Też mam zamiar rodzić na Żelaznej, bo moja koleżanka jest tam położną.
Ale jednak wolałabym znieczulenie, więc Dom Narodzin odpada.
Fajny artykuł kiedyś czytałam o tym jak to kiedyś poród był naturalną, fizjologiczna sprawą. Odbywał się w domu, przy doświadczonej akuszerce.
Potem sprawę przejęli mężczyźni, położyli kobietę do bardzo niewygodnej do rodzenia pozycji, żeby im samym było wygodniej odbierać poród. Poród stał się czymś niebezpiecznym, wymagającym szpitala, farmakologii i ogólnie budzącym grozę.
Chyba trochę się z tym zgadzam. Ale jednak nie chciałabym umrzeć podczas tej fizjologicznej czynności, jak to się wcześniej zdarzało.
Jouluatto,
Nie sądziłam, że można tak szybo dostać owulację po porodzie.
Karmiłaś piersią?
W sumie też bym chciała, żeby mi cykle wróciły możliwie najszybciej.. a nie po roku, czy dwóch latach.
Ale jednak wolałabym znieczulenie, więc Dom Narodzin odpada.
Fajny artykuł kiedyś czytałam o tym jak to kiedyś poród był naturalną, fizjologiczna sprawą. Odbywał się w domu, przy doświadczonej akuszerce.
Potem sprawę przejęli mężczyźni, położyli kobietę do bardzo niewygodnej do rodzenia pozycji, żeby im samym było wygodniej odbierać poród. Poród stał się czymś niebezpiecznym, wymagającym szpitala, farmakologii i ogólnie budzącym grozę.
Chyba trochę się z tym zgadzam. Ale jednak nie chciałabym umrzeć podczas tej fizjologicznej czynności, jak to się wcześniej zdarzało.
Jouluatto,
Nie sądziłam, że można tak szybo dostać owulację po porodzie.
Karmiłaś piersią?
W sumie też bym chciała, żeby mi cykle wróciły możliwie najszybciej.. a nie po roku, czy dwóch latach.