etsa
Fanka BB :)
Powiem szczerze, że nie zauważyłam problemów z napięciem, ba nawet nie słyszałam o czymś takim. Jak byliśmy na szczepieniu to lek stwierdziła, że synek słabo podnosi główkę. Kazała układać go 5 razy dziennie na brzuchu i za tydzień przyjechać do kontroli. Po tygodniu stwierdzila, że z główką lepiej, ale synek troszkę układa się na jedną stronę ( literka c). Oczywiście u nas nie ma ani neurologa, a na rehabilitację czeka się kilka miesięcy. Pojechaliśmy prywatnie do neurologa, którą stwierdziła, że synek ma oslabione napięcie, bo jest bardzo dlugi. Pojechałam z synkiem prywatnie do rehabilitanta, a najlepsze jetst to, że zapomniałam torebki z dokumentami i z pieniędzmi. Od razu powiedziałam, że nie mam kasy, ale przyjął nas i oddamy na kontroli. Stwierdził, że mały ma osłabione napięcie w okolicach brzuszka (szeroki brzuszek) i barków. Naprawdę nic po nim nie widać było.
Mitaginka dostaliśmy na razie jedno ćwiczenie. Mamy naklejone pod sutkami kilka cm naklejki i w tym miejscu mamy między zebrami naciskać po 2 min z każdej strony, i na brzuszek. Pan pokazał mi jak mamy synka układać do ćwiczeń. Powiem wam, że cwiczymy od poniedzialku i widac już efekty.
Mało tego byłam wczoraj na udroznienie kanalika łzowego ( oczywiście też prywatnie). Było to straszne, synek nigdy tak nie płakał. Moja mama płakała na korytarzu, a ja musiałam go trzymać...
Mitaginka dostaliśmy na razie jedno ćwiczenie. Mamy naklejone pod sutkami kilka cm naklejki i w tym miejscu mamy między zebrami naciskać po 2 min z każdej strony, i na brzuszek. Pan pokazał mi jak mamy synka układać do ćwiczeń. Powiem wam, że cwiczymy od poniedzialku i widac już efekty.
Mało tego byłam wczoraj na udroznienie kanalika łzowego ( oczywiście też prywatnie). Było to straszne, synek nigdy tak nie płakał. Moja mama płakała na korytarzu, a ja musiałam go trzymać...