reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

@basia89 gratuluję uroczego synka. Taki słodziak, a ta czupryna - super :tak:
Oby szybko ta zoltaczka zeszła, byście mogli rychło wrócić do domku ;)

@Katerina1985 daj znać co i jak :)

My będziemy wychodzić z nosidełkiem, bo do szpitala mamy jakieś 15 km i jedziemy autem.

@Gosika88 nie przejmuj się gadanina innych. Grund to umieć się i z siebie pośmiać. Sama mówię, że się jeszcze kulam. No ale jestem wieksza od ciebie. Przez te puchnace nogi strasznie się czuję... Wyglądają jak od słonia... No cóż... Nie dołuj się niepotrzebnie. Takie uroki ciąży. Ja się cieszę moim stanem, bo to moja prawdopodobnie ostatnia ciąża. Dwie córeczki wystarczą. Miałoby być kolejne dziecko, to też.będziemy je kochać, ale tak planowo dwójka jest optymalna ;) Kobiety w ciąży mają swoje prawa i są wyjątkowe. Pomimo, że borykamy się z wieloma utrudnieniami/problemami to jest to cudowny czas - zwłaszcza jak dzieciątka się w brzuchu poruszają. Nawet po porodzie przez jakiś czas masz wrażenie, że dziecko się w brzuchu porusza, a to tylko nerwy tak jeszcze reagują :).
Cieszmy się końcówką naszej ciąży i nie przejmujmy się głupotami:p Tak na marginesie mąż przy pierwszej ciąży mówił do mnie: "chodź tu do mnie moja ciężarówko" - niby dziwne, ale urocze :)

A ja już od godziny w łóżeczku i nie umien zasnąć. Zgaga męczyła mnie dziś. Ale ogólnie fajny dzień, pomimo, że i pracowity trochę. Mąż wyczyścil łazienkę, powiesił w sypialni firanke, zrobił z Amelka kluski a na koniec grila. Tyle już mi dziś odpadło. Ja się tylko zajęłam obiadem i poprasowalam resztę ubranek. Jutro akcja pakowania toreb :D
Jakoś harmonijnie minął weekend - nawet z mężem, mamą i siostrą. Chyba ich tym piątkowym ktg wystraszylysmy. Oby więcej takich spokojnych chwil ;)

Ciekawe co nam dzisiejsza noc przyniesie... Czy któraś nie zostanie mamusia...
 
reklama
@basia89 gratuluję uroczego synka. Taki słodziak, a ta czupryna - super :tak:
Oby szybko ta zoltaczka zeszła, byście mogli rychło wrócić do domku ;)

@Katerina1985 daj znać co i jak :)

My będziemy wychodzić z nosidełkiem, bo do szpitala mamy jakieś 15 km i jedziemy autem.

@Gosika88 nie przejmuj się gadanina innych. Grund to umieć się i z siebie pośmiać. Sama mówię, że się jeszcze kulam. No ale jestem wieksza od ciebie. Przez te puchnace nogi strasznie się czuję... Wyglądają jak od słonia... No cóż... Nie dołuj się niepotrzebnie. Takie uroki ciąży. Ja się cieszę moim stanem, bo to moja prawdopodobnie ostatnia ciąża. Dwie córeczki wystarczą. Miałoby być kolejne dziecko, to też.będziemy je kochać, ale tak planowo dwójka jest optymalna ;) Kobiety w ciąży mają swoje prawa i są wyjątkowe. Pomimo, że borykamy się z wieloma utrudnieniami/problemami to jest to cudowny czas - zwłaszcza jak dzieciątka się w brzuchu poruszają. Nawet po porodzie przez jakiś czas masz wrażenie, że dziecko się w brzuchu porusza, a to tylko nerwy tak jeszcze reagują :).
Cieszmy się końcówką naszej ciąży i nie przejmujmy się głupotami:p Tak na marginesie mąż przy pierwszej ciąży mówił do mnie: "chodź tu do mnie moja ciężarówko" - niby dziwne, ale urocze :)

A ja już od godziny w łóżeczku i nie umien zasnąć. Zgaga męczyła mnie dziś. Ale ogólnie fajny dzień, pomimo, że i pracowity trochę. Mąż wyczyścil łazienkę, powiesił w sypialni firanke, zrobił z Amelka kluski a na koniec grila. Tyle już mi dziś odpadło. Ja się tylko zajęłam obiadem i poprasowalam resztę ubranek. Jutro akcja pakowania toreb :D
Jakoś harmonijnie minął weekend - nawet z mężem, mamą i siostrą. Chyba ich tym piątkowym ktg wystraszylysmy. Oby więcej takich spokojnych chwil ;)

Ciekawe co nam dzisiejsza noc przyniesie... Czy któraś nie zostanie mamusia...
Wiem, długo się z tego śmiałam, ale to już zaczyna być uciążliwe. Mam już ponad 20 kg na plusie i ciężko się ruszać. No ale nic, kiedyś się zrzuci ;) dziś generalnie mam jakiś kryzysowy dzień. W dodatku rabnelam dłonią w umywalkę tak, że mnie palec wskazujący boli [emoji14] chyba już nawet siniak wychodzi xd też już od godziny leżakuje i oglądam filmy na YouTube.
 
Ledwo, ledwo, takie delikatne ćmienie jak przy okresie (nigdy nie miałam mocnych bóli miesiączkowych). Wcześniej też było, ale przeszło. Dzwoniłam dziś koło 16 do lekarza, kazał obserwować i pilnować ruchów dziecka.
 
No i zaczęło się :) powoli dotrwalysmy do maja, zacznie się rozpakowywanie. Za wszystkie trzymam mocno kciuki, żeby poród szybko zleciał i był znośny, a dzieciaczki wszystkie zdrowe. U mnie termin na 20 maja ale jakoś ciężko mi uwierzyć że dotrwam, noga tak mi puchnie, boli, w środę idę do lekarza, coś nie tak z żyłami chyba. A tu jeszcze tyle do zrobienia w domu... Czasem to płakać się chce. Do tego bezsenność, a rano trzeba zawieźć dziecko do szkoły. Byłam na dniach otwartych w szpitalu, opłaciło się iść, widziałam nawet malusie noworodki i się rozpłynełam, jakie malutkie skarby. Położna mówiła, że z tym fotelikiem to plotki, oni odpowiadają za dziecko tylko i wyłącznie w szpitalu, a czy my potem pojedziemy wózkiem, weźmiemy dziecko pod pachę itd. To już nasza sprawa.
 
Hej
Obudziłam się ze straszną zgagą i raczej już nie zasne, wsumie to i tak bym musiała wstać więc nie ma sensu usypiać.

@basia89 jaki słodziak z twojego synusia, jeszcze raz gratuluje.

Kurczę niby pogoda przez weekend przepiękna a tu mi dziecko od wczorajszego wieczora kaszle, zacznę jej dawać syrop może nic więcej się nie rozwinie. Jeszcze ten tydzień mam taki zawalony że nie wiem jak się w czasie wyrobię. Wy już rodzic zaczynacie a ja tylko się modlę żeby do majówki się wstrzymala z wychodzeniem, muszę torbę na nowo spakować ciuszki poprac i poprasować sprawdzić listę czego zapomniałam kupić także trochę tego mi się nazbierało, gdyby nie szpital to już to wszystko pewnie miałabym ogarnięte.
 
reklama
Do góry