reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

reklama
asiaf a myślisz że takie 2,5 miesięczne dziecko to zrozumie? Bo słyszę dobre rady innych mam że takie małe jeszcze nie rozumie :/

Wiesz to nie kwestia zrozumienia tylko raczej wyuczenia nawyku. Ale przuznam ze dla takiego malucha jeszcze nie próbowalam. Terazcórks ma wakacje wiec odpuszczam sobie jakąś naukę zasypiania bo nie mam na to siły. Ja bym dopuściła jeszcze na 2 miesiące. Bardziej juz się nie przyzwyczai. :p
Narazie tylko starała bym się odkładać jak jeszcze nie śpi tak kompletnie ale odlatuje juz. Żeby gdzieś tam zdawała sobie sprawę ze śpi się w luzeczku.
 
Ja od samych narodzin staram się nie uczyć noszenia na rękach i od razu wdrażałam metodę odkładania do łóżeczka. U mnie się sprawdziło, ale może to też kwestia spokojniejszego dziecka ? pieron wie :-) to moje pierwsze więc nie mam porównania czy to moje metody działają czy charakter dziecka :-) poza tym dość długo bawię się z Małym i męczę go, aż jest zmęczony, ziewa i zaczyna marudzić. Wtedy wiem, że chce spać, odkładam go i po chwili go nie ma :-)
 
A ile wasze dzieciaczki śpią w dzień? I jak wychodzicie na spacer to ile czasu mniej więcej trwa taki spacer?
 
Ostatnia edycja:
Zabawa z dzieckiem to rozmawianie z nim, śpiewanie, przytulanie, ćwiczenia nóżek, ćwiczenia na brzuchu, zabawa na macie itp. Przy samym przewijaniu schodzi mi sporo czasu bo zawsze mu przy tym przemywam buzie i rączki (strasznie ulewa) i mówię mu co robię. Po prostu gadam do niego jak najęta :-D oczywiście są dni kiedy nic mi się nie chce lub mam gorszy humor i w ogóle nie chce mi się do niego mówić. Jeszcze mi się przypomniało, jak odkładasz Małą to nie stój nad nią tylko wyjdź z pokoju :-)

Jeśli na spacer idziemy pomiędzy karmieniami to zajmuje nam ok 2h. Mały zauważyłam, że zaczyna mi więcej spać przed południem (tak po 1 do 2 godzin), a po południu jest bardziej aktywny i czasem w ogóle nie śpi mi pomiędzy karmieniami - najczęściej przed tym ostatnim z kąpielą.
 
Ja szumisia mam odkąd mala miała dwa tygodnie. Ale zaczął działać dopiero od 6 tygodnia. I tylko w połączeniu z opatuleniem na sztywno. Czasami jak marudzi dokładam do tego zestawu bujanie przez minutę i jak odlatuje to odkładam. Szumis przed twarz i patrzy na niego i zasypia. Ja go akurat dostałam w prezencie, nie wiem czy sama bym tyle za niego zapłaciła.

Mąz tez nie uspokoi córki. Nie ma szans. Ale to chyba dlatego ze on nie ma też specjalnie ciśnienia by się tego uczyć ; (

Ja też szukam zabaw choć mala ma dopiero 1,5 miesiąca. Jest z tym różnie. Lubi pozytywki ( ku mej zgrozie ) wiec jedna jest nad przewijakiem, do tego gra karuzela, zabawki przy macie i lezaczku. I tak ją przekladam. Czasami coś zadziała. Jak od razu widzę ze sama się zainteresuje, głównie na macie lub w łóżeczku, to nie siedzę z nią. Jak ewidentnie chce być ze mną to różnie : tak jak u Corrine gadanie o tym co się robi, noszenie na poduszce i pokazywanie okien, tańczenie do muzyki w radio, trzęsienie na kolanie na tej poduszce. Ostatnio ćwiczę prostowanie swobodnie dłoni wiec nachylam nad nią twarz, biorę jej rączki w moje i prostuje jej dłonie na moich policzkach. Lubi to. No i powtarzanie dźwięków. Jak coś zagada w stylu ee, aaaa, grrrr to powtarzam i ona się uśmiecha. Oczywiście nie zawsze wszystko stosuje.
W ciągu dnia przyśnie na 1-1,5 tylko raz, pozostałe drzemki po kilka lub kilkanaście minut. Czasami cykl karmienie - karmienie bez spania. Spacery około godziny lub półtorej ale to dlatego że je nie co 3 a co 2.

Jak ja nie mogłam jej uspokoić to stosowałam taka w sumie glupia metode- głową i plecy kładę na poduszce a poduszkę na moje kolana. I bujam- na boki, góra dół, wibracje, głowa na boki, co tylko się da. Do tego trzymam jej dłonie swoją ręką by nimi nie machala . I jak zasnęła to odkładalam obok na kanapę. Może niezbyt wychowawcze ale w chwilach mojego załamania sytuacja przynajmniej dawało mi to potem chwile dla siebie. A wy też stosujecie jakieś dziwaczne metody? ;)
 
mitaginka, nie sądziłam ze jeszcze gdzieś jest taka sama "gwiazda" :)
Możemy sobie piątkę przybic bo wiemy jak trzeba się na na nagimnastykowac z takim okazem.
Choć od zeszłego tygodnia włączyła mi się taka miłość ze nic mnie nie zniechęci na tyle ze chciałabym by ktoś mi ją zabrał na dłużej. Co przez pierwszy miesiąc było moim marzeniem.
 
reklama
Do góry