Jeanetttte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2020
- Postów
- 849
Jutro mam wizytę o 12, ktoś jeszcze jutro wczytuje?
Ja ja ja ja



Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jutro mam wizytę o 12, ktoś jeszcze jutro wczytuje?
Daj znać poJa ja ja jaMam wizytę o na 9:30
![]()
Ja na wcześniejszym etapie miałam różne dziwne myśli, ale ostatnio już się nie pojawiająDziewczyny a macie takie różne wahania nastroju? W sensie dzisiaj mam jakiegoś doła koszmarnego i zastanawiam się czy sobie poradzę czy będę dobrą mamą.. dzisiaj nie czuje się szczęśliwa z powodu ciąży.. zdarzają Wam się takie dni?
O to jak obie macie w ciągu dnia to pewnie bez mężów/partnerów? Czy może planują się "urwać" na chwilę z pracy? Ja wizyty zawsze umawiam późnym popołudniem, żeby mąż zdążył, ale potem w dniu badania tak mi się dzień dłuży i się doczekać nie mogęJa ja ja jaMam wizytę o na 9:30
![]()
O to jak obie macie w ciągu dnia to pewnie bez mężów/partnerów? Czy może planują się "urwać" na chwilę z pracy? Ja wizyty zawsze umawiam późnym popołudniem, żeby mąż zdążył, ale potem w dniu badania tak mi się dzień dłuży i się doczekać nie mogę![]()
Ja o 15:30Jutro mam wizytę o 12, ktoś jeszcze jutro wczytuje?
Mój akurat ma nocki, ale wizyta też bez osób towarzyszących niestety.O to jak obie macie w ciągu dnia to pewnie bez mężów/partnerów? Czy może planują się "urwać" na chwilę z pracy? Ja wizyty zawsze umawiam późnym popołudniem, żeby mąż zdążył, ale potem w dniu badania tak mi się dzień dłuży i się doczekać nie mogę![]()
Do tej pory byłam na dwóch wizytach i na obu z mężem (i synkiem, bo nie mieliśmy go z kim zostawićU mnie niestety nie ma wizyt z "osobą towarzyszącą". Moje miasto jest teraz w strefie czerwonej
Nawet jak byliśmy w zielonej to też nie mogłam z mężem wejść☹ Ty z mężem możesz?
![]()
Też chodzę prywatnie z zapisem na godInez ale nie wygląda to tak. Jestem zapisana np na 12 A wejdę np o 1230 bo ktoś w poczekalni był na przykład przede mną i wtedy jakby ta godzina nie ma znaczenia niestety. Jak dzwoniłam umówić się na prenatalne to od razu dostałam informację, że bez osób towarzyszących, a zapisywalam się gdy nie wszędzie była żółta i czerwona strefa, tylko gdy byliśmy w zielonej.Do tej pory byłam na dwóch wizytach i na obu z mężem (i synkiem, bo nie mieliśmy go z kim zostawić). Wcześniej byliśmy w strefie zielonej, a teraz razem z większoscią Polski "awansowałam" do czerwonej. Następna wizyta 26.10 (prenatalne), mam nadzieję, że nic się nie zmieniło i też mężu ze mną pójdzie, ale przed wizytą będę dzwonić żeby się upewnić. Nie wiem też jak Ty, ale ja chodzę prywatnie z zapisem na konkretną godzinę, więc w sumie innych ludzi nie widzimy.
Czyli pewnie zależy od lekarza i jego "widzimisię"Też chodzę prywatnie z zapisem na godInez ale nie wygląda to tak. Jestem zapisana np na 12 A wejdę np o 1230 bo ktoś w poczekalni był na przykład przede mną i wtedy jakby ta godzina nie ma znaczenia niestety. Jak dzwoniłam umówić się na prenatalne to od razu dostałam informację, że bez osób towarzyszących, a zapisywalam się gdy nie wszędzie była żółta i czerwona strefa, tylko gdy byliśmy w zielonej.