reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

@aNusia90 absolutnie nie miej żalu do siebie, że nue wyrabiasz. Kto by dał rady być na dosłownie 24/dobę na pełnych obrotach... Całkowicie Cię rozumiem, bo starsza córka też była wymagająca, chociaż całą noc przespala. Najgorsze było, że jeszcze mama i siotra mi dowalaly, że nie potrafie się zająć mała i wyrywaly mi jarz rąk, by mi udowodnić, że jestem nieudacznik, a one potrafią wszystko. Mieszkaliśmy razem i był to pierwszy bobas u nas w rodzinie. Nasza druga kruszynka jest łatwiejsza w obsłudze, chociaż od 16.00 do 22 daje popalić - ale nie aż tak jak twoja. Teraz mieszkamy tylko z babcią, ale rodzice i siostra nadal mają takie glupie komentarze odnośnie przyzwyczajeń i wychowywania - całkiem odwrotne do tych co byly przy pierwszej córce. Wspomnę, że siostra urodziła we wrześniu i teraz struga najmadrzejsza. Ahhh... dużo mówić. Najgorsze jest to, że wyczuwam taką różnicę pomiędzy traktowaniem starszej a mlodszej. W samych komentarzach...
Ale wracając do Ciebie kochana, całkowicie się zgadzam z dziewczynami. Potrzebujesz czasu dla siebie i snu. Jeżeli istnieje jakakolwiek możliwość wyrwij sie z domu, idź do ludzi, bo jeszcze trochę i wpadniesz w depresję. Też przy pierwszej byłam psychicznie wykonczona. Nie wychodziłam z domu, bo cały czas przy małej. Pogadaj z partnerem. Jest czas urlopowy, może coś uda mu się wygospodarować czasu.
Może teraz wy mnie zninczujecie. Ale jak Amelka była właśnie taka, bo też miewala takie dni jak twoja, to wyganialam nawet z niej zle moce. Są to zabobony, ale po tym rytuale serio jej przechodzilo. Jak bylo to slabe, to szybko, jak ktoś mocniejszy urok rzucił, to to trwało nawet zz tydzień. Długo to Amelke trzymało. Po prostu starałam się dziecku i nam pomóc i dlatego próbowałam wszystkiego. Niby zabobony, ale musiałam ci to napisać. A każdy zdrobi jak uważa.
Najważniejsze byś zadbała też o siebie i naładowala baterie ;)
 
reklama
Wiem, ze za to co napisze pewnie zostane zlinczowana i wogole, ale juz poprpstu nie wyrabiam. Ja sie naprawde ciesze ze mam zdrowe dziecko, i ze je mam ale juz poprostu po ludzki nie daje rady, moze jakas slaba inna jestem, ale mam dosc robieniaa dobrej miny caly czas, nawet tu na forum bo juz nie wyrabiam, ma dosc caly czas chceo sie plakac. Juz nie mam sily ani do juniora ani do starszej. Mlody placzliwy jest okropnie, lekarka mowi ze to normalne a ja juz nie wiem czy normalne czy jest chory, czy wszystko z nim dobrze. W nocy budzi sie z 3 razy na jedzenie. Ale jedzenie trawa z godzine bo zacznie jesc zaraz placze, prezy sie, kopie nozkami potem znow glody, potem zanim zasnie kolysany kolejna godzina, i zanim sie poloze juz budzi sie znowu i tak wkolo. Dzien wyglada identycznie z tym ze ma jeszcze do ogarnięcia córke...juz poprosti nie wyrabiam. Na spacerze zle, w gondoli zle, na rekach zle nic mu spasowac nie moze. Jedynie na lozku naszym chwile polezy ale nie moge go zostawoc bo Zuza zaraz sie nim interesuje. A ja juz powoli dostaje kota. Bo nie wiem czy to norma u niektórych dzieci i tako egzemplarz mi sie trafil czy cos mu dolega a nikt nie wie co. Owszem jak sie usmiecha i gaworzy to cale napiecie i nerwy mijaja i plakac mi sie chce ze przed chwila sie zlosciclam, ale za moment znow jest powtorka z rozrywki i ja juz nie mam sily. Maz z nim jest chwile wiec wydaje sie mu ok i to ja wg niego jesten nienormalna. Przepraszam Was ale musialam komus sie wygadac i wyplakac
Każdy kto choć kilka takich dni przeżył to nie będzie linczował tylko współczuł :) Ja miałam kilka... ostatnio nawet 4 dni pod rząd i to nawet męża przez 3 dni wtedy nie było. I już w tym 4 dniu to byłam wykończona - złe noce i całe dnie na rękach - a jak musiałam zająć się starszym czyli np. Śniadanie, obiad, kolację mu zrobić bo ogólnie jest samowystarczalny, to wszystko w akompaniamencie wrzasku. Sama miałam ochotę wtedy wyć, a gdybym to miała na codzień to nie wiem jak by się to skończyło... także współczuję z całego serca!
Moja córka też ma takie placzliwe dni. Ja wtedy też robię się drazliwa. Bo chciałabym jej pomóc ale nie wiem jak bo często nie wiadomo skąd ten płacz. Całe szczęście że mieszkamy jeszcze z moimi rodzicami. Mogę liczyć na pomoc mamy, bo niestety ale moj mąż bywa w domu tylko w weekendy i to też zdarza się że nie w każdy.

Dziewczyny, 2 sierpnia mamy kolejne szczepienie. Pierwsza dawka na pneumokoki. Zastanawiamy się nad szczepieniami na meningokoki. Szczepiliscie? Boję się szczepień bo nie wiem jak dziecina zareaguje ale jeszcze bardziej boję się tych chorób.
Ja młodszej jeszcze nie szczepiłam, dopiero za 2-3 tygodnie będę, żeby było 2 tygodnie po tych pierwszych. Starszego szczepiłam jako maluszka i było ok, jak miał z 7 lat to szczepiliśmy go dodatkowo na serotyp B co wcześniej nie było szczepionki to miał duże odczyny zapalne wokół wkłucia, bo na pół uda, lekko bilesne, ale poza tym nic. Tylko zgdnie z zaleceniami od razu po szczepionce i przez 2-3 dni dawaliśmy syrop przeciwgorączkowy, bo często dzieci gorączkują. Nie odważyłabym się nie szczepić, choć jak pisałam samego szczepienia się zawsze boję, aż nie pokazując innym potrafię z tego strachu chlipać po nocach, ale wiem, że to najlepsze co mogę dziecku dać. W dalekiej rodzinie mieliśmy z 10 lat temu przypadek sepsy meningokokowej u takiego 4 latka i od czasu kiedy rodzice zobaczyli że z dzieckiem coś jest nie tak do śmierci minął niecały dzień mimo że pojechali do szpitala :( Strasznie się tej choroby boję, tysiąc razy bardziej niż szczepienia, więc choć taka beznadziejnie droga to zaszczepimy.
 
Każdy kto choć kilka takich dni przeżył to nie będzie linczował tylko współczuł :) Ja miałam kilka... ostatnio nawet 4 dni pod rząd i to nawet męża przez 3 dni wtedy nie było. I już w tym 4 dniu to byłam wykończona - złe noce i całe dnie na rękach - a jak musiałam zająć się starszym czyli np. Śniadanie, obiad, kolację mu zrobić bo ogólnie jest samowystarczalny, to wszystko w akompaniamencie wrzasku. Sama miałam ochotę wtedy wyć, a gdybym to miała na codzień to nie wiem jak by się to skończyło... także współczuję z całego serca!

Ja młodszej jeszcze nie szczepiłam, dopiero za 2-3 tygodnie będę, żeby było 2 tygodnie po tych pierwszych. Starszego szczepiłam jako maluszka i było ok, jak miał z 7 lat to szczepiliśmy go dodatkowo na serotyp B co wcześniej nie było szczepionki to miał duże odczyny zapalne wokół wkłucia, bo na pół uda, lekko bilesne, ale poza tym nic. Tylko zgdnie z zaleceniami od razu po szczepionce i przez 2-3 dni dawaliśmy syrop przeciwgorączkowy, bo często dzieci gorączkują. Nie odważyłabym się nie szczepić, choć jak pisałam samego szczepienia się zawsze boję, aż nie pokazując innym potrafię z tego strachu chlipać po nocach, ale wiem, że to najlepsze co mogę dziecku dać. W dalekiej rodzinie mieliśmy z 10 lat temu przypadek sepsy meningokokowej u takiego 4 latka i od czasu kiedy rodzice zobaczyli że z dzieckiem coś jest nie tak do śmierci minął niecały dzień mimo że pojechali do szpitala :( Strasznie się tej choroby boję, tysiąc razy bardziej niż szczepienia, więc choć taka beznadziejnie droga to zaszczepimy.
Ogólnie szczepu się na Meningokoki typu b i c. Szczepisz teraz na oba typy czy na typu C dopiero po roku? 2 sierpnia mamy pierwsza dawkę na pneumokoki i mała będzie w 12 tyg. Wtedy planuje umówić się na bexsero. Ale to jest tylko na Men typu b.
 
Ponarzekalam, to teraz sie pochwale moimi szkrabami [emoji7]
orca-image-1532360324399.jpg_1532360356859.jpeg
 

Załączniki

  • orca-image-1532360324399.jpg_1532360356859.jpeg
    orca-image-1532360324399.jpg_1532360356859.jpeg
    48,3 KB · Wyświetleń: 887
FB_IMG_1531935136264.jpg
FB_IMG_1531143849176.jpg
piekne dzieciaki
aNusia,absolutnie nikt Cie nie zlinczuje,wiemy jak jest. Mam pomysl, budz meza w nocy,niech Ci dotrzymuje towarzystwa a nie medrkuje.
Jetkaa, co u Was?jak Oskar zdal egzamin?
a to moje cudaki :)
 

Załączniki

  • FB_IMG_1531935136264.jpg
    FB_IMG_1531935136264.jpg
    37,2 KB · Wyświetleń: 719
  • FB_IMG_1531143849176.jpg
    FB_IMG_1531143849176.jpg
    55,1 KB · Wyświetleń: 742
Jak kazdy sie chwali to ja tez! :) My akurat na dworze w cieniu sie opalamy :) Madziula dzisiaj konczy 5 lat. Wreszcie tatus skonczyl jej domek, ktory sobie wymarzyla na urodzinki :*
20180724_134637.jpg
20180724_133746.jpg
 

Załączniki

  • 20180724_134637.jpg
    20180724_134637.jpg
    78,3 KB · Wyświetleń: 561
  • 20180724_133746.jpg
    20180724_133746.jpg
    97,3 KB · Wyświetleń: 586
reklama
Śliczne te wasze bobaski. Jak pięknie widać tą braterską czy siostrzaną miłość na zdjęciach z waszymi wszystkimi dzieciaczkami [emoji7] marida - domek super!
 
Do góry