reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

Taki bajer też jest fajny, bo złożona mało miejsca zajmuje http://allegro.pl/bebedue-wanienka-skladana-domowa-turystyczna-hit-i5647674359.html
Niestety pod względem zamówień jestem wymagająca i jak ktoś/coś nie spełnia moich oczekiwań to się nie p***ole :) Pogroź, że jak nie dostaniesz jakiegoś rabatu bądz gratisu za taką zwłoke to wystawisz negatyw :rofl:
Tak jest ! Już napisałam.

Ala25 dzisiaj już tylko leż, aż do jutrzejszej wizyty u lekarza. Jakby było źle to NOspę możesz sobie wziąć.
 
reklama
Ala_25 mnie boli też często. A dziś to boli mnie krocze jak stoję. Jakoś wytrzymam do wtorku, do wizyty do lekarza. A ty jak się niepokoisz to sprawdź jutro a dziś leż i magnez i nospa.
 
Maui i Ania_Beata uspokoiłyscie mnie bo już tyle się naczytalam że zaczęłam przyjmować najgorsze scenariusze. To nie jest jakiś ostry ból i dlatego nie pedzilam na IP ale upierdliwy bo ciężko jest zmienić pozycję i w nocy nie mogę się przez to wyspać bo każda próba przekrecenia się na drugi bok to ból.
Ja moje łóżeczko zamówiłam w poniedziałek a w piątek już pisali, że wysyłają :) pościel marzy mi się miętowy ale w zestawie do łóżeczka takiej nie było więc wybrałam szare misie. Myślę, że w razie czego teściowa mi uszyje jaka
zechce bo w temacie teściowych moja jest bardzo w porządku :)
 
Oj, my zwariujemy z tą naszą psychiką w ciąży. To moja ciąża pierwsza, więc też niepokoję się o każdy ból, skurcz, brak ruchów dziecka. Ale w piątek powiedziałam sobie dość. To już drugi mój taki alarm w tej ciąży. Panika, stawiam na nogi lekarza, męża, teraz na Izbie Przyjęć. Mam wrażenie, że się zagalopowałam. Oczywiście lepiej dmuchać na zimne, ale to, co tworzę sama w swojej głowie też nie jest dobre dla mnie.
 
Nadrobiłam czytanie… i bardzo współczuję dziewczynom, które walczą z infekcjami, bólami i szpitalnymi niedogodnościami. Nie dajcie się przeciwnościom! Jeszcze tylko "kilka" tygodni :)
Co do palenia… to mój mąż rzucił je jakiś czas temu jak postanowiliśmy się starać o maluszka. Przerzucił się najpierw na elektroniczne papierosy i zaczął je powoli ograniczać… muszę przyznać, że zrobił na mnie wrażenie swoją konsekwencją i samozaparciem. Przy okazji sam zauważył o ile więcej kasy zostaje w portfelu. Może ten akurat argument pomoże Wam w dyskusji z palaczami.
Co do tematu teściów… to jestem chyba jakiś "dziwadłem", bo u mnie niestety jest odwrotna sytuacja. Moi rodzice mają wszystko w d… szczególnie mnie i moje dziecko. Nasze relacje są napięte od wielu lat i bardzo skomplikowane. U nich dominuje postawa, że oni się w nic nie angażują (uważają, że nie muszą), ale mają ogrooomne oczekiwania i wymagania wobec mnie. Za to moi teściowie to super ludzie. Interesują się Małą przez cały czas, ale nie są natarczywi. Zawsze chętni do pomocy i bardzo serdeczni. Wiem, że zawsze mogę/możemy na nich liczyć. Staram się znaleźć jakieś pozytywne strony w tej sytuacji więc cieszę się, że moja córka będzie miała przynajmniej jednych fajnych dziadków.
Co do zakupów… to ja też mam wielki problem z podjęciem decyzji. Czuję, że nie zdążę wszystkiego kupić na czas - mam jakieś irracjonalne lęki. Ostatnio mój mąż przejął inicjatywę i dzięki temu doszło do zakupu łóżeczka, które przyjdzie dopiero za 3-4 tygodnie. Dzięki tacie córka będzie miała na czym spać ;) Zdecydowaliśmy się (w końcu!) na taki model… Trzymam kciuki za Was dziewczyny, które też macie problem z podjęciem zakupowym decyzji.
Co do bezsenności… to też mnie dotyczy, jak widać ;)
moonlight_modern_cot_bed_1_1.jpg
 

Załączniki

  • moonlight_modern_cot_bed_1_1.jpg
    moonlight_modern_cot_bed_1_1.jpg
    23,6 KB · Wyświetleń: 253
Dzisiaj mnie dopadła bezsenność... Nie śpię od 4. A dziś wizyta u ginekologa. Może jakoś podświadomie się denerwuje, a do tego bolą mnie plecy. Ciężkie życie ciężarnej.
 
Mnie obudził zbyt zawalony nos. Może jakoś usnę jeszcze. Chociaż i tak dwa razy w nocy się budziłam.
 
Ja długo zasnąć nie mogłam, chyba kolo jakiejs 2:00 mi sie udało a i tak sie jeszcze przebudzalam, wiercilam a teraz jak budzik zadzwonił to zwlec sie z wyrka nie mogłam, ale to tak zawsze jest, ze jak pora wstawania to wtedy sie śpi najlepiej.
 
reklama
A ja dziś załapałam pierwszy raz schizę, wczoraj wieczorem młody szalał ponad normę a dziś od rana cisza - nic nie pomagało ani wstawianie ani zmiana pozycji więc zjadłam 2 cukierasy i wynik jest tego taki, że mnie mdli a Erneścik bawi się na całego :D

Co do rodziców/tesciów to u mnie na szczęście wszystko jest w jak najlepszym porządku :) dla mojej mamy to pierwszy wnuk więc cieszy się ponad miarę i jak tylko może coś dokupić to jest przeszczęśliwa :) jedynie z imieniem zrobiła nam akcję ale było minęło ;) jeżeli zaś chodzi o teściów to oni mają już wnuczkę więc z niecierpliwością czekają teraz na wnuka, mam z nimi dobry kontakt i są super tylko niestety mieszkają 1600km od nas wriec niestety na większą pomoc z ich strony nie mogę liczyć :/ mój D jeszcze na początku marca jedzie na tydzień do domu ale ja już się nie nadaje na samoloty więc zostaję na miejsce a tak chętnie bym sobie poleciała do ciepełka ehhh

Dziewczyny szpitalne trzymajcie się ciepło, życzę szybkiego powrotu do domku!
 
Do góry