie. Niby lekarz powiedział, że ciąża może być wcześniejsza niż wskazują wyliczenia wg OM. Przeczucia od początku miałam złe.
Zatem żegnam się z Wami. Życzę Wam wszystkim powodzenia i samych szczęśliwych rozwiązań 🙂
 
Byłam wczoraj na badaniu, wg OM 7t. Niestety puste jajo płodowe. Za tydzień powtórka usg, ale wiem że nic z tego nie będzie. Niby lekarz powiedział, że ciąża może być wcześniejsza niż wskazują wyliczenia wg OM. Przeczucia od początku miałam złe.
Zatem żegnam się z Wami. Życzę Wam wszystkim powodzenia i samych szczęśliwych rozwiązań 🙂
Ojej, bardzo mi przykro 😥jednak mam nadzieję, że dzidzia się pojawi. Może faktycznie ciąża młodsza 🤷.
 
reklama
A ja, moje drogie, nie mam za kolorowo. Miałam 3 dniowy wypad do rodziców, gdzie ostatni dzień skończył się w szpitalu. Zaczęłam mocniej plamić (wcześniej miałam kawa z mlekiem sluz). Zbadana w tą wewtą (betę też miałam robione przed badaniem, ale wybaczcie, zapomniałam przez ten stres się spytać ile wynosila) i jest ogólnie dobrze (na dzien dzisiejszy).
5tc, pecherzyk w macicy, który ma 7,2mm. Krew nie jest krwią do stresowania się, bo to jest hmm, zapomniałam przez ten stres, jak dokładnie nazwał ją ginekolog. Ogólnie jest ok, ale mam leżeć i czekać na swoją umówiona wizytę, chyba że będzie się coś gorzej działo, to do szpitala ponownie.

Ogólnie, to brzuch boli jak na @, gdzie gin mówił, że to normalny bol. Tak samo w dole plecy. Sutki, nie tykać lepiej. Sikac to bym mogla non stop. Śpiąca, osłabiona jakaś jestem. Apetyt mam, ale, jak za dużo zjem, to mdli mnie. Nerwowa również jestem, mąż mnie denerwuje, kłótnie przez co też są, a teraz jeszcze ten stres z plamieniami. A dajcie spokój, tak jak się cieszyłam z ciazy, tak teraz nie wiem, co mam myśleć :(

Cóż, czekam na wizytę czy będzie zarodek...
Oj najadłas się stresu. Odpoczywaj ile możesz. Może to jakiś krwiaczek był. Trzymam kciuki za następną wizytę ✊
 
Do góry