reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2021

Wiesz co ja byłam wczoraj na pogrzebie. Moja siostra, która jest zresztą w dużo bardziej zaawansowanej ciąży też była. My sobie raczej nic nie robimy z tych zabobonów. Wiadomo, że jeśli się bardzo źle czujesz i nie dasz rady to nie ma co się zmuszać, ale jak się czujesz w miarę normalnie i dasz radę to ja bym normalnie szła. Zresztą jakby się na tym dobrze zastanowić to coś się gryzie w tym podejściu... pogrzeb (który w większości przypadków w Polsce jest wydarzeniem katolickim) vs zabobony... a najwięcej o tych zabobonach mają zazwyczaj do powiedzenia stare bardzo religijne baby.

Mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat 😁
 
reklama
Ja to nikomu nie powiedziałam jeszcze.... Tylko ojcu tego dziecka. Ale totalnie jestem załamana.
Ja też nikomu nie powiedziałam jeszcze i planuje powiedzieć za kilka tygodni dopiero. Jak nie zauważą wcześniej to pewnie w okolicach 14-15 tygodnia. Z tym, że ja się bardzo cieszę (i boję oczywiście) :) Mam nadzieję, że u Ciebie jak przejdzie pierwszy szok i pogodzicie się z sytuacją to też zaczniecie się oboje cieszyć!
 
Ja powiedziałam w pracy żeby przejść na pracę zdalną z domu i od przyszłego tygodnia zostaje w domu. Nie chciałam mówić tak szybko bo jestem już po jednym poronieniu, ale mam takie mdłości od tygodnia że nie mogę wytrzymać w pracy i tak będzie lepiej :)
 
Ja tez jeszcze nikomu nie powiedziałam poza moim M. Synowi nie mówię bo to pepla jak ja :) dziś jedziemy na urodziny do brata już namówiłam mojego żeby to on dziś drinkowal bo przeważnie to się dzielimy na zmianę albo kto jak ma ochotę :) mi po jedzeniu jest nie dobrze mam nadzieję że nie dam tego po sobie znać. Bo moja mama to od razu wszystko widzi :)
Czekam w kolejce na betę po 48 h :)
 
Pracuję w zlobku i na l4 poszłam przed skończeniem 6 tygodnia. Codziennie czułam si wykończona, brzuch pobolewał, musiałam prosić o pomoc... A teraz spokój w domu. Jeszcze robiłam badanie na cytomegalię.
No właśnie, ta cytomegalia. Moja koleżanka straciła przez to ciąże. Myślę, że najrozsądniej jest odejść.
Zbieram się do gina. Strasznie się stresuje!
 
Ja powiedziałam w pracy dyrekcji oraz mojej przyjaciółce z którą prowadzę grupę. Wiedzą tez dwie kumpele. Ale one musiały wiedzieć. W zasadzie to one dowiedziały sie jako pierwsze. Bez ich wsparcia nie dalabym rady. No i wie mąż of course. Kiedy powiem innym? Nie wiem. Moze w maju😂
 
Ja powiedziałam w pracy dyrekcji oraz mojej przyjaciółce z którą prowadzę grupę. Wiedzą tez dwie kumpele. Ale one musiały wiedzieć. W zasadzie to one dowiedziały sie jako pierwsze. Bez ich wsparcia nie dalabym rady. No i wie mąż of course. Kiedy powiem innym? Nie wiem. Moze w maju😂
Ogólnie ja sama z siebie też nie chce nikomu mówić i nawet zaproponowałam mężowi żebyśmy nie mówili i poczekamy, aż sami zobaczą :) ale się nie zgodził, bo chce powiedzieć sam, no więc powiemy za te kilka tygodni.
 
U mnie sytuacja gorzej nic powalona. Nie jestem z ojcem dziecka na codzień jedynie dorywczo.. Owszem wspiera itd ale jestem załamana on również ale pociesza mnie to że jednak trochę się cieszy. Nie mam warunków mieszkaniowych obecnie do tego z ojcem pozostałej 3 dalej mam przechery do końca uwolnić się nie mogę bo mamy razem dzieci, a jak się dowie o ciąży z innym to przecież mnie zabije mimo że już ponad pół roku nie jesteśmy razem.
 
reklama
Do góry