reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Jak tu wypracować kompromis: wtrąca się - źle, nie wtrąca się - też niedobrze. Malutka, no ale jak od drzwi już Was pyta jak po badaniu, to znaczy, że chyba się interesuje jednak.

Ja nie oczekuję od teściów i swoich rodziców zakupów dla mojego dziecka, ewentualnie jakiś drobny upominek. Będą chcieli - dadzą, nie będą chcieli - nie dadzą. Moja siostra po swojej córce wszystko sprzedała. Pytałam kiedyś o bujaczek-leżaczek, ale mi odpowiedziała, że jej córka używa go teraz dla lalek, więc nie może mi go dać. :D

Takie podejście mieliśmy też i ze ślubem i z kupnem, i z wykończeniem mieszkania. Lepiej samemu i po swojemu
No ale to jest takie zapytanie, że wystarczy jej odpowiedź ok... i koniec tematu. Nawet nie zapytała, jak wnusio będzie mieć na imię.
My od teściów nie dostaliśmy nic na ślub, ani kasy ani nawet kartki z życzeniami......


Malutka466 ja teraz też miałam ciemniejszy mocz a nie był to poranny a piję dużo wody, ale brałam rutinoscorbin więc u Ciebie może być po cerutinie.
Tak myśle, że to po tym, bo jak brałam witaminę C na zakwaszenie było podobnie.

Umieram, tak się nasprzątałam dzisiaj, że padnę chyba spać o 19.00. Plecy mnie bolą okropnie, ale to od schylania itd. Ale jak mam ładnie w szafie teraz i w komodach to ahh :D Dumna z siebie jestem. I znalazłam koszyczki wiklinowe, które przydadzą się u Małego w pokoju, żeby coś do nich powkładać. Jakieś kosmetyki chociażby.
 
Udało mi się zdrzemnać. Wcześniej wstałam z łóżka i trochę porobiło w domu, wykąpałam się i zaczęło mnie boleć krocze jak chodzę jakby coś mi miało wypaść. Jeszcze mama przywiozła mi obiad to kilka łyków zupy i zwymiotowałam, ale męczyło mnie już wcześniej. Teraz zjadłam drugie danie i jest ok. Tylko tak mnie głowa boli. Jeszcze synek się rozchorował mocniej, bo już pewnie powikłało go po wirusów a ja angina to się zaraził.

Ewelina89 no strasznie mnie dopadają choróbska w tej ciąży. Z Kubą nie byłam ani razu chora.

Ewa90 te położne niektóre to straszne a niektóre do rany przyłóż.

Moja teściowa to zła kobieta nie jest tylko jak dla mnie trochę dziwna na starość się zrobiła. Moja mam też ma czasem głupie teksty, ale przede wszystkim pomoże na zasadzie, że zajmie się dzieckiem, tak jak dzisiaj obiad mi przywiozła itd.
 
Ewa90 i Kaylla - biedulinki nasze - mam nadzieję, że jutro obie ze szpitala wyjdziecie. Nie znoszę szpitali i najchętniej nawet rodziłabym w domu, ale ... mąż się boi :cool2:

Chciałam zakupić kosz na pieluszki Tommee, pościel, materacyk, ale jestem w jakimś strasznym stanie niezdecydowania... nie wiem czego chcę... Koszmar.
 
Ewa90 i Kaylla - biedulinki nasze - mam nadzieję, że jutro obie ze szpitala wyjdziecie. Nie znoszę szpitali i najchętniej nawet rodziłabym w domu, ale ... mąż się boi :cool2:

Chciałam zakupić kosz na pieluszki Tommee, pościel, materacyk, ale jestem w jakimś strasznym stanie niezdecydowania... nie wiem czego chcę... Koszmar.

No ja też mam taką nadzieję bo wtorek środa ma być łóżeczko :))))
Ja juz na szczęście się zdecydowałam i na pościel i na inne pierdoly a wiem jakie to trudne :) hi hi
Ja wiem czy ten Kosz to nie zbędny wydatek?
 
Ech, to niezdecydowanie towarzyszy i mnie. Już kilka razy zmieniałam koncepcję pokoju, mebli, imię nadal niewybrane... o koszu też myślę: raz że dobra rzecz, drugi raz że zbędna...i tak w kółko...
 
Kosz- nie jest niezbędny- oczywiście, dlatego jest w zakładce "obserwowane", ale wyczytałam, że przydaje się tez do czyszczenia kuwety kotów (potem naturalnie, bo izoluje zapachy) no i nie trzeba wynosić każdej pieluszki z sypialni od razu; z lenistwa chciałam go kupić, nawet podjęłam decyzje, że Tommee a nie Anglecare ale i tak na razie nie kupiłam....

Na łóżeczko czekam już 31 dni- napisałam do sprzedawcy, że oczekuję obniżenia ceny, bo nie zmieścił się w terminie, albo kupię inne, jeśli nie potwierdzi, że przyjdzie towar do piątku (na Allegro nadal zbiera zamówienia, a mojego łóżeczka nie widać);
pościel - nie mogę się zdecydować, bo standard to 130x90 , a ja mam łóżeczko 120x60 (pościele są takie 120x90), ale Ikea ma jeszcze własne wymiary i nie wiem czy z Ikei nie kupić tylko... No nic kurna nie wiem! Jestem nie do życia!

Jedyną decyzję jaką podjęłam przez cały dzień jest zakup wanienki w Ikei (bez wymysłów, ze specjalnym dnem antypoślizgowym). To wszystko na co mnie stać dziś w podejmowaniu decyzji.
 
Maui, ja też jak będę kupować ten kosz to z TT a nie AC, dlatego że w TT jest lepszy sposób zawiązywania pieluch.

Co do kołderki, to może warto kupić materiał i zlecić uszycie w rozmiarze takim jak chcesz? A też myślałam o wanience z Ikei, ale ona taka malutka - 70 parę cm... ostatecznie chyba wybiorę setkę...
 
No i jeszcze są te wiaderka do kąpania- teraz modne, ale co z nim zrobić jak dziecko będzie miało 4 miesiące? zakupić wanienkę... Poza tym mam wątpliwości, czy wygodnie myć w wiadrze dziecko- może któraś stosowała i jest "na czasie"? o takie cudo http://allegro.pl/wiaderko-do-kapieli-niemowlat-tummy-tub-original-i5941014764.html

Ania _Beata tak własnie wymyśliłam (dzięki za pomoc!), że te woreczki w TT lepiej zapach ukryją
 
reklama
Ja mam po corkach pościel tylko poszewki muszę kupić miałam taką w rozmiarze 120x60
Wanienki mam tylko zakurzona bo od pięciu lat na strychu leży a stojak jest u kuzynki męża więc tylko przywieźć trzeba bo ona już nie uzywa.
Co do kosza na pieluchy to nie używałam żadnych specjalnych tylko zwykły plastikowy z przykrywka. Mam dwa balkony jeden w kuchni taki duży i mały w pokoju. Na tym małym stał kosz, w cieniu i codziennie wieczorem wyzucalo się pieluszki po całym dniu. W domu nie smierdzialo a i nie trzeba było biegać z każdą pieluch do śmietnika na podworku.
Ja urodziła się moja druga córeczka to starsza miała troszkę ponad dwa latka ale była bardzo chętna żeby pomagać przy dzidzi. Podawała pieluszki, przy kompie polewala woda, teraz będę miała dwie pomocnice.
 
Do góry