reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

Kijsko też właśnie już myślę że mam kryzys laktacyjny mała od 20-22:30 cycala mnie nie wielkimi przerwami i ciągle ssała a nie zawsze przełykała momentami się wręcz denerwowała i znowu ciągła. Już drugi dzień w zeszłym miesiącu też tak miałam przez kilka dni więc może jest coś na rzeczy.
Kamilaasami też nie wyobrażam sobie życia, małżeństwa bez dzieci.
 
reklama
U mnie rozrywek nie brakuje. Tu zakupy, tu wizyta u lekarza, tu jakiś gril, no a ostatnio same odwiedziny bliskich. Jedynie co mmie męczy, to to, że wszystko gibko robić. Głównie jak wybieram się do miasta na zakupy/sprawy pozalatwiac. To planuję kolejność, by mieć dobrą lokalizację do karmienia.
Tak szczerze, to przydałaby nam się chwilka spokoju, czasu dla siebie.
No ale to jest logiczne, że pary chcą mieć dziecko.
Początki są trudne, ale damy rady. A uśmiechy naszych pociech są bezcenne :)
 
U nas też czasami mały wisi na cycku i wisi. I je co chwila. Ale widać potrzebuje bliskości. A może mleka więcej .... Przystawiam ile chce, wtedy ilość mleka też się zwiększa. Na szczęście dajemy radę tylko kp bo mój pluje butelka.

MB nie bój się i nie wstydź szukać pomocy. Tak wygląda depresja poporodowa. Trzeba z tym walczyć. Szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko. Pamiętam jak mnie wkurzało przy pierwszej córce jak bardzo musiało się zmienić zmje życie gdy się pojawiła.....
 
Życie sie zmienia, i jakoś tak podświadomie zauważyłam że ona jest dla mnie na pierwszym miejscu choćby nie wiem co by się działo, jakiego doła miała czy w jakim nie byłabym nastroju, instynkt działa i dla kobiety to dzieciątko jest najważniejsze. U mnie Narazie pogoda fajna, nie pada. Mój mąż śmieje sie że powinnyśmy sie kiedyś spotkać wszystkie [emoji4]
 
Mam takie pytanie czysto techniczne ... Czy my mamy jakiegoś moderatora ? Czy nie powinnyśmy zamknąć już wątku ? Bo mogą nas teraz podczytywac wszyscy a tak to się zrobi intymnej i będzie można swobodniej "pogadać" [emoji12]
 
Cześć dziewczyny.
Sorry ze nie odzywalam sie ale nie mam neta w szpitalu. A wiec:
Oskraka wypisali z intensywnej i przeniesli na oddzial zywnosci.. Maly wazy 2995g, ma kroplowki z wartosciami odzywczymy. Zeby nie uposledzic jego narządów. A zeby funkcjonowaly. Oskar nadal walczy z kupami je 20ml co 2h+hiperka(kroplowki wit) wejscie ma z glowy do serca.. Jest plan na oddziale ze 2 tyg bede tam z nim co 3/4dni bedzie zwiekszac mu mleko a zmniejszac kroplwki, zeby pochlanial sam wartosci z mleka i nie robil kup. Zeby jelita normalnie pracowały.. Bo jeżeli nie to spędzę tam 8tyg i bede miala kurs pielęgniarki , jak dbac o wejscie centralne, jak podłączyć kroplowki jak przetykac. Bo w tedy będzie mial tunel w zyle serca i tak bede go dokarmiac :\\ tak strasznie sie boje dziewczyny.. Jestem na oddziale 5dni i jestem chora, psychicznie nie jem, nie śpię. Jestesmy ba oddziale gdzie dzieci sa śmiertelnie chore:( takie maleństwa:( anitka, pola zostaly porzucone przez matki bo są chore:( tak placza:(
Prowadzi nas profesor ktory pole wyciagnal z hospicjum i dzieki niemu zyje.. Bylam świadkiem jak ratowal inne dziecko.. Nie wiem ile wytrzymam:( 5dni jestem u oskarka a na 1 dzien jak dzis jade staszego bo strasznie placze za mna.. Nie mam jak sie rozdzielić i tak zle i tak nie dobrze..
Ciesze sie ze pielegniarki maja zlote serce jak ten profesor i wiem ze Oskar jest w dobrych rekach ale jakos nie wierzę do konca lekarzom:( o tym profesorze jest baaardzo znany w polsce, duzo o nim pisza gazety. Naprawde ludzie chwala..
Przepraszam ale nie dam rady poczytać do tylu , tak na szybko pisze co u nas.
 
mamy 2 tyg proby, zeby sie udali z jelitkami. Jezeli sie uda bede wdzieczna Bogu do końca zycia. A teraz prosze was bardzo trzymajcie kciuki, i pomodlcie sie o zdrowie dla Oskarka i zeby sie udalo. 2mies w szpitalu juz :((
 
reklama
20180713_142409.jpg
to moja żaba kochana:)
 

Załączniki

  • 20180713_142409.jpg
    20180713_142409.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 1 158
Do góry