Jutro dam znać bo teraz mój już spi hihiJa mam z podwójną rączka ale możesz sobie pod 3 katami ją ustawić, super sprawa bo można powiesić na tym zakupy. 450 zł, stan idealny
reklama
OkKochana tylko jeśli będziesz nieinteresowana to mi też napisz, bo mam kilka chętnych osób na wózek
A
Agunia93
Gość
Dobrze, gdyby nie to że mieszkam na zadupiu to bym nie sprzedawała. Laura lubi w nim jeździć i jest fajny bo ma dużo miejsca. Bo patrzylam te z joie to one sa wąskie. Kuzynka ma i mowi, że jej prawie 2 letnia corka ledwo co sie mieści.
Jetkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2017
- Postów
- 4 931
Czesc dziewczyny. U nas zwykly katar zrobil zapalenie płuc:\ nie wiemy jak bedzie.. Bylam w szpitalu w zako. Ten po rozmowie z naszym profesorem zadecydowali ze jego pluca sa slabe.. Ze antybiotyk nam nie pomoze..zapalenie sie zaczyna... Mówili ze mogą nas zostawic w szpitalu ale panuje grypa mutant i rotawirus.. I dali nam wspolnie decyzje albo zabieramy go do domu albo będzie narażony na inne choroby.. Po rozmowach zadecdowalismy zabrać go do domu.. Moze i jestem głupia ale chce zeby pobyl w domu. Profesor mowil ze pluca powoli mu wysiadaja( ze ciagle ma szmery na plucach i ze ciągle cos w nich siedzi.. Robie mu inhalacje.. Oklepuje.. Sciagam katar... Mowil ze antybiotyk nam juz nie pomoze... Ze po antybiotyku dzien dwa i znowu tam sie cos dzieje:\ wzielam go i mam nadzieje ze nie bede tego zalowac( w domu mam wszystko co by nam zapewnil szpital w Zakopanem. Mode się do Bozi zeby oskarek wygral walke z tym zapaleniem..
Jestesmy po ciężkiej rozmowie z lekrzami.. Boziu oby sie nam udalo go z tego wyciągnąć:\\ mówią mi lekrze ze pluca sa slabe.. Ze nic na nie Nie dziala.. Ale nie dociera to do mnie ze koniec moze byc bliski.. Nie chce.. Nie teraz... Za szybko... Musze go z tego wyciągnąć..oczywiście jak stan malego ske pogorszy odrazu będę dzwonic po karetke.. Mam w domu tlen.jest pod tlenem. Mam pulsoksymetr podłączony jest. Inhalator. Odsysacz. Pompe.. Mam nadzieje ze to wystarczy... Tak sie boje... Nie wiem czy dobrze zrobilam zeby wziasc go do domu.. Ale przynajmniej jest wśród nas.. Rodziny.. Mimo bolu patrzy jak starszak sie wykupia i sie do niego usmiecha.. Rozglada sie . jest spokojniejszy w domu.. Widzialam jego reajcje jak zobaczył lekarzy.. Jego oczy .
Co o tej decyzji sądzicie?:\
Jestesmy po ciężkiej rozmowie z lekrzami.. Boziu oby sie nam udalo go z tego wyciągnąć:\\ mówią mi lekrze ze pluca sa slabe.. Ze nic na nie Nie dziala.. Ale nie dociera to do mnie ze koniec moze byc bliski.. Nie chce.. Nie teraz... Za szybko... Musze go z tego wyciągnąć..oczywiście jak stan malego ske pogorszy odrazu będę dzwonic po karetke.. Mam w domu tlen.jest pod tlenem. Mam pulsoksymetr podłączony jest. Inhalator. Odsysacz. Pompe.. Mam nadzieje ze to wystarczy... Tak sie boje... Nie wiem czy dobrze zrobilam zeby wziasc go do domu.. Ale przynajmniej jest wśród nas.. Rodziny.. Mimo bolu patrzy jak starszak sie wykupia i sie do niego usmiecha.. Rozglada sie . jest spokojniejszy w domu.. Widzialam jego reajcje jak zobaczył lekarzy.. Jego oczy .
Co o tej decyzji sądzicie?:\
A
Agunia93
Gość
Moim zdaniem to dobra decyzja, jeśli nawet Ci tak lekarze zasugerowali żeby został. Będzie dobrze, Oskar już nie z takich opresji wychodził Kochana[emoji7] tak jak piszesz, jest w domu, on to czuje, czuje że jesteś Ty, tata, braciszek. Dawaj znać jak się czuje, zdrówka Oski[emoji3589][emoji8][emoji8][emoji8]Czesc dziewczyny. U nas zwykly katar zrobil zapalenie płuc:\ nie wiemy jak bedzie.. Bylam w szpitalu w zako. Ten po rozmowie z naszym profesorem zadecydowali ze jego pluca sa slabe.. Ze antybiotyk nam nie pomoze..zapalenie sie zaczyna... Mówili ze mogą nas zostawic w szpitalu ale panuje grypa mutant i rotawirus.. I dali nam wspolnie decyzje albo zabieramy go do domu albo będzie narażony na inne choroby.. Po rozmowach zadecdowalismy zabrać go do domu.. Moze i jestem głupia ale chce zeby pobyl w domu. Profesor mowil ze pluca powoli mu wysiadaja( ze ciagle ma szmery na plucach i ze ciągle cos w nich siedzi.. Robie mu inhalacje.. Oklepuje.. Sciagam katar... Mowil ze antybiotyk nam juz nie pomoze... Ze po antybiotyku dzien dwa i znowu tam sie cos dzieje:\ wzielam go i mam nadzieje ze nie bede tego zalowac( w domu mam wszystko co by nam zapewnil szpital w Zakopanem. Mode się do Bozi zeby oskarek wygral walke z tym zapaleniem..
Jestesmy po ciężkiej rozmowie z lekrzami.. Boziu oby sie nam udalo go z tego wyciągnąć:\\ mówią mi lekrze ze pluca sa slabe.. Ze nic na nie Nie dziala.. Ale nie dociera to do mnie ze koniec moze byc bliski.. Nie chce.. Nie teraz... Za szybko... Musze go z tego wyciągnąć..oczywiście jak stan malego ske pogorszy odrazu będę dzwonic po karetke.. Mam w domu tlen.jest pod tlenem. Mam pulsoksymetr podłączony jest. Inhalator. Odsysacz. Pompe.. Mam nadzieje ze to wystarczy... Tak sie boje... Nie wiem czy dobrze zrobilam zeby wziasc go do domu.. Ale przynajmniej jest wśród nas.. Rodziny.. Mimo bolu patrzy jak starszak sie wykupia i sie do niego usmiecha.. Rozglada sie . jest spokojniejszy w domu.. Widzialam jego reajcje jak zobaczył lekarzy.. Jego oczy .
Co o tej decyzji sądzicie?:\
Jetka... Kochana podziwiam Cię każdego dnia. Myślę o Was co dzień chociaż sie nie znamy. Uważam że podjęłaś słuszną decyzję. I wierzę w to że Oskarek z tego wyjdzie . To silny chłopczyk. Życzę Wam bardzo dużo zdrówka. Buziaki
caltha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2014
- Postów
- 9 989
Myślałam, że dłużej będzie spokój. Oby się udało szybko wyleczyć to zapalenie.Czesc dziewczyny. U nas zwykly katar zrobil zapalenie płuc:\ nie wiemy jak bedzie.. Bylam w szpitalu w zako. Ten po rozmowie z naszym profesorem zadecydowali ze jego pluca sa slabe.. Ze antybiotyk nam nie pomoze..zapalenie sie zaczyna... Mówili ze mogą nas zostawic w szpitalu ale panuje grypa mutant i rotawirus.. I dali nam wspolnie decyzje albo zabieramy go do domu albo będzie narażony na inne choroby.. Po rozmowach zadecdowalismy zabrać go do domu.. Moze i jestem głupia ale chce zeby pobyl w domu. Profesor mowil ze pluca powoli mu wysiadaja( ze ciagle ma szmery na plucach i ze ciągle cos w nich siedzi.. Robie mu inhalacje.. Oklepuje.. Sciagam katar... Mowil ze antybiotyk nam juz nie pomoze... Ze po antybiotyku dzien dwa i znowu tam sie cos dzieje:\ wzielam go i mam nadzieje ze nie bede tego zalowac( w domu mam wszystko co by nam zapewnil szpital w Zakopanem. Mode się do Bozi zeby oskarek wygral walke z tym zapaleniem..
Jestesmy po ciężkiej rozmowie z lekrzami.. Boziu oby sie nam udalo go z tego wyciągnąć:\\ mówią mi lekrze ze pluca sa slabe.. Ze nic na nie Nie dziala.. Ale nie dociera to do mnie ze koniec moze byc bliski.. Nie chce.. Nie teraz... Za szybko... Musze go z tego wyciągnąć..oczywiście jak stan malego ske pogorszy odrazu będę dzwonic po karetke.. Mam w domu tlen.jest pod tlenem. Mam pulsoksymetr podłączony jest. Inhalator. Odsysacz. Pompe.. Mam nadzieje ze to wystarczy... Tak sie boje... Nie wiem czy dobrze zrobilam zeby wziasc go do domu.. Ale przynajmniej jest wśród nas.. Rodziny.. Mimo bolu patrzy jak starszak sie wykupia i sie do niego usmiecha.. Rozglada sie . jest spokojniejszy w domu.. Widzialam jego reajcje jak zobaczył lekarzy.. Jego oczy .
Co o tej decyzji sądzicie?:\
A decyzja? Musi być Twoja/Wasza. Ja bym osobiście została w domu, już szpital byłby ostatecznością. Z wszystkich tych powodów, o których wcześniej pisałam. Z resztą teraz sama widzisz, że dom to balsam dla Jego duszy.
reklama
A
Agunia93
Gość
Spoko kochanaAgunia93 nie wezmę tego wózka. Jednak inny wypatrzyłam. Sorki za za mieszanie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 324 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 462 tys
Podziel się: