reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2015

reklama
Dziewczyny rozumiem co czujecie. Do terminu byłam jeszcze miarę spokojna. Jak minął mi termin to chodziłam zdenerwowana. Wszyscy dzwonili a ja mialam serdecznie wszystkiego dość, chciałam tylko tulić synka. Tydzień po terminie nie było żadnych oznak zbliżajacego się porodu. Tak naprawdę nie pomyslalabym, ze wieczorem podłoże się spać a rano będę już na porodowce. Dziewczyny bądźcie cierpliwe, niedługo Wy też będziecie tulić swoje skarby.
 
Moja pierwsza córka też czekała na ostatnią chwilę, ale w dniu terminu postanowiła wyjść ;) Tym razem czuję, że będzie inna bajka :/ najgorsze co może być, to przechodzić termin ...
 
To ja chyba i tak mam najpóźniej termin bo z OM na 22. Mam jednak ogromną nadzieję że tego terminu nie przenoszę. No może dzień lub dwa. Wydaje mi się dziś ze miałam kilka skurczy, do tego biegunka w nocy, ruszyła tez dziś laktator, choć jeszcze oszczędnie.

Maruusia, rozumiem co czujesz, telefony i pytania dobijają , choć mnie jeszcze bardziej wkurza gadanie w stylu: zobaczysz, przenosisz dwa tygodnie. ..
 
Bardzo pocieszające.
Mi znowu gadali, że do terminu nie dochodzę, a tu proszę...
U mnie od kilku dni bóle i skurcze... W piątek poszedł kawałek czopa. Ale niestety nic więcej nie rusza i jeszcze mi jutro wizyta do odpękania trafi :/ doktorka na sam koniec dorobie jeszcze :/
 
Amazonka22-o lewatywe się nie martw...wszystko pójdzie po niej ;-)

Ja z rozbawieniem wspominam lewatywe z pierwszego razu ;) co zdąrzyłam wstać umyć sie musiałam znów iść na kibel ;))
Marusia ja wyłączyłąm dziś telefon :rofl2: Mi za pierwszym razem czop odszedł rano o 16 wizyta i szpital przed północą mi odeszły wody i poszło. Ja czekam na tego czopa. Tez miałam nie donosić złożyli pessar, ale tu nic nie wskazuje że coś się może zacząć dziać.

Wszyscy mówią że zrobie sobie prezent na dzień matki :-D a ja wtedy już bym chciałą z wózkiem chodzić. :-D

Jutro KTG z rańca:laugh2:
 
dziewczyny no prosze mi tu rodzić, bo czekam z wami jak na szpilkach :)

Amazonka ja lewatywy nie miałam niby dobrze, ale to co kazali mi robic było dla mnie bardziej drastyczne , bo musiał patrzec na to moj mąż , 2 położne i pielęgniarka..cieszę się , że byłam sama na bloku porodowym wtedy..
 
oj tak, chcialoby sie urodzic szybko i przyjemnie! bardzo bym chciala miec to juz za soba! i czekam! nie wiem jak tu zasnac teraz... dzis terminow rodze!
 
Więc po tym jak wyglądał mój pierwszy poród w życiu bym męża nie chciała mieć przy sobie.

My po KTG mały bardzo sie wiercił ale cisza i spokój. Położna powiedziała ze powinnam się w czwartek położyć w szpitalu. Zobaczymy c na to mój ginekolog w środę powie.
 
reklama
Ja po wizycie... Szyjka dluga, zamknięta, rozwarcia brak ;( załamałam się. Mała wagowo na 4100g... Dziś termin, a tu wielka dupa. Jutro od rana testuję mieszankę z oleju rycynowego i niech się dzieje. Jak nic nie ruszy, to w piątek mam ktg, a w poniedziałek zgłosić się do szpitala...
 
Do góry