reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

A czy bierzecie dalej luteinę bądź duphaston? Ja duphastonu miałam wybrać 3 opakowania i skończyłam dawno. Luteinę mam do dzisiaj, ginekolog powiedziała mi żebym po odstawieniu się obserwowała i jeśli coś poczuje się nie tak to żebym od razu dzwoniła a ona wypisze mi receptę na kolejne opakowania.
jak z wami?Tez już mogliście odstawić ?

Jeju też idę jutro na usg genetyczne i jest stresik..
Co do duphastonu i luteiny to brałam jedno i drugie ale powoli mam zalecenie, żeby odstawić i tak duphastonu już nie biorę a jutro ostatnie dwie dawki luteiny. W pt zrobię badanie progesteronu żeby sprawdzić czy jest ok bo już łożysko powinno przejąć rolę produkcji ☺
 
reklama
A czy bierzecie dalej luteinę bądź duphaston? Ja duphastonu miałam wybrać 3 opakowania i skończyłam dawno. Luteinę mam do dzisiaj, ginekolog powiedziała mi żebym po odstawieniu się obserwowała i jeśli coś poczuje się nie tak to żebym od razu dzwoniła a ona wypisze mi receptę na kolejne opakowania.
jak z wami?Tez już mogliście odstawić ?
Ja biorę od samego początku duphaston, A od 6 tc luteine dopochwowo teraz zmieniona na podjezykowo. Tylko ja lecze tym torbiele. Choć lekarz powiedział że szybko z duphastonem się nie rozstaniemy.
 
A czy bierzecie dalej luteinę bądź duphaston? Ja duphastonu miałam wybrać 3 opakowania i skończyłam dawno. Luteinę mam do dzisiaj, ginekolog powiedziała mi żebym po odstawieniu się obserwowała i jeśli coś poczuje się nie tak to żebym od razu dzwoniła a ona wypisze mi receptę na kolejne opakowania.
jak z wami?Tez już mogliście odstawić ?
Ja cały czas na Duphastonie od samego początku, a mam 15+4. Lekarka mówiła, że lepiej brać bo nie zaszkodzi, a nie ryzykować jak się miało jakieś wcześniejsze nieprzyjemności. 😅
 
Dobrze napisałaś :"myślicie o zakupach". Jak narazie są to tylko plany. 😁 Przynajmniej ja zamierzam kupować dopiero na krótko przed porodem, ale już teraz wybieram sobie to co bym chciała i sprawia mi to przyjemność. 😉
Teraz to krucho z kasą na kupowanie aż tak bardzo na zaś, zaraz święta... wystarczająco dużo wydatków ;)
Ale nie mogę się doczekać aż ruszę w sklepy :D chociaż raczej te internetowe ;) wolałabym sobie te wydatki rozłożyć na parę miesięcy. Sam porządny fotelik do samochodu, który musi być kupiony już na wyjście ze szpitala to spore nadwyrężenie budżetu, bo na tym strach oszczędzać...
 
Teraz to krucho z kasą na kupowanie aż tak bardzo na zaś, zaraz święta... wystarczająco dużo wydatków ;)
Ale nie mogę się doczekać aż ruszę w sklepy :D chociaż raczej te internetowe ;) wolałabym sobie te wydatki rozłożyć na parę miesięcy. Sam porządny fotelik do samochodu, który musi być kupiony już na wyjście ze szpitala to spore nadwyrężenie budżetu, bo na tym strach oszczędzać...
No ja akurat tych świąt nie obchodzę, więc takie wydatki mi nie grożą. 😁 Ale i tak się wstrzymam narazie.
 
@Eryka25 torbiel na prawym jajniku zniknął, a na lewym ma 4,5cm.
Dobrze, że nie jestem sama w tych dolegliwościach, bo chyba bym zwariowała :D
Powiem Wam szczerze, że szybko myślicie o jakiś zakupach, w pierwszej ciąży wszystko kupiłam 2 miesiące przed porodem, a niektóre rzeczy mąż sam na szybko kupował jak byliśmy w szpitalu :p i nie robiłam zakupów wcześniej, bo się bałam o ciążę, po prostu nie czułam takiej potrzeby chomikowania tego wszystkiego. Ale ja nie lubię chodzić po sklepach :p
Mi np sprawia ogromna przyjemność oglądanie tych wszystkich rzeczy dla maluszka i wcale nie planuje już ich kupować ale przecież oglądać sobie mogę 🥰
Teraz to krucho z kasą na kupowanie aż tak bardzo na zaś, zaraz święta... wystarczająco dużo wydatków ;)
Ale nie mogę się doczekać aż ruszę w sklepy :D chociaż raczej te internetowe ;) wolałabym sobie te wydatki rozłożyć na parę miesięcy. Sam porządny fotelik do samochodu, który musi być kupiony już na wyjście ze szpitala to spore nadwyrężenie budżetu, bo na tym strach oszczędzać...
Ja tez mam takie zdanie. Nawet z narzeczonym odkąd dowiedzieliśmy się o ciąży to odkładamy pieniążki dla dziecka żeby nam później było łatwiej ale chciałabym bardzo tez to rozłożyć w czasie a nie wszystko na ostatnią chwile..
ja mam porównanie bo mojej mamie się ze wszystkim nie spieszyło a później poród ja zaskoczył przedwcześnie. Wody odeszły i nawet spakowana do szpitala nie była, to ja ją na szybko pakowalam a później dokupywalam ubranka i dowozilam do szpitala rzeczy bo nie miała. Z wozkiem tez były cyrki bo jak już mama wyszła ze szpitala to była batdzo osłabiona, długo dochodziła do siebie i nie miała sily jeździć by coś oglądać a moj tata jest bardzo nieporadny jeśli chodzi o takie rzeczy .. pokazywałam nawet im wózki przez internet mówiłam ze możemy coś zamówić przecież ale oni ciagle ze trzeba by było jechsc i zobaczyć na żywo, bo przez internet w ciemno nic nie kupią. Ale nigdy nie pojechali a ja odpuściłam bo byłam tylko dzieckiem co ja mogłam. Koniec końców wózek dostali od jakieś ciotki, ale on się naprawdę do niczego nie nadawał.
ogólnie powiem szczerze ze to dla mnie swego rodzaju trauma jak się na to wszystko napatrzyłam i na ile musiałam być ja odpowiedzialna za moją małą siostrzyczkę.
obiecalam sobie ze u mnie będzie to zupełnie inaczej wyglądało i dotrzymam słowa ☺
 
Jesteśmy po prenatalnych. 12+6, 6,3 cm. Serduszko 162.
Wyniki względem chorób genetycznych tylko widzieliśmy. Nie dostaliśmy do ręki, ale z tego co pamiętam. To wyniki były ok. Ryzyko 1:50000, 1:70000. ZD był 1:780, ale skorygowany wynikami wyszedł właśnie ok 1:50000.
Nasz urwisek nie współpracował dzisiaj 🤦🤣 cały czas odwracał się głową, nie można było nawet zmierzyć.
Plamienie może być spowodowane nadżerka, lub zbytnią moją ruchliwością 🤦
Boję się to powiedzieć... Ale chyba dopiero teraz zaczynam się cieszyć ciążą i mówić o niej otwarcie.. nadal obawy są. Ale tj piszecie samo oglądanie rzeczy dla maluszka sprawia tyle radości, że nie chcę sobie i mężowi odbierać tej przyjemności.
Pod koniec grudnia mamy połówkowe 😯 to tak nie długo. Jak pomyślę, że zostało nie całe 5 tygodni do wyjazdu do Polski na święta to aż mnie nosi 🥳🥳🥳🥳😜 o ile corona Nas znowu nie pozamyka.
 
Jesteśmy po prenatalnych. 12+6, 6,3 cm. Serduszko 162.
Wyniki względem chorób genetycznych tylko widzieliśmy. Nie dostaliśmy do ręki, ale z tego co pamiętam. To wyniki były ok. Ryzyko 1:50000, 1:70000. ZD był 1:780, ale skorygowany wynikami wyszedł właśnie ok 1:50000.
Nasz urwisek nie współpracował dzisiaj 🤦🤣 cały czas odwracał się głową, nie można było nawet zmierzyć.
Plamienie może być spowodowane nadżerka, lub zbytnią moją ruchliwością 🤦
Boję się to powiedzieć... Ale chyba dopiero teraz zaczynam się cieszyć ciążą i mówić o niej otwarcie.. nadal obawy są. Ale tj piszecie samo oglądanie rzeczy dla maluszka sprawia tyle radości, że nie chcę sobie i mężowi odbierać tej przyjemności.
Pod koniec grudnia mamy połówkowe 😯 to tak nie długo. Jak pomyślę, że zostało nie całe 5 tygodni do wyjazdu do Polski na święta to aż mnie nosi 🥳🥳🥳🥳😜 o ile corona Nas znowu nie pozamyka.
Ja jutro mam prenatalne, stres ogromny :/
 
kk
Jesteśmy po prenatalnych. 12+6, 6,3 cm. Serduszko 162.
Wyniki względem chorób genetycznych tylko widzieliśmy. Nie dostaliśmy do ręki, ale z tego co pamiętam. To wyniki były ok. Ryzyko 1:50000, 1:70000. ZD był 1:780, ale skorygowany wynikami wyszedł właśnie ok 1:50000.
Nasz urwisek nie współpracował dzisiaj 🤦🤣 cały czas odwracał się głową, nie można było nawet zmierzyć.
Plamienie może być spowodowane nadżerka, lub zbytnią moją ruchliwością 🤦
Boję się to powiedzieć... Ale chyba dopiero teraz zaczynam się cieszyć ciążą i mówić o niej otwarcie.. nadal obawy są. Ale tj piszecie samo oglądanie rzeczy dla maluszka sprawia tyle radości, że nie chcę sobie i mężowi odbierać tej przyjemności.
Pod koniec grudnia mamy połówkowe 😯 to tak nie długo. Jak pomyślę, że zostało nie całe 5 tygodni do wyjazdu do Polski na święta to aż mnie nosi 🥳🥳🥳🥳😜 o ile corona Nas znowu nie pozamyka.
Kurczę skąd wam takie dobre wyniki wychodzą :D ja miałam 1:4000 i się zastanawiam, czy to dobrze, czy źle :p
Też czekam na wyjazd do Polski... mam nadzieję, że nie zamkną granic, co by ludzie nie podróżowali.
 
reklama
A dostawka do wózka? Może dałoby się zamontować dla starszaka?
Myślałam ale nie wiem czy to będzie stabilne, nie mam nikogo znajomego kto by mial taka podstawke zeby na początku poprstu pożyczyć i sprawdzić czy ogarne jazde z takim dodatkiem do wózka [emoji85] chociażby patrzac na drogę do żłobka która idziemy to jest sporo pod górkę, nierówny teren, waski i dziurawy chodnik nie wiem czy to jest takie stabilne. Zresztą ciezko mi sobie to jakoś wyobrazić jakby to było.

Ja mam prenatalne w środę i bardzo się stresuje. W pierwszej ciąży jakos bylam bardziej spokojna. Tym razem od ostatniej wizyty u ginekologa minely juz 3 tygodnie, kiepsko znosze ta ciążę i nachodzą mnie chwilami jakies takie dziwne mysli.
Ale na szczęście środa juz tuz tuz.
 
Do góry