reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

reklama
A czy mogę zapytać o Twoją obumarłą ciąże? Jak to było? Jak nie chcesz to nie posz, zrozumiem.
Dziewczyny, dzisiaj mam zdecydowanie dzień złych myśli :(

Ciąża od początku była zagrożona. Podczas 6tc poleciała mi krew dostałam duphostan i było coś nie tak z sercem za wolno biło.
Przy 9 tc serduszko przestało bić. Nie poroniłam sama, miałam zabieg.
 
A czy mogę zapytać o Twoją obumarłą ciąże? Jak to było? Jak nie chcesz to nie posz, zrozumiem.
Dziewczyny, dzisiaj mam zdecydowanie dzień złych myśli :(

Będzie dobrze ❣ trzymam kciuki 🤗

A ja dziś miałam plamienie bo wczorajszym zbliżeniu . Pytałam ginekologa i mówiła że można a dziś się budze i na papierze delikatne plamienie. Więc mówię że narazie odpuścimy ...

Mi ostatnio lekarz w szpitalu powiedział, że trzeba uważać, zwłaszcza gdyby był orgazm bo to skurcze macicy 😉
Ja też sobie raz pozwoliłam, mój chłop świeżo wykąpany, elegancki, a ja po dostałam jakiegoś pieczenia i swędzenia i powiedziałam, że na razie koniec. Być może to nie od tego, bo w ciąży często się przyplątują intymne problemy, ale mnie to już tydzień trzyma i przez to mi się nawet odechciało 🙄🤪

Pięknie nawet!
U mnie było 8.6 wielkość ale mówił ze moze byc większe, trudno mu bylo zmierzyc bo zarodek zle byl ułożony.
Napisał tez w opisie ze mam przodozgiecie macicy a ja mam tylozgecie. Ten lekarz chyba nie byl ok.

Weź zapomnij o tym lekarzu! Jak on takie pierdoły mówi o macicy, to tętno też pewnie źle zmierzył. Będzie dobrze ❣❣❣

Muszę się Wam wyżalić. Mój synek (9 miesięcy) ma straszne problemy ze snem, zasypia tylko na piersi albo po noszeniu/bujaniu i to raczej długotrwałym. Jeszcze nigdy nie zasnął sam. Nawet jak jest mega zmęczony i oczy mu się zamykają to zaczyna po prostu wyć i od razu wstaje w łóżeczku i się obija o ścianki i wyje ... :( I dziś próbowałam go uśpić 13:30-14:30, aż wreszcie padł. W nocy to samo ciągle się budzi i trzeba nosić. Aktualnie czuję się masakrycznie: zmęczenie, mdłości, ból głowy... nie wiem ile tak pociągnę :/ Poza tym wszyscy mówią w ciąży odpoczywaj, nie przemęczaj się, nie dźwigaj a ja dziś go godzinę musiałam bujać na rękach aż padł. Też się stresuje czy z tej ciąży coś będzie czy po prostu z tego ciągłego zmęczenia i wysiłku źle się skończy.
Uff jak się wyżaliłam to trochę mi lepiej :)

Nie wiem co Ci napisać... Najlepiej by było jakbyś go odzwyczaiła od piersi i od noszenia... Ale łatwo powiedzieć, no nie? 🤨
 
Ostatnia edycja:
Ja dzisiaj czuje się nieźle. Ale.mysli dzisiaj ciągle złe
Mam to samo... ze względu na strach o fasolkę, ale tez czuje się dzisiaj taka beznadziejna, ze nie potrafię wstać z wyra i posprzatac, ugotować. W mieszkaniu syf, mąż ciagle gotuje, bo mnie od zapachów odrzuca. Wydaje mi się, ze tylko ja tak nie potrafię ogarnąć... jak nie mdłości to jakaś deprecha, że nic tylko leżę :(
 
Ciąża od początku była zagrożona. Podczas 6tc poleciała mi krew dostałam duphostan i było coś nie tak z sercem za wolno biło.
Przy 9 tc serduszko przestało bić. Nie poroniłam sama, miałam zabieg.

Ja w poprzedniej dostałam plamień i udało mi się dostać w szpitalu do jakiegoś lekarza. Stwierdził, że jestem w ciąży, ale może się rozwinie, a może nie. "jak ma się utrzymać, to się utrzyma" 🤬 na prośbę czy mi przepisze progesteron powiedział, że on nie wie jaka jest płeć dziecka, więc mi nie da, bo on nie będzie jakiegoś gender robił 🤯🥺 później wszedł 1 listopada, weekend i jak mi się udało dostać do innego lekarza, to dał mi luteinę, ale powiedział, że dziecko jest już troszkę za małe. Na wizycie u profesor okazało się, że serce zatrzymało się około tydzień wcześniej... Czyli wtedy gdy ten debil nie chciał mi dać leków 🥺😞
 
Ja w poprzedniej dostałam plamień i udało mi się dostać w szpitalu do jakiegoś lekarza. Stwierdził, że jestem w ciąży, ale może się rozwinie, a może nie. "jak ma się utrzymać, to się utrzyma" 🤬 na prośbę czy mi przepisze progesteron powiedział, że on nie wie jaka jest płeć dziecka, więc mi nie da, bo on nie będzie jakiegoś gender robił 🤯🥺 później wszedł 1 listopada, weekend i jak mi się udało dostać do innego lekarza, to dał mi luteinę, ale powiedział, że dziecko jest już troszkę za małe. Na wizycie u profesor okazało się, że serce zatrzymało się około tydzień wcześniej... Czyli wtedy gdy ten debil nie chciał mi dać leków 🥺😞

Ja też konsultowałam z innymi lekarzami jeszcze swój przypadek. Ale niestety natura wybiera sama. Mimo, że minęło sporo czasu bo aż 5 lat to trauma pozostała i do tej ciąży podchodzę chłodno.
 
reklama
Ciąża od początku była zagrożona. Podczas 6tc poleciała mi krew dostałam duphostan i było coś nie tak z sercem za wolno biło.
Przy 9 tc serduszko przestało bić. Nie poroniłam sama, miałam zabieg.
Ok. No to takie smutne. Też raz poroniłam, w 6 tc ale nie słyszałam serca, nie zdążyłam na usg. Na pierwszym byl tylko pecherzyk i ciałko żółte, potem zaczęłam plamic i zaraz krwawić. Duphaston dostałam ale już było za późno. Tez miałam zabieg. Mało to przyjemne. 😔
 
Do góry