Kropeczka... Miło ze ktoś o mnie pamiętał
Czytam was codziennie od deski do deski ale zanim zdaze odpisać cos na dany temat to sie okazuje ze jestem znów w plecy kilka stron. Ja siędzie w robocie po 10/12 h ostatnio i nie mam na nic czasu ani siły.
Poza tym mam sie dobrze, maluszek chyba też, bóle pleców mnie przerażają, boje sie ze w 9 miesiącu bede na wózku jezdzic skoro w 4 z ledwością chodzę ;/ od rana jest dobrze zbiera sie i zbiera cały dzien i na wieczór jest kumulacja, jak juz usiądę to nie moge wstać, oczywiście to tez zależy od intensywności dnia.
Teraz sobie zaplanowałam ze tak naściemniam położnej, ze mnie w końcu wyleczy. Bo już nie wiem co to moze byc moze korzonki? Moze nerka? Promieniuje w pośladek prawy... Tyle z minusów.
Cera włosy paznokcie - super
normalnie podobno promienieję.
A co do tematu o zaroślach - haha - to ja też mam problem, znaczy lenia
po prostu nie chce mi sie tam golić, a nogi na odpierdziel ostatnio tylko do kolan ogoliłam, depilator u mnie odpada bo zaraz mi włosy wrastają.
A ostatnio mój B obudził mnie o 5 rano na małe co nieco, to było mi wstyd i kochaliśmy sie przy zgaszonym świetle ;p ale dzis musze poskromić to i nadrobić zaległości bo mam smaczki ma mojego kochanego
hihi ah ten 2 trymestr
Pozdrwiam was ;***