reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

reklama
@Agunia93 @Jetkaa ja wiem, że nie po brzuszkach przecież [emoji6] Ale przed ciąża byłam szczupła, a mam brzuchol duży na maxa ! [emoji846] I dlatego właśnie Agnieszce pisałam, że ma ładny taki malutki brzuszek [emoji5]

Moja miała we wtorek 2120 [emoji39]
 
Aaaa chyba ze tak hehe:) ja tez mam maly brzuszek, i w sumie mala jest mała:) ale zdrowa i cieszę się:)

Ja jade do mamy na kawke, reszte na ogród moze sobie poleże odpoczne troszke:) bo ciepło. Moj D zalamany bo w poniedziałek jego kolega zadzgal sie nozami na srodu drogi i dziś był pogrzeb:\ mial schizofremie i praktycznie odcial sobie rece , glowe.. Na środku drogi...
 
Czy u was też jest dzisiaj tak gorąco? Na mnie chyba źle wpływa ta wysoka temperatura, cieszę się że już niedługo poród bo lata bym chyba nie przetrwała. Wczoraj mnie bolało podbrzusie jak chodziłam, Ale dzisiaj już lepiej, może to tylko było przemęczenie. Mały od wczoraj naciska mi tak na pęcherz że ci chwilę muszę chodzić do wc. Też tak macie ?
 

Po części takie są realia. Jak się Amelka urodziła, to w ciągu dnia krótko i rzadko spała, a jak spała to nie siedziałam, a tylko sprzatalam i przygotowywałam coś. W niedziele, jak maze był w domu, to czyscilam kuchnię, łazienkę - takie większe rzeczy...
Byłam padnieta i pamiętam jak raz kolega męża przyjechał zobaczyć wieczorem córeczkę. Byłam tak zmęczona, że w którymś momencie zasnęłam - ok. 22.00:p Trochę wstyd, no ale po prostu byłam zmęczona. Na.szczęście Amelka przesypiala całą noc.
Moje jedzenie, napoje, to zawsze zimne piłam, bo najpierw trzeba było się zająć małą. Pranie, prasowanie ubranek... Achhhh
Ale @nknatalia ma rację, że najgorsze pierwsze miesiące. Kwestia zorganizowania się i przyswojenia się do nowej sytuacji. Niby to wszystko brzmi tak masakrycznie, każda z nas będzie początkowo przemęczona, ale warto ;)
 
Po części takie są realia. Jak się Amelka urodziła, to w ciągu dnia krótko i rzadko spała, a jak spała to nie siedziałam, a tylko sprzatalam i przygotowywałam coś. W niedziele, jak maze był w domu, to czyscilam kuchnię, łazienkę - takie większe rzeczy...
Byłam padnieta i pamiętam jak raz kolega męża przyjechał zobaczyć wieczorem córeczkę. Byłam tak zmęczona, że w którymś momencie zasnęłam - ok. 22.00:p Trochę wstyd, no ale po prostu byłam zmęczona. Na.szczęście Amelka przesypiala całą noc.
Moje jedzenie, napoje, to zawsze zimne piłam, bo najpierw trzeba było się zająć małą. Pranie, prasowanie ubranek... Achhhh
Ale @nknatalia ma rację, że najgorsze pierwsze miesiące. Kwestia zorganizowania się i przyswojenia się do nowej sytuacji. Niby to wszystko brzmi tak masakrycznie, każda z nas będzie początkowo przemęczona, ale warto ;)
Hehe apropo zimnych napojów, widziałam kiedyś rysunek z podpisem, że fajnie jest być mamą, bo można cały dzień pić kawę, co z tego, że ciągle ta sama [emoji14]
 
Pewnie ze warto. Najgorsze pewnie beda noce.. Ja z pierwszym dzieckiem cala nic przespalam dopiero po roku czasu, a wczesniej budzila mnie po 3 razy na jedzenie z czego godzine jadla xD wiec spalam jak mala spala w dzien xD dobrze ze Madzia do przedszkola jeszcze bedzie chodzic i jakos to przetrwam xD
 
reklama
Do góry