Witam się I ja .
Ja dziś miałam w.planach jechać pobrać krew bo miałam sobie zbadać poziom witamin ale taka miałam straszna noc pod względem "nie chce mi się spać oczy jak 5 zł" ze zasnęłam chyba po 2 budząc się ciągle , nie mogłam znaleźć sobie odpowiedniej pozycji . Mój mąż zabrał mi wszystkie poduszki przytulił się jak małe dziecko . Mnie kregoslup nachrzanial wiec wybrałam piłkę i tak po ciemaku siedziałam na tej piłce i ulga przynajmniej była.
Odwiedziła mnie dziś położna , mówi ze Oskarek to chyba malutki będzie . Bo 36 tydzień a on jeszcze tak zwiewa , że ma trochę miejsca i trochę mnie to martwi dziś musze zapytać gin co ona sądzi o wielkości mojego skarba.
Położna mi dziś opowiadała o tym jak się będę czuć po cc po ilu godzinach będą mnie pionizowac itp (jestem trochę wystraszona) ale wiem , że każdy ból zniose dla Oskarka
Dostałam dziś całą siatkę próbek i prezentów i gazetek
między innymi (smoczek i butelkę z aventu ) płyn do mycia ciała. Emolium 50 ml oraz Johnsons baby, sudocrem 10, chusteczki nawilżające pampers premium care i pieluszki 5 sztuk , i dużo dużo prasy co bardzo lubię
U mnie dziś tez jest szaro i buro i ponuro :/ nie cierpię takiej pogody jestem jak wrak człowieka najchętniej bym przespala... nie mogę się doczekać kiedy pójdę na ktg. Boje się tego wyjścia krążka nie tyle co bólu ale tego aby po wyjęcie szybko nie urodzić. Dziś tez odbieram wyniki badań wymazu strasznie jestem ciekawa czy gronkowiec zwalczony Ale nie liczę na to :/ myślę nawet ze coś nowego mi tam uroslo :/
Wczoraj miałam tyle planów na dzisiejszy dzień ale jak na razie leżę w.lozku jak kłoda i nic mi się nie chce . Oskar się kręci czkawke ma już 2 raz , oglądam ddtvn i chyba zaraz komara przytne
