Ja na szczęście mam super teściowa , tzn rzadko u nas bywa że względu na to ,że od 10 lat opiekuje się swoim synem w domu który leży w śpiączce ale zawsze zadzwoni zapyta jak się czuje co mi ugotować jakie zakupy mi zrobić bo właśnie idzie do sklepu. Dała mi kasę(tzn dołożył gdy się już konczyla) na leczenie jak nie mogłam zajść w ciążę no i w ogóle nie mam.co na nią narzekać. Nic mi nie doradza nie wpieprza się nie pyta nic w sprawie wyprawki bo wie , że ja wszytko po swojemu ogarnę . A jak do nich idę to tuli brzuszek
Za to mój teście pojebany na max , nie lubię go strasznie . Ma okropny sposob bycia najlepiej by każdego poustawial według swojego harmonogramu , przecież jak się chajtalismy to mi z listą wyleciał gdzie wypisal przypusczalne kwoty od każdej pary ile dadzą w koperty hahahah myślałam , że padne .no ale cóż taki już jest . Na szcescie do mnie nie wydzwania tak jak kiedyś (bo mu powiedzialam ze sobie ni życzę z każdą głupota dzwonić i mi gitarę zawracac) no i mam.spokoj.
A jak będzie po porodzie jacy oni będą czy będą mieli jakieś swoje "pięć groszy " do wtracenia to zobaczymy. Ale nie wydaje mi się , za bardzo znają mój temperament i wiedzą że takich zeczy nie toleruje.
Za to mój teście pojebany na max , nie lubię go strasznie . Ma okropny sposob bycia najlepiej by każdego poustawial według swojego harmonogramu , przecież jak się chajtalismy to mi z listą wyleciał gdzie wypisal przypusczalne kwoty od każdej pary ile dadzą w koperty hahahah myślałam , że padne .no ale cóż taki już jest . Na szcescie do mnie nie wydzwania tak jak kiedyś (bo mu powiedzialam ze sobie ni życzę z każdą głupota dzwonić i mi gitarę zawracac) no i mam.spokoj.
A jak będzie po porodzie jacy oni będą czy będą mieli jakieś swoje "pięć groszy " do wtracenia to zobaczymy. Ale nie wydaje mi się , za bardzo znają mój temperament i wiedzą że takich zeczy nie toleruje.
Ostatnia edycja: