reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2015

No u mnie taki kryzys był początkiem dużych problemów które mam teraz. Jutro jade po jakieś wspomagacze i pompuje wodę od rana mam tez laktator w pogotowiu i będę po jego jedzeniu jeszcze odciągnąć bo bida straszna u mnie.. A chciała bym choć z miesiąc jeszcze pociągnąć...
 
reklama
Nie wiem co się dzieje, ale u mnie też kryzys. Wczoraj wieczorem to już było apogeum i byłam gotowa podać mm. Na szczęście w ostatniej chwili synek się uspokoił. Jadł z jednej piers, jak go odstawiłam to ryk, od razu z drugiej i potem znowu ryk. Wydaje mi się, ze teraz chcę częściej jeść niż wcześniej.
Zdjęć nie wywolywalam. Muszę się zabrać za sortowanie, bo też mam bardzo dużo.
 
No to mamy chyba wszystkie kryzys laktacyjny trzeciego miesiąca :-) nakłada się na to również większe zapotrzebowanie dziecka na pokarm. U mnie dziś Mały najpierw jadł z jednej 10 minut, a potem z drugiej 10 minut. A zawsze jadł maksimum 10 minut. Mam nadzieję, że szybko się to unormuje. Podobno podanie mm to początek końca karmienia piersią, tak więc nie poddawajmy się. Oczywiście jak dziecko wyje z głodu no to chyba nie ma innego wyjścia, mój na razie spokojny.
 
No to mamy chyba wszystkie kryzys laktacyjny trzeciego miesiąca :-) nakłada się na to również większe zapotrzebowanie dziecka na pokarm. U mnie dziś Mały najpierw jadł z jednej 10 minut, a potem z drugiej 10 minut. A zawsze jadł maksimum 10 minut. Mam nadzieję, że szybko się to unormuje. Podobno podanie mm to początek końca karmienia piersią, tak więc nie poddawajmy się. Oczywiście jak dziecko wyje z głodu no to chyba nie ma innego wyjścia, mój na razie spokojny.

Mi się zdarza podać mm. Bardziej z chęci nieodzwyczajenia córki do picia z butelki. I nie zauważyłam by w związku z tym nie chciała piersi. Wręcz przeciwnie. Jak wypija butle to chce spowrotem do piersi. Robie tak - mm podaje tylko po kapaniu. Przygotowuje 90 ml, w związku z tym ze chce jeszcze do tego pierś. Najpierw podaje pierś przez ok 5 minut. Zazwyczaj po tym czasie mala zaczyna się rzucać i kurczyc nogi. Normalnie musiałabym dalej karmić na "chodzonego" póki się nie uspokoi ( chyba to rzeczywiście przez laktaze ) wiec wtedy daje jej butelkę. Staram się cały czas patrzeć jej w oczy - ponoć to pomaga w laktacji; ) mala pije z butli ile uważa, zazwyczaj 30-60 choć zdarza się że całe 90. Potem znów wracam do piersi i tak kolejne 15 minut aż do przysypiania.
 
co do zdjęc mam pełno żadne nie wywołane to jest przekleńswo dzisiejszych czasów. ze wszytsko sie trzyma na dyskach i w telefonach. syn starszy ma tysiące zdjęc a wywołane może kilkanaście. kiedys nie ważne czy łeb ucięty czy rozmazany żeby zobaczyć to trzeba było wywołać i to było super!

Z cyckami dziewczyny to myśle że to nie kryzyz tylko sie "przyzwyczaiły" do produkcji mleka. moje tez już nie nabrzmiewają i czasem mam wrażenie że sa puste.
Corine swięte słowa . kyzys trzeciego nmiesiąca :) nie poddawajcie sie!
 
U mnie z laktacją też kiepsko.Piersi się do laktacji przezwyczajają i są miekkie cały czas natoamiast mój placze i widać że jest glodny .odciągałam w ciagu dnia,żeby laktację pobudzić ale zaczął protestować jak daję mu butelkę wieczorem.
 
Ja kupiłam ********** walcze z laktatorem co chwile i wieczorkiem sobie normalne piwko walne. Mam słodkie spokojne i grzeczne dziecko pod warunkiem ze nie jest głodny. Jak jest głodny to płacze co chwile marudzi odłożyć się go nie da. Wiec musialam mu podać mm w końcu. Juz kilka dni się męczymy i mam wrażenie ze jest coraz gorzej a nie lepiej :(
 
reklama
Do góry