reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

reklama
My na szczęście mamy podwórko więc wychodzimy codziennie nawet na kilka godzin. Oboje pracujemy niestety.....

Co do odpieluchowaniq to ja przy starszych najpierw proponowałam żeby czasem na nocnik usiąść, wysadAlam np po spaniu. Tłumaczyłam że siku, kupa do nocnika. Z czasem próbowałam zdjąć 0ieluche ale jak lały po nogach i nie robiło to wrażenia to zakładałam i próbowałam po 2 tyg znowu. Maciej czasem wola na nocnik, czasem coś zrobi, częściej wolą jak już zrobi do pieluchy. Spróbuję mu zdjąć pieluchę jak będzie cieplej. Ale bez ciśnienia. Aga miała 2 lata jak zaczęła bez pieluchy chodzić ale trRba było jej pilnować i zdarzały się wpadki, Kasia z kolei pozwoliła zdjąć pieluchę jak miała 2 lata i 4 miesiące i z dnia na dzień 0raktycznie bez wpadek. Dzień i noc. Każde dziecko inne. Brata córka ma 2 lata i 7 miesięcy i raz wola raz nie..... Nie ma zasady. Oby nic na siłę bo jak dziecko się zrazi to będzie 5 razy trudniej.
 
Cześć dziewczyny.
Kurcze co do planowania kolejnej ciąży.. Powiem Wam szczerzę że od paru tygodni mam okropna chęć posiadania kolejnego dziecka.. Serce i dusza okropnie tego pragną.. Nie denerwuje mnie już widok kobiety w ciąży.. Ale bardzo tym kobietom zazdroszczę.. Serce bardzo tego pragnie.. I czuje ze kolejna ciaza by mi pomogła.. Ale rozum..rozum bardzo się boi.. I wiem ze ten strach już zostanie na zawsze.. I będzie mi towarzyszył zawsze.. Chciała bym wiedzieć co mam robić..serce mi mówi że będzie dobrze.. Ale rozum mnie paraliżuje.. Nie rozmawiam z Damianem o tym.. Jeszcze nie teraz.. Teraz i tak bym nie zaszła bo wiem ze przez wirusa bym się bała.. Musiała bym znaleść lekarza który był by w stanie mi pomoc..

Czy myslicie ze zwariowałam?? Nie rozumiem dlaczego mam takie pragnienie.. Patrzę na swój brzuch i marzę żeby tam było dziecko
.boje sie że moge sobie uroic.. Wiem ze kolejna ciaza była by inna.. Ale nie mam pewności.. Mam taki chaos w głowie..
 
My również że starszakiem spędzamy dnie na ogrodzie.. Mieszkamy we wsi Ząb więc mamy duży ogród.. Swój las.. Więc korzystamy.. Nie spotykamy się z nikim.. Do sklepu chodzimy raz w tygodniu.. Ja w domu nie pracuje..narzeczony też w domu.. Robi coś w garażu.. Teściowa również.. Ale idzie oszaleć z nią w domu.. Wrrrr..
 
Mój by skończył 2 latka 22maja :( ..
W tym roku chce żeby ktoś się mną zajął w sensie genetyk o dobry ginekolog.. Żeby mnie zbadali.. Żebym czuła się bezpiecznie.. Chce żeby wykonali mi wszystkie badania jakie się tylko da.. Muszę poszukać.. Żeby na przyszłość być spokojniejsza.. Ja zawsze chciałam mieć 3dzici.. Miałam już 2cc więc tak naprawdę mam jedna szanse żeby mieć dziecko.. Może w przyszłym roku zaczniemy coś planować.
 
Cześć dziewczyny.
Kurcze co do planowania kolejnej ciąży.. Powiem Wam szczerzę że od paru tygodni mam okropna chęć posiadania kolejnego dziecka.. Serce i dusza okropnie tego pragną.. Nie denerwuje mnie już widok kobiety w ciąży.. Ale bardzo tym kobietom zazdroszczę.. Serce bardzo tego pragnie.. I czuje ze kolejna ciaza by mi pomogła.. Ale rozum..rozum bardzo się boi.. I wiem ze ten strach już zostanie na zawsze.. I będzie mi towarzyszył zawsze.. Chciała bym wiedzieć co mam robić..serce mi mówi że będzie dobrze.. Ale rozum mnie paraliżuje.. Nie rozmawiam z Damianem o tym.. Jeszcze nie teraz.. Teraz i tak bym nie zaszła bo wiem ze przez wirusa bym się bała.. Musiała bym znaleść lekarza który był by w stanie mi pomoc..

Czy myslicie ze zwariowałam?? Nie rozumiem dlaczego mam takie pragnienie.. Patrzę na swój brzuch i marzę żeby tam było dziecko
.boje sie że moge sobie uroic.. Wiem ze kolejna ciaza była by inna.. Ale nie mam pewności.. Mam taki chaos w głowie..
To bardzo normalne i czekałam aż takie pragnienie się w Tobie pojawi. Powoli idziesz do przodu. Rozpoczęcie starań a potem ciąża to na pewno będzie stresujący czas dla Ciebie, ale pewnie też przełomowy. Nadal polecam Ci kontakt z genetykiem dr Śmiglem
 
To bardzo normalne i czekałam aż takie pragnienie się w Tobie pojawi. Powoli idziesz do przodu. Rozpoczęcie starań a potem ciąża to na pewno będzie stresujący czas dla Ciebie, ale pewnie też przełomowy. Nadal polecam Ci kontakt z genetykiem dr Śmiglem
A skąd jest ten genetyk? Oj pojawiło się jak nigdy.. Jak nie mogłam patrzeć na noworodki to teraz chce usłyszeć je.. Poczuć.. Tylko wiem ze musze być w tym wszystkim ostrożna.. Genetyk.. Ginekolog.. Znalezienie kogoś komu zaufam.. I może za rok zaczniemy planować.. Ale wolała bym nie planować :( boje sie okropnie planowania.. Ale to uraz po tym wszystkim.. Bo szymon to wpadka i zdrowy a Oskarek planowany i takie coś..
 
A skąd jest ten genetyk? Oj pojawiło się jak nigdy.. Jak nie mogłam patrzeć na noworodki to teraz chce usłyszeć je.. Poczuć.. Tylko wiem ze musze być w tym wszystkim ostrożna.. Genetyk.. Ginekolog.. Znalezienie kogoś komu zaufam.. I może za rok zaczniemy planować.. Ale wolała bym nie planować :( boje sie okropnie planowania.. Ale to uraz po tym wszystkim.. Bo szymon to wpadka i zdrowy a Oskarek planowany i takie coś..
Wrocław i Opole, ale można najpierw mailowo się skontaktować. To taki dr house genetyki a przy okazji człowiek z ogromnym sercem
 
reklama
Wrocław i Opole, ale można najpierw mailowo się skontaktować. To taki dr house genetyki a przy okazji człowiek z ogromnym sercem
Napisze to niego..usze tylko poczekac bo nadal malutkiemu nadal robią badanie krwi. Bo mieli zamrożona krew. I szukają coś w genach..ale wydaje mi się ze gdyby znaleźli już by dzwonili.. Tak jak było w sekcji.. A w tym roku ja chce się przebadać.. Muszę .. Może będę spokojna..chociaz z tego co mówiłam z lekarzami to oni wykluczają wadę genetyczną.. Ale pewności mi nie dadzą.. A ja chce mieć pewność ..
 
Do góry