Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
@oomama szalenie mi przykro
@basia89 a to Bartuś nie ma stulejki fizjologicznej? Podobno do 3 r.ż ma prawo skóra się nie odciągać. Nie wiem, nie chcę się mądrować, u nas też słabo z tym ale nikt nie sugerował chirurga czy konieczności nacinania. Nie szukasz drugiej konsultacji?
Edit: teraz doczytałam, że znowy wyniki złe. Nożeszty. Może wizyta u nefrologa dziecięcego?
@ATRBL2018 wybacz, ale mi to śmierdzi zaniedbaniem ze strony lekarza/lekarzy. To częsta wada, dlatego wnikliwie sprawdzana na usg jeszcze w życiu płodowym. Taka sytuacja jak u Was nie powinna mieć miejsca. Mój synek w trakcie ZUM miał usg. Cystografia wisi nad nami jeśli problem się powtórzy. Bardzo nie chcę takich inwazyjnych badań. Scyntografia też nie jest frajdą. Przykro mi, że Twój synek musi przez to przechodzić. Ciężko było? Głupie pytanie, pewnie tak Ja wciąż wącham pieluszki, podaję co jakiś czas syrop z żurawiny. Codziennie sprawdzam temperaturę. U nas z kolei była gorączka za to zero bakterii w moczu.
@basia89 a to Bartuś nie ma stulejki fizjologicznej? Podobno do 3 r.ż ma prawo skóra się nie odciągać. Nie wiem, nie chcę się mądrować, u nas też słabo z tym ale nikt nie sugerował chirurga czy konieczności nacinania. Nie szukasz drugiej konsultacji?
Edit: teraz doczytałam, że znowy wyniki złe. Nożeszty. Może wizyta u nefrologa dziecięcego?
@ATRBL2018 wybacz, ale mi to śmierdzi zaniedbaniem ze strony lekarza/lekarzy. To częsta wada, dlatego wnikliwie sprawdzana na usg jeszcze w życiu płodowym. Taka sytuacja jak u Was nie powinna mieć miejsca. Mój synek w trakcie ZUM miał usg. Cystografia wisi nad nami jeśli problem się powtórzy. Bardzo nie chcę takich inwazyjnych badań. Scyntografia też nie jest frajdą. Przykro mi, że Twój synek musi przez to przechodzić. Ciężko było? Głupie pytanie, pewnie tak Ja wciąż wącham pieluszki, podaję co jakiś czas syrop z żurawiny. Codziennie sprawdzam temperaturę. U nas z kolei była gorączka za to zero bakterii w moczu.