reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

reklama
@Jetkaa u nas będą jakieś 22 osoby na chrzcinach.
Msza o 13:00. Później jedziemy na salę. Jest obiad, ciasto, zimne zakąski, kolacja i do domu. Różnie to trwa- 4-5-6godzin.
Aaa to troszkę inaczej niz w gorach:) bo u nas o 10/11tej msza :) osob 45/50bo mamy duzo rodziny i siedzi sie i siedzi..to akurat jest męczące.. Syna chrzciny bylu do 5rano oczywiście matka idzie wczesniej z dziećmi bo później zabawa i alkohol..
 
U nas nie ma znaczenia kiedy:) syna chrzcilam jak mial 5miesiecy prawie 6 bo chorował strasznie pozniej święta i jakostak zeszlo..:) a mala chce w lipcu jak bedzie miala 1.5/2miesiace jak będzie wszystko ok :) jak wygladaja u was chrzciny?:) ile osob? Do której się siedzi.:)? I wogole? Bo u nas goralskie sie chyba roznia?:)

U nas zaczyna się od obiadu ok 12.30, bo w kościelebjest 10.30-11.30 plus chrzest, poprzez kawę, może być też zimna płyta i kończy na ciepłej kolacji. max. do 19.00. Prosimy najbliższą rodzinę: rodziców chrzestnych, dziadków, prababcie. Tak było z Amelka. Bo na roczek prosilismy jeszcze nasze kuzynostwo, z ciotkami i wujkami, którzy mieszkają niedaleko. W tym roku chyba zrobimy na odwrót. Chrzest większy, a roczek mniejszy, bo prawdopodobnie ciotki z Niemiec będą na urlopie w Polsce... Ale niczego jeszcze nie załatwiamy, bo to dopiero po narodzinach naszej kruszynki. Może się okazać, że nie pójdzie dopasować terminu, do ich pobytu, bo i z mojej jak o męża strony mają przyjechać...
Zobaczymy jeszcze... Tak daleko jeszcze nie wybiegamy, ale jakiś zarys planu musi być... Bo u nas nie ma w kościele specjalnych niedziel na chrzest, bo to na wsi. W miastach wiem, że jest chyba 1 niedziela na 1-2 miesiące... Poza tym 27.05 mamy w kościele rocznicę Komunii św. a 10.06 odpust, to te dwie już odpadają. Prawdopodobnie 17.06., albo i tydzień później, bo nie chciałabym iść za ccałkiem malenstwem do kościoła. Najpierw musimy sami się jakoś ogarnąć, zgrać, a ja po cc dojść jakoś do siebie. Za długo też nie chcę czekać, bo tata ma iść na operację bioder, a zależałoby mi na tym, by uczestniczył z nami w tak ważnej uroczystości. No zobaczymy, bo mogę sobie wszystko zaplanować a plany moga szlag trafić...
 
Mi aplikacja pokazuje 50 dni, ale nie wiadomo do końca jak to będzie z Zuzią [emoji6]

U nas chrzciny to zrobimy po wakacjach, bo w sezonie w Gdyni nie ma szans na coś w rozsądnej cenie. My musimy zapewnić nocleg (hotel) moim rodzicom i rodzeństwie i mojego D to samo. Uzbiera się ok 20 osób. Ale jak już zrobimy to obiad, kawka i kolacyjka. Na chrzcinach u nas się nie pije - przynajmniej do 20 [emoji39] Na chwile obecną nie planujemy - czekamy na małą :)



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
U nas różnie to wygląda ... Zależy od rodziny ... Pierwsze chrzcilismy jak miał 2 miesiące razem z naszym weselem więc ciężko te chrzciny do czegoś porównywać, zaproszenia na chrzest dostali tylko najbliżsi a reszta weselnych gości nie wiedziała o tym że to imprezka łączona - nie chcieliśmy na nikim wymuszać prezentu dla maluszka. Teraz myślałam o sierpniu ale to sezon weselny ... Wątpię byśmy coś znaleźli a przed narodzinami maluszka nie będziemy nic zamawiac. Zaproszeni będą najbliżsi - dziadki, prababcie, nasze rodzeństwo i chrzestni. Planuje obiadek torcik kawkę i to wszystko.

Napisane na Moto G (5S) w aplikacji Forum BabyBoom
 
No i mam i ja opuchnięte nogi, myślałam że to tylko latem się zdarza:-( wyglądają okropnie mam tylko nadzieję że znowu nr stopy mi się nie zmieni bo znowu buty do wywalenia.
Och ciężko po tym jedzeniu, siedzeniu i jedzeniu...
Hm Wy tak się boicie że szybciej urodzicie a ja bym chciała, lepsze to niż po terminie, przeżyłam to i wiem jakie to frustrujące. Chciałabym chociaż dwa tygodnie lub tydzień przed. Kurczę ale zazdroszczę Ci aniołek że jesteś już po. Jak historia z Twoją gorączką się skończyła? Mam nadzieję że już minęła.
Od wczoraj o tej godzinie męczą mnie skurcze i to częstsze niż zwykle i promieniujące na kręgosłup czyli spodziewam się że bóle krzyżowe mnie nie ominą. Ach...
O chrzcinach nie myślę najpierw dziecko musi przyjść na świat zdrowe i ja muszę to przeżyć także jest to dla mnie odległy plan. Ale jeśli pytasz o tradycje to u nas kameralnie chrzestni babcie, rodzeństwo. Kawa i obiad i jest w miesiącu wyznaczona niedziela ewentualnie sobota w miesiącu.




Napisane na Redmi 4A w aplikacji Forum BabyBoom
 
No a ja się ze swoim znowu mocno pokłóciłam. Rozryczalam się i poszłam spać, teraz muszę coś zjeść

w57vdqk38htkkpep.png
 
reklama
No a ja się ze swoim znowu mocno pokłóciłam. Rozryczalam się i poszłam spać, teraz muszę coś zjeść

w57vdqk38htkkpep.png

Głowa do góry. Ja wczoraj i dziś rano z moim mężem. Ale zaś jest potulny jak baranek. Poszedł z Amelka razem spać. Wczoraj jako dobry gospodarz tak dbał o gości, że się przekalkulowal:D A to dlatego, że my zawsze tylko okazjonalnie. No ale nie zmienia to faktu, że nie lubię takich sytuacji... No i wczoraj pobalowal, a dziś zapomniał, że trzeba mi pomóc. Tu chłop leży i ogląda z Amelka bajki, bo ledwo co żyje, a tu kobieta w 33 tc znosi naczynia, myje, zamiata, ogarnia kuchnię... No to mnie trochę poniosło. Ale jak widział, zee coś mi się dzieje, to ozyl u poszedł odgrzac obiad, tylko nawet go nie tknal :p Szkoła musi być:D W dodatku zawiozłam go do półrocznej Magdenki - jego chrzesnicy, mojej siostrzenicy na smingus dyngus, bo moje borajstwo raczej jeszcze nie mogło prowadzić samochodu o_O
No a teraz post, bo różnie może być.
Więc widzisz - tak to jest z tymi chlopami :p
 
Do góry