reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
* Jesli chodzi o mnie zdania nie zmienię co do brytyjskiej służby zdrowia. Wiele razy już miałam "przyjemnosc" się przekonać jakie ma podejście...

NO nie fajnie, z tym, że a Polsce obciążenie stanowiska pracy (zus i podatki ) przekracza łącznie (po str pracodawcy i pracownika) 50 % płacy, a GB nie masz ani takich podatków ani takich składek na ubezpieczenie obowiązkowe - koszty stanowiska pracy nie przekraczają 25 % i Twoja wola czy dopłacisz sobie jeszcze jakiś pakiet czy nie. To jest własnie ta kasa, którą masz do dyspozycji, a u nas jej nie masz i nie masz często już z czego dopłacać do prywatnego Luxmedu, medicaveru i innych. Budżetowanie jest nieubłagane, matematyka nie do przeskoczenia.
I tak- zarabiając minimalną pensję w GB starczy Ci na życie, a w Polsce ciężko. Inaczej ludzie by nie wyjeżdżali, prawda?
 
Witam.
Uff nareszcie dobrnęłam do bieżących postów, miałam zrobić to wczoraj wieczorem ale zasnęłam z tel w ręku :p

U mnie dziś nocka ładnie zleciała, bez wstawania, ale okazało się, że okna nie domknęłam i spałam (nieświadomie) przy rozczelnionym co odczuwam w postaci kataru i bólu głowy ;/

Ja dziś wybieram się niebawem po wyniki badań hbs, hcv, próby wątrobowe itp, mam nadzieję, że nic mi tam więcej nie wyjdzie ;/

Trzymam kciuki za wizytujące! :)

A tym czasem biorę się do ogarniania kuchni, miłego dnia ;)
 
No właśnie dziewczyny bo my tu porównujemy Państwową służbę zdrowia do prywatnej w Pl. Jakbym chodziła na NFZ to tęż nie miałabym takiej opieki, co wizyta badania usg i sprawdzania szyjki, a że mam przejścia jakie mam to teraz jest mi to potrzebne i wolę zapłacić i wiedzieć. Podejrzewam że za granicą jak bym zapłaciła to też bym miała.
 
Powiem Wam że w UK nie jest jeszcze tak źle. Cały grudzień i styczeń przebywałam na terenie USA i tam dopiero jest dramat z tymi wszystkimi wizytami, ubezpieczeniami i w ogóle. Opieka zdrowotna i usługi to trzeba przyznać że zarówno w UK jak i w USA są bardzo drogie a podstawowe badania często dają wiele do życzenia. Nie mówię że w Polsce jest lepiej ale jeśli przychodzi co do czego i trzeba wybrać się do lekarza prywatnie to cena jest do przełknięcia i raczej większość może sobie na to pozwolić.

Ja wczoraj wieczorem zrobiłam 2 prania maleńkich ubranek i teraz będą czekać na teściową żeby je wyprasowała :p Dzwoniła ostatnio do mnie i krzyczała do słuchawki że mam jej to zostawić bo ona tak bardzo lubi prasować a tym bardziej te maleńkie ubranka. Świadomość że za 2 tygodnie już będę w szpitalu daje mi takiego speeda że nie mogę usiedzieć na miejscu i cały czas próbuje coś robić. A to wstając do toalety chwilę pozamiatam, a to poprzekładam jakieś książki na regale, kurze powycieram... Z racji tego że mój mąż pracuje w domu co chwilę czuję jego oddech za moimi plecami i dostaję reprymendę że mam leżeć a on się wszystkim zajmie.

No więc dzisiejszy dzień planuję spędzić na malowaniu paznokci ;)
 
Itucha, tak jak pisalam- moj maz maniak racjonalizowania decyzji zakupowych sobie to probowal wytlumaczyc po co one te termomixy kupily ;) pamietam ze bral koszty alternatywne typu zuzycie energii w termomixie do gotowania na plycie, czas i tempo gotowania, etc. Moj maz z tego slynie ze sie zastanowi zanim cos kupi. Co nie oznacza ze jest centus, ale ze musi miec pewnosc ze to madre :)
Dobrze ze nad wyprawka zadnej kontroli nie mial :D
 
poważne tematy widzę...
tylko żeby się wypowiedzieć musiałabym nadrobić wszystko a udało mi się tylko 4 strony

Sprzęty mam i używam, maszynka do mielenia mięsa i sokowirówka chodzą u nas często. Ja jestem zdania, że lepiej zainwestować więcej w lepszy i wygodniejszy do obsługi sprzęt. Teraz będę testowała nawilżacz z oczyszczaczem powietrza i elektryczną ściągaczkę do okien.

Co do służby zdrowia -są plusy, są minusy. Ja się ubezpieczam dodatkowo w lux med więc mam łatwiej i szybciej przynajmniej w lekarzach i badaniach.

lecę się lenić bo dziś mam strasznie śpiący dzień...
 
Thermomix fajna rzecz, ale raz, że strasznie drogi a dwa, że faktycznie kogoś kto lubi gotować i samemu wymyślać przepisy to wydaje mi się, że będzie ograniczać. Chociaż nie raz jadłam i piłam specjały z tego cuda i były pyszne to jednak taki sprzęt chyba nie dla mnie. Ja marzę o robocie kuchennym Philipsa i mam nadzieję, że to marzenie się niedługo spełni :-)

A z tymi luksusowymi gadżetami u biedniejszych ludzi to macie rację, taka pozostałość z dawnych czasów. U mojej prababci zawsze na łóżkach było kołder i poduszek pod sam sufit. Nigdy tego nie rozumiałam, dopiero kiedyś babcia wytłumaczyła, że na wsi po wysokości kołder oceniano zamożność gospodarza :p u jej córki z kolei królują zastawy stołowe i srebra pozamykane w gablotach i nigdy nie używane. Ja sama takie srebro dostałam na ślub i wala się po szafkach bo nie mam co z nim zrobić. No taka mentalność...

Swoją drogą właśnie piekę ciacho ;-)
 
reklama
A do mnie wnoszą meble i ubrudzili ściany. Teraz to już chyba zarządzę malowanie całego domu...

A ja nie marzę o żadnych robotach. Kiedyś bardzo podobał mi się Kitchen Aid i bardzo chciałam go mieć. A mąż tak na mnie spojrzał i mówi: Ania, ale tak szczerze... przecież ty nie lubisz gotować, piec, więc powiedz, chcesz go mieć bo podoba ci się dizajn i by pasował do kuchni, prawda? Rozszyfrował mnie w mig. I tym oto sposobem nie mamy KA. :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry