Zgadza sie. Tutaj do 12 tyg to nie uznaja crazy, no wszystko wedlug nich moze sie zdarzyc. W pierwszej crazy to jajo znosilam. Teraz troche lepiej chodz wiekszy stres wewnetrzny. Coz trzeba czekac I modlic sie aby wszystko bylo ok.W Anglii (i ogólnie na zachodzie) to mają jednak zupełnie inne podejście do ciąży i macierzyństwa. U nas się na ciążę tak bardziej chucha i dmucha, większość kobiet już od początku idzie na zwolnienie lekarskie, a potem siedzi z dzieckiem w domu co najmniej rok. Ja nie wiem czy bym miała cierpliwość, aż tyle na pierwszą wizytę czekać ... a tylko mogę Ci powiedzieć, że mój lekarz nie sprawdzał jakoś od środka czy się blizna zagoiła, po prostu powiedział, że po pół roku to jest ok i już. A jak próbowałam go o nią bardziej podpytać to tylko na mnie popatrzył i powiedział "a co ta wiedza teraz zmieni, już pani jest w ciąży i trzeba ją po prostu donosić"
reklama
dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Ja nie mam nic. Wszystko po najmłodszej córce sprzedałam i oddałam. Ale spoko, robienie wyprawki to chyba jedna z najfajniejszych części ciążyJa też wózek już mam, fotelik, przewijak, łóżeczko w którym jeszcze córka śpi [emoji12] jeśli będzie dziewczynka to nawet ubrań wiele nie będę musiała kupować a jeśli chłopczyk to wpadnę w zakupowy szał [emoji16]
No i jak będzie chłopak to już oszaleje totalnie.
dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Nie wierzę w takie rzeczy. To zabobony.Co sądzicie odnoście zabobonów kobiet w ciąży? Pytam, bo mam niedługo pogrzeb, a dowiedziałam się, że ciężarna szwagierka nie idzie, bo w ciąży się nie chodzi na pogrzebyPierwsze słyszę o takim czymś... Naszyjnik noszę, a coś było z pępowiną.
Właśnie dlatego wolałabym ukrywać ten stan, bo znacznie się głupie gadanie "tego nie rób, bo w ciąży nie wolno", a tak to cisza spokój
dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Jak się Nowe urodzi to moja najmłodsza też będzie miała 4 lata. Kończy w maju. Tez juz sie cieszyłam, że mam z górki, że poszła do przedszkola i ze będzie więcej luzu no a tu kolejne lata się szykują....Ja po porodzie z Maja mialam załamke, ale to hormony działały, ryczałam z tydzień. Potem zaczęło robić się lepiej. Maja była niemowlakiem "nieodkladalnym" do łóżeczka więc przez ok 3 mc byłam uwiązana totalnie, to mnie strasznie dołowało. Pila mleko z piersi i spala na mnie, tylko na mnie. Masakra. Teraz sobie myślę, z3 chyba od razu przejdę na butelke. Z Majka po 7 mc i w końcu się uwolniłam .Ja jak sobie myślę że moja 4-latka juz jest samodzielna, można z nią gdzies dalej pojechać, nie trzeba jej nieść, a tu będzie od nowa taka niemoc..... Ja po urodzeniu córki najlepiej to siedziałabym w domu, nie chciało mi się nigdzie nawet jeździć. Chociaż 4-latka to już potrafi z równowagi też nieźle wyprowadzić i zrobić aferę z majtek wchodzących w tyłek to nie wiem jak to będzie
Chociaż wiem, ze karmienie piersią jest zdrowe i ważne to jak sobie pomyślę o tym uważaniu to aż mnie trzepie. Więc mam w głowie że Nowe przejdzie na flachę wcześniej.
dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Dokładnie. Pierwszy rok najtrudniejszy. Potem już jest z górki! Je duzo rzeczy, mozna z kimś zostawić. A takie male to tylko mamaTo z 2latka o ile jest już lżej. Dla mnie pierwszy rok dziecka to jest najgorszy [emoji12] ja to bym mogła mieć od razu takie roczne [emoji16] a tak to przez całą dobę jedno i to samo kupka, mleko, kupa, siku, mleko. I najgorsze to wstawanie w nocy, nakarmienie i czekanie aż się odbije..
dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
7 maja to byl moj termin z córką, przyszła na swiat dzień później Maj jest piękny na rodzenie. Wiosenka, ciepelko.Hej Dziewczyny ja też po wizycie,
pęcherzyk ciążowy się rozwinął i zarodek ma 5,1 mm było widać akcję serduszka
wg. USG termin na 7 maja czyli pokrywa się z OM.
U mnie bedzie różnica prawie 7 lat bo Syn jest z 15 maja 2014. Fajny chłopak strasznie cieszy się na rodzenstwo i pilnuje mnie z witaminami i zebym się nie denerwowała
Tylko ja tak sobie myślę, że znowu te pieluchy i siedzenie w domu...
Moje dzieci jeszcze nie wiedzą ale czytałam wczoraj Majce książkę, Kicia Kocia ma brata Nunusia i pytam Majki czy by chciała też brata "nie". Krótko. Dlaczego? "bo mam już Pati i Tysie" (dwie siostry ). Także ten.
dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Ja się nie boje ale może dlatego, że sama pracuje w przedszkolu i mam styczność z tym wszystkim bezpośrednio. Maja będzie dalej chodzić do przedszkola a ja ide na l4. Od poniedziałku albo dam radę do konca września. Zobaczę tez co powie dzisiaj lekarz. Jednka jest czas pandemii a przedszkole to miejsce gdzie dużo jest chorób.A mamy mające dzieci przedszkolne. Boicie się ciągłych chorob, covid itp? Moja Zośka teraz w domu 3 tydzień z kaszlem ale jakoś się denerwuje że coś nie daj Boże przyniesie cos powazniejszego
modesty
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2020
- Postów
- 8 752
Ja się nie boje ale może dlatego, że sama pracuje w przedszkolu i mam styczność z tym wszystkim bezpośrednio. Maja będzie dalej chodzić do przedszkola a ja ide na l4. Od poniedziałku albo dam radę do konca września. Zobaczę tez co powie dzisiaj lekarz. Jednka jest czas pandemii a przedszkole to miejsce gdzie dużo jest chorób.
Pracuję w zlobku i na l4 poszłam przed skończeniem 6 tygodnia. Codziennie czułam si wykończona, brzuch pobolewał, musiałam prosić o pomoc... A teraz spokój w domu. Jeszcze robiłam badanie na cytomegalię.
angel.sweet.25
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2020
- Postów
- 83
Ja to nikomu nie powiedziałam jeszcze.... Tylko ojcu tego dziecka. Ale totalnie jestem załamana.
reklama
Wiesz co ja byłam wczoraj na pogrzebie. Moja siostra, która jest zresztą w dużo bardziej zaawansowanej ciąży też była. My sobie raczej nic nie robimy z tych zabobonów. Wiadomo, że jeśli się bardzo źle czujesz i nie dasz rady to nie ma co się zmuszać, ale jak się czujesz w miarę normalnie i dasz radę to ja bym normalnie szła. Zresztą jakby się na tym dobrze zastanowić to coś się gryzie w tym podejściu... pogrzeb (który w większości przypadków w Polsce jest wydarzeniem katolickim) vs zabobony... a najwięcej o tych zabobonach mają zazwyczaj do powiedzenia stare bardzo religijne baby.Co sądzicie odnoście zabobonów kobiet w ciąży? Pytam, bo mam niedługo pogrzeb, a dowiedziałam się, że ciężarna szwagierka nie idzie, bo w ciąży się nie chodzi na pogrzebyPierwsze słyszę o takim czymś... Naszyjnik noszę, a coś było z pępowiną.
Właśnie dlatego wolałabym ukrywać ten stan, bo znacznie się głupie gadanie "tego nie rób, bo w ciąży nie wolno", a tak to cisza spokój
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 456 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: