Ale dlaczego nasze dzieci mają przechodzić ból i traume szczepień, bo przecież do przyjemnych rzeczy to nie należy. Jak przyjdzie dziecko nie szczepione i zarazi nasze dziecko, sąsiadki czy jeszcze 10 innych dzieci?! A jeśli jest zaszczepione takie dziecko to jest małe prawdopodobieństwo że dzieci się zaraża. Ja nie mam nic do tych ludzi nie chcą niech nie szczepią, ale później niech nie płaczą że dziecko w ciężkim stanie albo zmarło. Dlatego jestem za, za tym pomysłem żeby dzieci antyszczepionkowców nie były przyjmowane do przedszkoli. Tak może masz rację, że za granicą nie szczepią tylko że teraz co chwilę słychać, że u naszych sąsiadów są takie choroby jak, polio,odra,krztusiec.