reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2018

@aniolek678 przy pierwszej córce nie miałam ochraniacza. Jedynie do łóżeczka kupiłam prześcieradło nieprzemakalne. I powiem, że przez to uratował mi materacyk przed katastrofą

@Jetkaa nie zazdroszczę ci takiego życia. Ale u mnie nie jest lepiej. Co prawda przeprowadzilismy się do domu do babci (najpierw remonty w domu moich rodziców teraz u babci) z myślą, żeby przejąć wszystko i ogarniać co trzeba. Ale to taka porażka, bo babcia tak się rozleniwila i już kompletnie nic nie robi. By jej jeszcze coś dolegalo, ale nie... zdrowsza od nie jednego młodszego. O co ją proszę, to tylko hasło, bo ja już tyle sie napracowalam, tyle klusek narobilam. A proszę o łatwe rzeczy, jak pozamiatac, kluski zrobić, ziemniaki obrać, jej wc i pokój ogarnąć... A ona nic, tko narzeka, że już taka przepracowana. Nawet nie hest w stanie sobie odgrzac obiadu, bo je o innych porach... Ale co sąsiedzi robią robią, kto się drogą porusza, to jej najwieksza ayrakcja i tak przez cały dzień chodzi z krzesła na na krzesło, by wszystko widzieć z innej perspektywy. A jak wyruszam gdzieś poza dom, to gdzie jadę, po co, kiedy wrócę... Masakra. Na początku, to mi to nie przeszkadzało, ale tak po 4 miesiącach dzień w dzień to samo, to mnie już skręca, ta jej bierność, wscipstwo. Brak prywatności, spokoju, bo non stop coś. Jakby tego było za mało, ro moi rodzice i siostra ciaglee się wypytuja, czy mam obiad, zrobione zakupy. Tak jakbym o nia w cale nie dbala... Zakupy robię pod babcię, a to dodatkowo moi przywoza sterte jedzenia, do którego babcia zaraz siada i pochłania, a moje leży i muszę się z tym męczyć... Albo wyrzucić... Masakra. Codziennie się denerwuje, rtęć się podnosi. Mąż już tego nie chce słuchać. Mówi, że wystarczy jedno słowo i się wyprowadzamy... ale ile rsxy można zaczynać od początku, gdzie już od 9 lat tylko remontujemy i inwestujemy. Urlopy idą tylko na prace w domu. W życiu nigdzie ns urlopie. ie licząc 2 weekendów wyjazdowych do 100 km... Więc jak najbardziej Cię rozumiem... Dlatego jestem za tym, by każda generacja żyła i mieszkała osobno. Byłoby o tyle łatwiej.... Ale jeżeli rodzice coś przepisują dziecku, to sprawa się komplikuje.
 
reklama
Link do: Brzuszkowa to mamy podobnie:\ tez Ci wspolczuje.. Wlasnie takie gadanie dobija Ty sie starsz a takie gadanie tylko nakreca i człowiekowi odechciewa sie starnia.. Ja gotuje dla siebie i mojego D i syna dawniej gotowalam dla kazdego ale im nigdy nie smakowalo chociaz kucharzem jestem z zawodu... Więc przestalam dla nich gotować .sprzatam gotuje piore i dbam nie tylko o moja część czyli 2 pokoje wspolna kuchnia i nasza toaleta bo mamy wspolna kuchnie ale tez sprzatam korytarz i salon.. Więc od pon do pt ja sprzatam a w weekend niech ona sprzata... Ciągle jej zle a zmienila sie po tym jak poznala swojego nowego faceta... Synom przepisala po polu baardzo wartościowym a moj D mial dostac dom .. I tu zaczynaja sie schodzy bo ten jej facet zmienił i on sie tu rządzi.. Eg szkoda gadac dziś spedzilam mily dzien z moja mama:) a do mojego D sie nie odzywam bo dziś sie na nim zawiodlam:\ baardzo.. Stanął za nia a nie za mna stwierdzil ze mam buzujace hormony i o glupi obraz nie bedzie robil akcji.. Ale ja mowie ze to nie o to chodzi o obrazy tylko o sytuację ktore sa codzinnie moja psychika siada a kocham go i nie chce odejsc od niego :\ bo zniszcze tym rodzine ja tym ze odejde a on ze nic swojej mamie nie powie.. Ostatnie tygodnie ciazy a ona jest coraz gorsza...
 
@MB91 wygląda przepysznie :D
Mój mąż wraz z córką zabrali się przed 40 minutami za robienie pizzy. Do 22.00 powinna być gotowa:p Mam nadzieję... Ciasto rośnie, córka smaruje blachę, ale potem bajka i do spanowic ;)
 
Ale mnie kaszel meczy, a młodego chyba jeszcze bardziej, bo nie spał dziś przez cały dzien

3jgxskjosc311c31.png
Mnie chyba też coś łapie... Dziwnie mam w gardle, w nosie i kicham... Często mi zimno... Mam nadzieję, że przejdzie, bo nie mam zamiaru zarażać rodzinki :oops: No i by nie zaszkodziło to naszej kruszynce... Życzę zdrówka ;)
 
Dziewczyny, czy któraś z Was posiada albo ma doświadczenie z wózkiem Greentom:)? Bardzo mi sie podoba i tutaj na Wyspach go nie ma, wiec jeszcze bardziej mi sie podoba, bo bylby unikatowy [emoji6]


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
Dziewczyny, czy któraś z Was posiada albo ma doświadczenie z wózkiem Greentom:)? Bardzo mi sie podoba i tutaj na Wyspach go nie ma, wiec jeszcze bardziej mi sie podoba, bo bylby unikatowy [emoji6]

Ja słyszałam o nim same dobre rzeczy [emoji3] Fajne jest to, że jest Eco [emoji6]
Na YT jest kanał „nudziara” i tam ta dziewczyna opowiadała o tym wózku, bo zamieniła na niego swój pierwotny wózeczek. Jak chcesz to daj info, wyślę Tobie na link tę recenzje.

:)

Sent from my iPhone using Forum BabyBoom





Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Słuchajcie ktoś wieczorem ukradł mi auto i rozbił w centrum........ No żesz k****

3jgxskjosc311c31.png

O kurcze... Tu niebawem dziecko ma się narodzić, a tu takie coś... Bez auta jak bez ręki... Bardzo współczuję i oby szybko odnaleziono winowajcy... Ale wiadomo, wszystko za długo trwa. 3 mam kciuki, by się wszystko szybko i pozytywnie zakończyło ;)
 
Do góry