reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Jasmina88 żadne „siły Cię nie odejdą” – to jest taka adrenalina, że w życiu do niczego nie podobna mobilizacja, wierz mi. Nie ma opcji. Osobiście fajnie byłoby odlecieć, ale nie ma szans :happy: Pękłam przy pierwszym porodzie, ale szczerze mówiąc, w tym wariactwie, bólu i parciu, nie miałam o tym pojęcia. Najważniejsze było dla mnie wypchnąć dziecko z siebie, o niczym innym się nie myśli. Jakby mieli mnie ciąć, to bym nawet się nie zastanawiała, bo interesuje Cię tylko zakończenie tej akcji, wierz mi. Te rozmyślania się pojawiają, ale naprawdę , uwierz, są nieprzydatne kompletnie.

Malutka nawet z auta możesz zadzwonić po karetkę i tyle, co się martwisz. Ja to się martwię tylko, że przenoszę, a nie lubię z brzucholem chodzić….

Mam nadzieję dziś się wyspać- trochę jeszcze z boku ciągnie, ale już pikuś w stosunku do tego co było. Marzę o odzyskaniu swojego ciała!
 
reklama
Maui, wiem, wiem. Ale jeśli ja stanę w korku ode mnie z wioski, to uwierz mi nie ma szans, że karetka dotrze do mnie. A jeśli dotrze, to z tego korku tak łatwo nie wyjedziemy. Chyba że helikopter <hahaha>
 
Maui, wiem, wiem. Ale jeśli ja stanę w korku ode mnie z wioski, to uwierz mi nie ma szans, że karetka dotrze do mnie. A jeśli dotrze, to z tego korku tak łatwo nie wyjedziemy. Chyba że helikopter <hahaha>
1. Karetka jest uprzywilejowanym pojazdem i w korkach nie stoi;
2. w karetce masz fachowców- możesz urodzić nawet w karetce, czemu nie ?

Jesienią w centrum utknęła kobieta rodząca w samochodzie, wiec wysłano karetkę z Polnej na Glogowską, ale jak dojechała , to już dzieciaczek był :wink:
 
Dzień Dobry
Widzę, że spać szłam ostatnia i pierwsza wstaję :-) no "wstaję" to wielkie słowo, ale oko otwarte! niemniej spałam bez siusiu - czy jakieś zmiany zachodzą we mnie?


ps. nie wie któraś co się stało z happymamusia?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja też się witam z rana :)
Wczoraj nie miałam już siły pociągnąć tematu. U mnie nie ma prezentów na Wielkanoc co najwyżej babcia jak zwykle nie tylko od święta porozpieszcza słodyczami.
Chrzcic dziecko będę jako osoba wierząca, jeszcze dokładnie nie wiem kiedy ale nie chciałabym, żeby była za duża myślę że 2-3 miesiące.
Jak zwykle trochę zestresowala mnie wczorajsza wizyta położnej bo uświadomiłam sobie, że już tak niewiele czasu zostało a ja wyprawka niedokonczona, ubranka nie wyprane więc czym prędzej zakupy u hubiworda i zostało mi jeszcze kilka rzeczy dokupić na jeden wypad do miasta i oczywiście zdecydować się na wózek.
Jutro usg z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej boje się, że coś może być nie tak przez te bóle w dole brzucha :(
 
Ja mam jeszcze 5 dni do wizyty, nie mogę się już doczekać ale na szczęście stresa już przed nimi nie mam :) dziś spałam 9,5h bez żadnej przerwy, czuję się jak nowonarodzona :D dziś też kurier ma przywieźć materacyk dla mojego łobuza w brzuszku więc w weekend będzie można złożyć łóżeczko i pokoik w końcu zacznie nabierać kształtów jupi
 
Witam się i ja .

Ja znowu się w nocy ciągle budziłam :/ o 3 to w ogóle wstałam i spać mi się nie chciało :/ ale jakoś się zmusiłam do dalszego snu ..
Wstałam i znowu mnie boli brzucho na dole :/ dobrze , że mam dziś wizytę .
 
witam i Ja :) dzis mam31 tydzien :p
Nie spalam prawie cala noc moze cos drzymalam a tak to lipa:/ teraz sie oko zamyka jak z dzieckiem siedze :p masakra jak mi sie chce spac :/
 
reklama
Witam się i ja.
Ja się wyspałam i nic mnie nie boli. Mimo, że młody tak kopał wieczorem i w nocy czasem, że myślałam że mi brzuch rozerwie :) Wstałam tylko raz na siusiu.

Ala_25 ja tez nie poprane, nie rozłożone łóżeczko, nie mam kołyski i brakuje mi kilka rzeczy z apteki, ale damy radę.

Maui nie wiem co u happymamusi. Może czyta to ją wywołałaś.
 
Do góry