reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

@Jetkaa jesteś otoczona opieką specjalisty? Mąż wspiera? Każdemu zdarzają się ciężkie dni, a przy tym, co Ciebie dotyka masz prawo się bać i czuć się bezsilna. Nie wyobrażam sobie, że można porzucić własne dziecko. A czy hormon działa? Jakieś postępy u Oskarka?
 
reklama
Dziewczyny czy u Was ostatnio też taki problem z usypianiem? U nas od dwóch tyg cyrk, jedyna opcja w której mogę ją uspać to fotelik samochodowy używam jako bujaczka.
 
Dziewczyny czy u Was ostatnio też taki problem z usypianiem? U nas od dwóch tyg cyrk, jedyna opcja w której mogę ją uspać to fotelik samochodowy używam jako bujaczka.
Oj taak zasypianie i ogólnie spanie nocne cyrk. Zawsze pięknie zasypial sam w łóżeczku wystarczyła mu pielucha i smok a teraz lulam na rękach i nawet usiąść mi nie pozwala bo jest odrazu płacz, kręgosłup mi wysiadzie ...
 
@Jetkaa mam nadzieję, że pisanie nam choć trochę pomaga. A jakaś grupa wsparcia rodziców w podobnej sytuacji? Może szpital podpowie. Dobrze, że wygarnęłaś rodzinie. Pewnie nie wiedzą, jak się zachować i co mówić, ale powinni jednak stanąć na wysokości zadania. Przecież to Ty masz najgorzej. I dziwne, że z tyłu osób nawet jedna nie ma odwagi, by być przy Tobie. Zwłaszcza, że wiele nie trzeba, bo nikt od nich cudów nie oczekuje. Strasznie mi przykro, że nie masz oparcia w najbliższych, zwłaszcza w mamie.
I mam nadzieję, że niedługo się u Was wszystko uspokoi i ustabilizuje.
Gdzieś ostatnio przeczytałam i od razu o Was pomyślałam, że w życiu najpiękniejsze rzeczy przychodzą do nas ubrane w kłopoty.
 
Dziewczyny czy u Was ostatnio też taki problem z usypianiem? U nas od dwóch tyg cyrk, jedyna opcja w której mogę ją uspać to fotelik samochodowy używam jako bujaczka.
U nas też cyrki. Od 2mcy nie da się go odłożyć do jego łóżka, a od tygodnia już całkiem masakra. Budzi się po 22 i wariuje do 24 a czasem 2.
A wczoraj pierwszy raz stanął w łóżeczku.
 

Załączniki

  • part000001_60.jpg
    part000001_60.jpg
    87,3 KB · Wyświetleń: 210
Mam lekarzy psychiatre i psychologa. Jej bardziej ufam niz psychiatrze.. On daje mi tylko leki i nie mam takiego zaufania do tego psychiatry... Hmm nie nic nie dalo .. Nadal nikt nie dzwoni nie pisze.. Trudno.. Mama jedynie mi napisala sms ze zawiodła i ze powinna mi bardziej pomoc.. Bo dziewczyny naprawde ja kazdemu pomagalam.. Jak moglam tylko.. Nie patrzyłam ktora godzina jaki dzien czy coś.. Zawsze kazdy dostawal odemnie pomoc.. Ale to przysłowie prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie jest bardzo szczere.. Myslalam ze moja mama jest moja przyjaciółka a rodzeństwo DOROSŁE wskoczy jeden za drugim w ogień.. Ale to chyba tylko ja tak myslalam... Jest mi przykro bardzo... Ale powiedziałam sobie ze dosc juz obarczaniem siebie problemami innych.. Bo moja glowa to tykajaca bomba..:\

Lekarz powiedział ze nerwica lekowa pojawia sie po traumatycznym przeżyciu.. A moim traumatycznym przeżyciem byl porod:( i tu juz sie coś zaczelo dziac..a to co jest teraz to jest pozno wykryta nerwica .. Lecze sie mam nadzieje ze mi sie uda z tego wyjść.. I cieszyc sie moimi chlopcami w 100%.. A nie tylko dolowac.. Trzymajcie kciuki :)
 
Tak pisanie Wam mi pomaga. Bo tu pisze szczerze,nie udaje przed wami emocji..to co mam w glowie jestem soba.. Bo w domu straram sie byc twarda.. Udaje..
Mam 2 mamy ktore maja śmiertelnie chore dzieci .piszemy ze soba mamy kontakt. Jedna druga wspiera. I to mi tez pomaga. Ale w rodzinie pokladalam większe nadzieje pomocy.. No cóż... Obcy ludzie mi pomagaja więcej niz rodzina... Wy na forum,lekarze, i mamy tych dzieci..
Za co Wam dziekuje;*!
 
Tak pisanie Wam mi pomaga. Bo tu pisze szczerze,nie udaje przed wami emocji..to co mam w glowie jestem soba.. Bo w domu straram sie byc twarda.. Udaje..
Mam 2 mamy ktore maja śmiertelnie chore dzieci .piszemy ze soba mamy kontakt. Jedna druga wspiera. I to mi tez pomaga. Ale w rodzinie pokladalam większe nadzieje pomocy.. No cóż... Obcy ludzie mi pomagaja więcej niz rodzina... Wy na forum,lekarze, i mamy tych dzieci..
Za co Wam dziekuje;*!
To pisz tu nam wszystko i kiedy tylko potrzebujesz. Musisz gdzieś kanalizować emocje i oczyszczać głowę
 
reklama
Do góry