mangusta87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2020
- Postów
- 412
salatka owocowa teoretycznie jest zdrowa
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja niestety też na słodkie nie mogę patrzeć.. jedynie owoce mi wchodzą.. Ale jak będę miała ochotę to na pewno zjemJa rozumiem, że macie smak itd. Ale błagam, nie jedzcie takich słodkich rzeczy, bo później do tego przywyknięcie i klapa..
Mnie ciągnie do słodkiego jak nie budyń to naleśniki, ale co według ciebie mam jeść? Od mięsa mnie odrzuca, 3/4 rzeczy z lodówki mi śmierdzi więc zostaje mi tylko sok i woda. Wątpię żeby dziewczyny od rana do wieczora żarły tylko słodkie. Mam koleżankę która z rana je słodką bułkę plus herbatę, bo zjedzenie czegokolwiek innego kończy się wymiotami i dopiero po południu je mały obiad. Do godziny 15.00 ma nic nie jeść, bo słodkie jest "złe"? Czasami człowiek nie ma wyboru...Ja rozumiem, że macie smak itd. Ale błagam, nie jedzcie takich słodkich rzeczy, bo później do tego przywyknięcie i klapa..
piąteczka! U mnie tez pierogi, chrupki kukurydziane i chleb z masłem, ale może być ciemnyMam to samo. Mdłości mnie wykańczają, chociaż już lepiej, ale jednak nadal męczą cały dzień w różnym nasileniu. Pierogi mi wchodzą i zupy, chrupki kukurydziane, chleb i to biały z maslem. Koniec. Pomarzyć mogę o innym jedzeniu.
Jeszcze były Banany ale już odeszły w zapomienie.
Narazie ttzrba przetrwac i jesc co cialo woła i wchodzi.na tym etapie myślę że się dziecku nie zaszkodzi A trzeba patrzeć żeby samemu nie oslabnąc.Mnie ciągnie do słodkiego jak nie budyń to naleśniki, ale co według ciebie mam jeść? Od mięsa mnie odrzuca, 3/4 rzeczy z lodówki mi śmierdzi więc zostaje mi tylko sok i woda. Wątpię żeby dziewczyny od rana do wieczora żarły tylko słodkie. Mam koleżankę która z rana je słodką bułkę plus herbatę, bo zjedzenie czegokolwiek innego kończy się wymiotami i dopiero po południu je mały obiad. Do godziny 15.00 ma nic nie jeść, bo słodkie jest "złe"? Czasami człowiek nie ma wyboru...