Rukmini ja bylam nawet wygolona jak rodzic zaczelam ale do porodu i tak ci miejsce ciecia krocza maszynka taka elektryczna przejedzie. Mi tak bzykla i lysiutka tam bylam przy samym ujsciu gdzie mi sie nigdy nie uda wygolic dokladnie. Wiec nawet jakbys przyszla zarosnieta jak bubr to nikt na to nie zwroci uwagi. A ginowie za owlosienienu modych kobiet nawet chwala...
Mnie średnio obchodzi, co sobie ginekolog, czy inny lekarz pomyśli.
Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, jak ja się będę z tym czuła. A będę się czuła fatalnie, zażenowana itd.
I nie sądzę, żeby nawet przy porodzie nie miało to dla mnie znaczenia. Wtedy będzie i tak tyle stresu, że dodatkowego nie chcę sobie dokładać.
Sesja laserowa to koszt kilkuset zł (200-800) - zależy od miejsca, ilości owłosienia, a także od samego lasera, od miasta, gabinetu itd.
A takich sesji trzeba 3-6, może więcej czasem.
Zacznę już sobie odkładać.
edit
Mój sobie czasem goli na zero.
A wtedy ja strajkuję i go nie dotykam, aż zarośnie.
Tzn. nie mam na myśli buszu! NIE! Chodzi mi o ładnie przystrzyżoną kępkę w odpowiednim miejscu, nic więcej.
Inni na zero czasem mi się podobają, ale mój własny nie.