reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

reklama
@Jetkaa już tak było, krok do przodu, dwa do tyłu. Już to pokonał. Wierzę, że i tym razem tak będzie. Oskarek to silny chłopiec, walczy już długo. A siłę ma po mamie, to widać. Czekamy na poprawę razem z Wami :)
 
Rosnie robi sie niemowlak . ale nie tyje.. Juz nie ma 49cm tylko52/54cm ..mam nadzieje ze to cos pomoze...:( mam ochote uciec stad.. Ale go nie zostawie.. Tyle tu niewinnej krzywdy :( dzieci tak cierpiace.. Sam ten widok dziecka porzuconego w szpitalu przez matke bo chore.. A dziecko nie rozumie:( placze, wola... Co wieczor... I co takiemu 4letniemu dziecku powiedziec?? Jestes inne i mama Cie nie chce.. Ten widok dobija jeszcze więcej niz choroba syna.. Na to trzeba czasu.. Ale co tu sie dzieje to moje.. Gdy sie slyszy ze ktos obok zmarl.. Bo orzeszkiem sie zakrztusil.. Zdrowe dziecko.. Wrrr..:((( albo w wypadku... To sie dzieje tuz za sciana tuz obok.. Ile tu krzywdy, lez dzieci niewinnych..:( niczemu nie winne a cierpią i to bardzo.. Ja jesten na oddziale gdzie sa tu anioly .. Które chca zastapic mame tej dziewczynce.. Ale sie nie da.. Pobawia sie .przytula.. Ale to nie to... Serce mi sie kraje..
 
Rosnie robi sie niemowlak . ale nie tyje.. Juz nie ma 49cm tylko52/54cm ..mam nadzieje ze to cos pomoze...:( mam ochote uciec stad.. Ale go nie zostawie.. Tyle tu niewinnej krzywdy :( dzieci tak cierpiace.. Sam ten widok dziecka porzuconego w szpitalu przez matke bo chore.. A dziecko nie rozumie:( placze, wola... Co wieczor... I co takiemu 4letniemu dziecku powiedziec?? Jestes inne i mama Cie nie chce.. Ten widok dobija jeszcze więcej niz choroba syna.. Na to trzeba czasu.. Ale co tu sie dzieje to moje.. Gdy sie slyszy ze ktos obok zmarl.. Bo orzeszkiem sie zakrztusil.. Zdrowe dziecko.. Wrrr..:((( albo w wypadku... To sie dzieje tuz za sciana tuz obok.. Ile tu krzywdy, lez dzieci niewinnych..:( niczemu nie winne a cierpią i to bardzo.. Ja jesten na oddziale gdzie sa tu anioly .. Które chca zastapic mame tej dziewczynce.. Ale sie nie da.. Pobawia sie .przytula.. Ale to nie to... Serce mi sie kraje..
To samo czułam będąc z synem w szpitalu. Za szybą dziewczynka noworodek płakała z takim żalem a rodziców przy niej nie było. Z koleżanką z sali plakalysmy razem z nią.
 
Rosnie robi sie niemowlak . ale nie tyje.. Juz nie ma 49cm tylko52/54cm ..mam nadzieje ze to cos pomoze...:( mam ochote uciec stad.. Ale go nie zostawie.. Tyle tu niewinnej krzywdy :( dzieci tak cierpiace.. Sam ten widok dziecka porzuconego w szpitalu przez matke bo chore.. A dziecko nie rozumie:( placze, wola... Co wieczor... I co takiemu 4letniemu dziecku powiedziec?? Jestes inne i mama Cie nie chce.. Ten widok dobija jeszcze więcej niz choroba syna.. Na to trzeba czasu.. Ale co tu sie dzieje to moje.. Gdy sie slyszy ze ktos obok zmarl.. Bo orzeszkiem sie zakrztusil.. Zdrowe dziecko.. Wrrr..:((( albo w wypadku... To sie dzieje tuz za sciana tuz obok.. Ile tu krzywdy, lez dzieci niewinnych..:( niczemu nie winne a cierpią i to bardzo.. Ja jesten na oddziale gdzie sa tu anioly .. Które chca zastapic mame tej dziewczynce.. Ale sie nie da.. Pobawia sie .przytula.. Ale to nie to... Serce mi sie kraje..
Ja też się podpisuję pod tym co piszesz, byłam kilka lat tenu ze starszym w szpitalu przez ponad dwa tygodnie. Najpierw tydzień ns pulmonologii i tam była taka urocza roczna dziewuszka z mikowiscydozą - rodzice ją przywieźli i już nigdy nawet nie odwiedzili :( Potem byliśmy 10 dni na chirurgii i w czasie pobytu pezywiozło pogotowie jakąś dziewuszkę z wypadku - zaniedbana, brudna, ale wielka przylepka - no i wszystkie mamy z tamtej sali na zmianę się nią zajmowały, bo rodzice pierwszy raz wpadli po 5 dniach... nie dość, że teauma taki wypadek to jeszcze brak rodziców :( No ale widać było że jest przyzwyczajona :(
A za Was @Jetkaa calutki czas trzymam kciuki! Mały wojownik jeszcze wszystkim pokaże! :)
Oj nie płaczcie, wam przynajmniej ma kto pomoc bo ja zostalam sama z dzieciakiem ;) takie to życie
Co za gnojek! Ale po tym jak pisałaś jakie akcje odwalał jak byłaś w ciąży to zdecydowanie bez niego wam będzie lepiej!
 
Czytać nie mogę o tych chorych i porzuconych dzieciach, a co dopiero patrzeć na to..... A co mają powiedzieć ludzie co tam pracują.... Masakra.....
 
Dziewczyny od jakiegos czasu moje dziecko robi rzadsze kupki niż dotychczas, wczesniej miały one konsystencję jajecznicy , były raczej zbite a teraz sa i wiele rzadsze. Częstotliwość się nie zmieniła tylko są rzadkie.. myśliccie że to od upałow? czy to kolejny jakiś etap rozwojowy :)?
 
Czytać nie mogę o tych chorych i porzuconych dzieciach, a co dopiero patrzeć na to..... A co mają powiedzieć ludzie co tam pracują.... Masakra.....
Czytać nie mogę o tych chorych i porzuconych dzieciach, a co dopiero patrzeć na to..... A co mają powiedzieć ludzie co tam pracują.... Masakra.....

no więc ja mialam praktyki i zajęcia na Prokocimiu i wiem o czym Jeetka pisze. Widok chorych dzieci ich rodziców, matek które spią na podłodze jest zapadający w pamięc. Pamiętam że była tam fajna kapliczka, często tam przychodzilam i widziałam smutek na twarzach rodziców. Nie da się tego wszystkiego zapomnieć.
 
Od kilku dni moja mała strasznie płacze gdy chce ją karmić piersią. Prezy się wygina. Gdy chce ją przystawic jest gorzej mimo iż wiem że jest głodna. Dopiero jak ja uspokoje to zaczyna jeść. Tylko to wygląda tak że płacze, uspokoje ja, wypije kilka łykow, znów płaczę, kilka łykow i spokój. Druga piers już bez histerii. Myślałam że to z głodu, i nawet wcześniej ja przystawialam zanim się upomni ale jest tak samo czyli płacze. 2 nocy je ładnie, od razu się przystawia bez histerii. Nie wiem o co chodzi.
 
reklama
Moja też się pręży, Ale wiem że u niej jak ja karmię to zaczynają bardziej jelitka pracować i wtedy ona ciśnie baczki. A jak juz się prezy tak ze nie chce jeść to wtedy ja odbijam i odstawiam do drugiej.
 
Do góry