reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2016

Widzę, że temat mebli i farb ostatnio na tapecie. Ja u siebie szarości nie mam w ogóle - raczej różne odcienie żółtego, ewentualnie pastelowy pomarańcz (lubię takie ciepłe kolory) i beż w korytarzu. Meble natomiast mam głównie w kolorze drewna, ale takie średniej jakości i trochę zbieranina, bo mieszkanie było w dużej mierze meblowane 10 lat temu pod kątem mieszkania studenckiego. Jak współlokatorzy się wyprowadzili, to było przemeblowanie, ale i tak bazowałam głównie na meblach, które były wcześniej. Teraz też nic nie zmieniamy, tylko dokupiliśmy łóżeczko i komodę. Teoretycznie planujemy w najbliższej przyszłości (do roku) kupić jakiś szeregowiec/bliźniak, to wtedy będzie się wszystko urządzało i planowało.

Dzisiaj niedziela, a mi się standardowo nic nie chce. Nie mam pomysłu na obiad, nie chce mi się gotować. Najchętniej bym pojechała do jakiejś knajpy na dobry makaron, pizzę czy coś innego, ale przy tej diecie wątrobowej nie bardzo mogę. A już mi się znudziło zdrowe jedzenie. Dodatkowo ja nie znoszę gotować, więc te wyjścia na miasto raz na jakiś czas to była dla mnie frajda.
 
reklama
Maui myślałam o takim, ale boje się że cieżko mi bedzie podnieść dupę z dzieckiem na ręku :D mnie to wogole podobają sie takie rozwiązania jak te ogromne poduchy czy fotele/hamaki widzące. No ale... To już na swoim :D
 
ja dziś na obiad robię ogórkową i pizze właśnie. Z tego worka wygrzebać się z dzieckiem to chyba gimnastyka artystyczna
 
Po ostatnich porodach ciężko siedziało mi się na twardym :cool2: a stojące kanapy i fotele mam, tylko ten jest mega wygodny i mogę go ciągać z sypialni do kuchni; no ale każda musi sama zdecydować; mam niby podobny, stary już worek do siedzenia, ale jest kiepsko wypchany i słabo się wstaje mi z niego, a ten nowy jest maga wygodny- w ciąży łatwo wstaję to i z dzidzi wstanę- gorzej już nie będzie, co? :happy2: wybierałam właśnie wg wagi, żeby był dobrze wypchany no i jest.
 
Ja nie mam miejsca na worek sako :( a też chciałam kupić, w szkole rodzenia zawsze mi się tak dobrze na nim siedzi :D

Ja dzisiaj na obiad tortelini w sosie pomidorowym, taka zapiekanka.
 
Dziewczyny, kiepski dzień dzisiaj mam, więc uprzedzam, że będę dzisiaj marudzić na potęgę.
Wszystko mnie dzisiaj denerwuje, mam dosyć tych ograniczeń wszystkich.
Po pierwsze jedzenie - zjadłabym coś dobrego i niekoniecznie zdrowego na obiad (i nie mówię tu nawet o typowym fastfoodzie tylko dobrym włoskim makaronie z dodatkami) i nie tylko na obiad. Napiłabym się porządnej kawy, szklaneczki coli, zjadłabym coś słodkiego, ale nie mogę. Ostatnio byliśmy u Tż mamy na urodzinach, oczywiście tortu też nie mogłam ruszyć, a uwielbiam. W zamian za to miałam biszkopty:/
Kolejna sprawa - bolący kręgosłup. Ledwo wstanę, posiedzę chwilę przed kompem czy porobię coś innego, masakrycznie bolą mnie plecy.
W ramach rozrywki poszłam przed chwilą na spacer się przewietrzyć. Z jednej strony fajnie, ale jak po 5 minutach marzyłam już tylko o tym, żeby wrócić do domu i iść do toalety, to zbyt fajny taki spacer nie jest.
W ogóle brakuje mi wyjść na miasto, towarzystwa ludzi, rozrywek:/ Ale po pierwsze łatwo się męczę, po drugie wolę unikać dużych skupisk ludzi ze względu na sezon grypowy, po trzecie niektóre rozrywki i tak odpadają (np. kręgle).
 
reklama
Kaylla a co ja mam.powiedzieć jak od września lezalam w szpitalach pozniej dom i znowu szpitale i tak na zmiane :( znajomi bardzo żadko mnie odwiedzają bo różnie pracują zresztą każdy ma swoje życie , mój mąż wraca do domu praktycznie o 20 , moja mama po robocie często jest zmęczona i tez jak zajdzie raz w tyg to już cud. Wiec ja sama siedzę ciągle w domu :( ani się do nikogo odezwać , ani posprzątać , ani wyjść do sklepu na zakupy totalnie nic . Telewizora mam.dosc laptopa tez komórki w sumie też czytać mi się odechciewa a jak zaczynam to oczy mi się zamykają . Chciałabym juz koniec kwietnia i urodzić :/
 
Do góry