reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

Oj tak w szczególności, że to mój pierwszy poród będzie 😓 Chciałabym zamknąć oczy, otworzyć i być już po 😁
Ja chciałabym, żeby mąż był przy mnie, bo czułabym się pewna i inaczej też lekarze/pielęgniarki podchodzą do tego. Chodzi o te głupie teksty co gadają podczas porodu i chamskie podejście do rodzącej.
Powiem więcej !! moja mama po urodzeniu mojej siostry musiała z porodówki przejść sama pieszo na sale ! Pielegniarki powiedziały ze da sobie radę i nawet wózka nie zaproponowały.
 
reklama
Ja ogólnie od zawsze mam problemy z kręgosłupem, ale właśnie najbardziej boli jak leżę. Kiedy pracuję nie jest tak źle, ale jak niedawno dostałam 10 dni zwolnienia, bo mialam zapalenie pęcherza i leżałam cały czas, to plecy bardzo mnie bolały.

Hehe zazdrościsz ze jesteśmy ponad 10 tygodniem a ja chciałabym co najmniej już zacząć 2 trymestr 😁 na kolejne USG i badania jadę 23-ego. Chciałabym, żeby to było już. 😔 Obawiam się, że nie usłyszę już serca. 😟
Ja kolejne badanie mam Dopiero 29.. wtedy bedzie 10+0 według usg i tez mam okropne myśli ze nie zobaczę serduszka... tym bardziej ze plamilam jakieś 5 dni od zeszłej środy.. i od czasu do czasu pobolewa mnie podbrzusze. Straszne mam te myśli :(
 
Hej, jestem po badaniach, z usg wyszło dziś pomiędzy 7+5 a 8+2, pan dr powiedział, że wszystko wygląda książkowo - pęcherzyk, owodnia, serduszko i ogólny rozwój zarodka też super. Zapytałam się, czy jest szansa na tym etapie, że coś pójdzie nie tak, to powiedział, że nic nie wskazuje na możliwość poronienia, więc już możemy ogłaszać rodzinie, a reszcie świata po prenatalnych, które będę mieć 23 listopada 🙂
 
Mam czasami napad na słodkie, lub na coś niezdrowego i wtedy zjem, ale rzadko mi się to zdarza. Częściej mam chęć na owoce. Na szczęście u mnie nie ma KFC ani McDonalda więc nie ma pokusy na aż tak niezdrowe jedzonko. 😁 Ważę się codziennie rano na czczo, więc kontroluję wagę i stoi ona cały czas w miejscu +- 0,5 kg jak to u każdego. Stoi w miejscu mimo, że brzuszek rośnie. Mierzę go co jakiś czas i w sumie 2 cm więcej. Niektóre spodnie zaczynają nieco uciskać i czasami muszę je rozpiąć 😃.
Mam podobnie :D Narazie +0,5 kg Ale tez zauważyłam, że niektóre spodnie już są za ciasne. Ale mam uczucie jakby to były wzdęcia a nie , że już rośnie "właściwy"brzuch :D
Dziewczyny a bolały/bolą Was plecy? Właśnie jakoś dopadł mnie ból pleców, tak jakby nie wiem nerki. Nie wiem id czego, leżę praktycznie cały czas. Czyżby właśnie od leżenia ? 😅

a powiem Wam ze zazdoeszcze Wam ze już jesteście ponad 10 tygodniem jakoś nie wiem ja najbardziej czekam na ten 10 tydzień a później żeby skończyć 1 trymestr. Teraz każdy dzień mi się tak strasznie dłuży...
Bolą mnie plecy :/ Szczególnie wieczorem, jak leżę w łózku i nie mogę sie przekręcić.

Ja tez bym właśnie bardzo chciała i bardzo liczę ze do maja sytuacja w kraju się uspokoi.. a tak najbardziej to chciałabym żeby narzeczony mógł być przy mnie już po... pomógł z dzidzia, mógł także Ją przytulić, popatrzeć czy nawet mógł pomoc mi się umyć.
moja kuzynka rodziła w sam środek pandemii, mąż zawiózł ja do szpitala w nocy i do 18 nie wiedział co się z nią i dzieckiem dzieje... dopiero później po jakimś czasie po porodzie do niego zadzwoniła. Mysle ze dla mężczyzn Poród jeszcze w dobie tego covida to Ogromny stres
Właśnie ja osobiście nie nastawiam się czy mąż będzie przy mnie czy nie... Słyszałam o sytuacji, jak w szpitalu w którym chce rodzić, ze wzlgędu na to, żę kobieta która rodziła nie miała zrobionego testu na koronawirusa, odseparowali ją od dziecka na tydzień :/ Czekając na wynik :/ Mieszkam za granicą.
 
Cześć, ja również majowa :) Od dłuższego czasu obserwuję wątek, ale zawsze brak chwili żeby coś napisać, bo albo praca albo spanie i tak w kółko 🤣 ja mam termin źle brzmiący z uwagi na święto na prenatalne 02.11, ale mam nadzieję, że będzie dobrze 😅 i że mi w końcu wkrótce przejdą te okropne mdłości 🙄
 
Ja tez bym właśnie bardzo chciała i bardzo liczę ze do maja sytuacja w kraju się uspokoi.. a tak najbardziej to chciałabym żeby narzeczony mógł być przy mnie już po... pomógł z dzidzia, mógł także Ją przytulić, popatrzeć czy nawet mógł pomoc mi się umyć.
moja kuzynka rodziła w sam środek pandemii, mąż zawiózł ja do szpitala w nocy i do 18 nie wiedział co się z nią i dzieckiem dzieje... dopiero później po jakimś czasie po porodzie do niego zadzwoniła. Mysle ze dla mężczyzn Poród jeszcze w dobie tego covida to Ogromny stres
Dokładnie. Moja siostra właśnie na wiosnę rodziła, a mąż nie miał kontaktu. Straszne to i dla matki i dla ojca chyba przede wszystkim. Napewno chciałby być przy żonie i dziecku. 😟 Niestety, ale sądzę że do maja nic się nie zmieni, przynajmniej nie w służbie zdrowia. 😔
 
Cześć, ja również majowa :) Od dłuższego czasu obserwuję wątek, ale zawsze brak chwili żeby coś napisać, bo albo praca albo spanie i tak w kółko 🤣 ja mam termin źle brzmiący z uwagi na święto na prenatalne 02.11, ale mam nadzieję, że będzie dobrze 😅 i że mi w końcu wkrótce przejdą te okropne mdłości 🙄
W tym samym terminie mam prenatalne ;)
 
haha no tak, ja tez wiadomo aczkolwiek nie ukrywam, ze porodu jako tako narazie nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić 😅
Teraz jeszcze takie niepewne czasy... chciałybyście żeby Wasz partner był przy porodzie?
Ja też bardzo bym chciała męża przy porodzie. Jak będzie SN to wiadomo, że jako wsparcie się przyda, a jak cc to też fajnie gdyby mógł po porodzie tulić maleństwo 2h skóra do skóry, a nie taki dzieciaczek zostanie sam sobie zostawiony ;/ Mam nadzieję, że do maja będzie lepiej. Jeśli faktycznie to jest trochę jak grypa (tak wiem, że gorsze, ale jednak podobieńśtwo istnieje) to szczyt zachorowań chyba tak właśnie jesień październik-listopad. Zobaczymy, mamy jeszcze trochę czasu :)
 
Powiem więcej !! moja mama po urodzeniu mojej siostry musiała z porodówki przejść sama pieszo na sale ! Pielegniarki powiedziały ze da sobie radę i nawet wózka nie zaproponowały.

Co za pindy... Ale jak tak słuchałam mamy i teściowej co się działo to serio współczuję kiedyś kobietom. Rzeźnia jakaś. Moja mama mojego brata i mnie w umywalce myła, bo jej tak pielęgniarka kazała ☹️
 
reklama
A co do bóli pleców to ja mam tak na dole, nad pośladkami. Generalnie to jest miejsce gdzie przy pierwszym porodzie miałam bóle krzyżowe. Bolało mnie tam całą pierwszą ciążę i teraz też boli, więc zakładam że jak dojdzie do SN to znowu mnie bóle krzyżowe nie ominą ;/
 
Do góry