reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2016

A co do jedzenia to Ty masz ograniczenia a mi po 3 dniach super czucia żołądkowego powróciły problemy. I teraz czego nie zjem to mi gula stoi w gardle i podbija mnie na maxa.

Myślę że powoli każda z nas zacznie dopadac zalamka i wyczekujemy tego maja jak.zbawienia - ja bynajmniej tak mam .
 
reklama
Kallya, dokładnie tak, jak ewa napisała. Każda ma jakieś dolegliwości i wyczekuje końca, ale trzeba się cieszyć z tego, że można być w domu, a nie w szpitalu. Chociaż w naszym stanie mamy prawo do gorszych dni ;)

Ja jestem w podobnej sytuacji jak Ewa. Mój mąż ma własną firmę, wiec pracuje od rana do nocy, a rodzina daleko. Mama raz na dwa tygodnie przyjeżdża, a tak to jestem sama z córką. Na początku się buntowalam i płakałam, a teraz ciesze się, że mogę być w domu i chociaż dziecka przypilnuje, bo tak to nie wiem co by było.
A i ja musze leżeć do końca maja, tez odliczam dni, które ciągną się niemiłosiernie.
 
Ja tez bym juz chciala maj i juz byc po. Ale cieszmy sie jeszcze tym ze mozemy pospac i nie wstawac co chwile te 10 czy 13 tygodni szybko mina zobaaczycie jak bedziemy trzymac nasze pociechy :)
 
Co do wyczekiwania, obliczyłam sobie, że 38 tydzień kończę 13 kwietnia i jest mi lżej - psychicznie zostało mi 6 tygodni, a jak będzie później, to się będę martwić po 13.04 :cool2: Moja córka popatrzyła na mój brzuch i mówi "mamo, jakbym miała taki wielki brzuch, to bym poszła sobie wyciągnąc to dziecko w pierwszym możliwym terminie":evil:
 
Mi 37 się zaczyna 11 kwietnia 38 -18 kwietnia i niby dwa tyg przed planowana data porodu ma być cc to od 18 się nastawiam . To Ci ładnie córka powiedziała. Mi brzucho w miejscu ustalo jakoś wielkiego nie mam bardzo i waga tez stoi w miejscu
 
I ja się dołączam, mój dzisiejszy dzień masakra wstałam jakaś naburmuszona na cały świat, z mężem się posprzeczałam o nic, płakałam cóż za huśtawki nastrojów dziś mam! wydaje mi się, że to wina pogody szaro, buro ogólnie niefajnie..

Mój luby cały tydzień jest poza domem, mam go tylko na weekendy, także szalu nie ma. Przywykłam do tego, ważne, że mimo to jakiś kontakt z nim jest przez cały tydz. Znajomi nie odwiedzają mnie, bo pracują także też im ciężko jest. Najbliższa przyjaciółka wyjechała do Uk także kontakt tylko przez neta jest.
Dobrze, że mama mieszka niedaleko i mam możliwość spotykania się z nią..

Maui - dzieci to mają gadane :)
Nie przejmuj się ja czuje się już jak wielorybek :D
 
Mój Nawet dziś robi co mnie wyprowadza z równowagi ,ze nawet niedzieli spędzić nie możemy razem ! Tez się z nim posprzeczalam i poryczalam - świra zaczynam powoli dostawać .
 
Dziewczyny, ja wiem, że ja nie mam najgorzej. Ale po prostu dzisiaj mam jakiś kryzys. Brakuje mi trochę tego, co było wcześniej - tych spontanicznych wyjść, tego, że nie musiałam się zastanawiać czy mogę coś zjeść, czy to jest bezpieczne dla mnie. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, bo dzisiaj jest kiepsko.
 
Moja niedziela częściowo też samotna- dzieci wyszły na obiad z kuzynką do naleśnikarni, mąż na diecie warzywno-owocowej obrał mi ziemniaczki i podsmażył kiełbaskę (takie coś sobie dziś zamówiłam) no i poszedł na mecz:happy2: mogę czesać koty, albo czytać książkę :wink: no repertuar szeroki, nie ma co:happy2:
 
reklama
Oj, widze, że dzisiaj ciężki dzień dla wszystkich ;) ale już Wam dużo nie zostało ;) widzę, że nie ja jedna ciągle sama, od razu mi lepiej ;)

Kaylla pociesze Cie, że my też jemy byle co, bo mój mąż robi to co najszybciej i to co umie. U mnie dopiero po porodzie zaczęła się dieta, bo mała była mega alergiczka i wszystko co zjadłam odbijalo się na jej zdrowiu. Do teraz jest na diecie bezglutenowej, bezmlecznej i bezjajecznej, także gotowanie dla niej to też nie lada sztuka.
 
Do góry