Dziś skończyłam 11 tc... pocieszam się, że jeszcze tydzień i powinno być lepiej???
Sprzedałam dziecko na weekend do ojca, M ma studia wiec będę sama, zdychająca w spokoju...
kameleon mam nadzieję, że dadzą mi chociaż trochę płynów dożylnie bo już wiem jaka to ulga i jak stawia na nogi... no i głowa przestanie mi pękać. Ja tez dziwnie w nocy śpię, budzę się, gorąco mi, niedobrze, Słyszę nawet jak się u córki w pokoju nawilżacz włącza...
Malutka hehe "dieta i aktywność w ciąży" ja nie mam żadnej diety bo cudem udaje mi się coś zjeść i nie oddać, od miesiąca nie jadłam warzyw, czasem wcisnę owoce, o mięsie zapomnij, a aktywność kończy mi się na zrobieniu herbaty...
kaylla rozumiem Cię idealnie, ja nawet nie myślę za dużo o tym bo wpadłabym w depresję. Ja od 15 marca byłam 9 tyg w gipsie, później rehabilitacja i jak już miałam wrócić do biegania... to znowu trupem jestem. U mnie z jabłkami tez różnie -ale mam na nie taką ochotę...
niikola 35h -kamikadze!!!
GosiaLew jutro dzień spania!! weź Ty może już trochę posiedź w domu...
madzia może w jelitach, ja też czasem tak mam ale to wszystko z trawienia
wioletta zamknięty fajna sprawa, chociaż mam różne doświadczenia...
Maui rzygam po bananach dalej niż widzę, niestety nie mogę bananów. Wolę śliwki bo pasuje mi smak i są soczyste a ja potrzebuje picia w jedzeniu. Poza tym śliwki łatwiej wracają niż banan. Chętnie jadłabym arbuzy no ale ich już nie ma, za to melon mi nie wejdzie... akurat logikę w jedzeniu już dawno odstawiłam na bok -nie powinnam gazowanych a czasem wchodzi mi tylko woda gazowana z sokiem, a czasem nie jestem w stanie jej wypić. Powinnam dużo rzeczy ale to co powinnam niestety nie działa
ewaa-dam trzymaj się dzielnie...
siaisa s mam takie samo zdanie z zamkniętym. Chce swoją żonę??? M też raz oś bąknął taką dostał burę, że już wszystko mi daruje
Dziewczyny, jeśli chodzi o zamknięty -tak jak mówiła siasia s tam się przeniesie właściwie cała dyskusja, bardzo trudno będzie komukolwiek do nas dołączyć -bo z jednej strony się wymaga, żeby się udzielał przez jakiś czas a jak się udzielać jak tu się już nic nie będzie działo.
Może póki co zrobimy zamknięty ze zdjęciami???
Ja osobiście mam złe doświadczenia z zamkniętym, bo to że jestem trupem w ciąży nie znaczy że po porodzie tak tez będzie.
Udzielałam się na zamkniętym do porodu, później zaczęłam spacery, aktywne życie, zostałam samotną matką -pracującą, studiującą i ćwiczącą -czytałam ale nie udzielałam się ciągle i mnie wywalono z zamkniętego.
Cóż -było to trochę przykre bo inne zajęcia wcale nie oznaczały, że czuję się mniej związana z dziewczynami czy mniej zainteresowana tym co się z nimi dzieje -ale nie byłam w stanie siedzieć tam jak niektóre kilku godzin dziennie.
i tyle w sumie z doświadczeń życiowych