Munro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 2 304
Salę przygotowuje się tyle, co kobieta jedzie z domu do szpitala.Dokładnie. Np. pierwszy poród u mnie wszystko szło dobrze, ale jak przyszły parte, to i komplikacje, dziecku tętno spadało i trzeba było od razu na stół i cc. W wypisie mam wprost napisane, ze groziła zamartwica dziecka (na szczęście szybkie działanie dało 10pkt). Kolejne porody juz dobrze wspominam, zadnych problemów, komplikacji i oba sn (jakby była mowa, czy po cc można sn). Poród, to juz nie nasze "widzimisie", tutaj juz jest inna sprawa, dlatego bałabym się w domu, zdala od potrzebnych rzeczy, pomieszczeń w razie czego...
Przecież położna przyjmująca poród w domu dobrze widzi, czy coś się dzieje i dzwoni i uprzedza koleżanki i kolegów ze szpitala.
Kobiety rodzące w domu bardzo często są bardzo świadome swojego ciała i dużo wcześniej reagują na nieprawidłowości. Nie czekają w przestrachu na sali porodowej, aż ktoś przyjdzie i łaskawie ją zbada. Polozna jest cały czas. Najczęściej są dwie położne.
Wyłapanie nieprawidłowości jest łatwiejsze.