reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

reklama
Didi w takim raxie tez kciuki zaciśnięte. Do mojej jeszcze 9dni ehhh długoooo

Bella ojoj to faktycznie nie wesoło u Ciebie, ściskam

Ja jestem z osób które nawet jak się wali i pali to staram się znaleźć tą pozytywną stronę, jestem zdania że nawet jak jest źle to przecież w końcu musi być dobrze, nie :D
 
Didi20 daj znać jak tylko będziesz coś wiedziała[FONT=Open Sans, sans-serif]
[/FONT]
Rukmini[FONT=Open Sans, sans-serif] co to za pomysł z tą depresją?? Dlaczego tak myślisz? NIe cieszysz się? To taki piękny okres :) JA jestem prze-szczęśliwa że mam kruszynkę w brzuszku i rośnie tam sobie zdrowo :) To takie piękne, myśl o tym :) Co Ty głupimi spodniami się przejmujesz? Przestań! Dobierz sobie odpowiedni fason i już będziesz się lepiej czuła :) Ostatnio oglądałam ciążowe ciuchy na stronie bonprix i tam są takie szersze spodnie. [/FONT]
[FONT=Open Sans, sans-serif]
[/FONT]
[FONT=Open Sans, sans-serif]Popieram kokardkaa : "[FONT=Open Sans, sans-serif]cieszcie się swoim stanem a w razie czego będziecie się martwić później ;)" I dodałabym jeszcze: Pomyślcie o dziewczynach , które dały by wszystko aby mieć dzidziusia w brzuchu i przywalić nawet te 25 kg a niestety nie mogą ( niestety znam takich osób całe mnóstwo, bo sama długo walczyłam)[/FONT][/FONT]
[FONT=Open Sans, sans-serif]
[/FONT]
monika_ste[FONT=Open Sans, sans-serif] ja bym nie marnowała tego urlopu. Poszłabym na L4 które masz 100% płatne. Potem kazdy dzień z maleństwem będzie na wagę złota. A skoro nikt się nie liczy z Tobą to co Ty się będziesz przejmowała czy im się to spodoba czy nie. Ja od 5 tyg jestem na L4 i w pełni korzystam z pięknego okresu ciążowego :) :) Nie nudzę się i jestem szczęśliwa jak nigdy. Swego czasu brałam udział w "wyścigu szczurów" w korporacji, zaszłam nawet daleko a potem się otrząsnęłam, że pieniędzy nie mam kiedy wydawać bo w wolnym czasie padam na pysk, od rodziny się odsunęłam, przyjaciół (oprócz pracowych) prawie nie mam, bo nie mam dla nich czasu i jak rozpadło się moje małżeństwo powiedziałam dosyć! Teraz mam zupełnie inne podejście. Zmiana o 180 stopni :) I na Twoim przykładzie też widać: Ty się poświęcasz a jak Ty coś potrzebujesz to niestety pracodawca popatrzy najpierw na dobro firmy. I tak jest zawsze i wszędzie.[FONT=Open Sans, sans-serif]
[/FONT][/FONT]
[FONT=Open Sans, sans-serif]
[/FONT]
Vivid fajnie ze wszystko dobrze u Was :)


Kropeczka powodzenia na wizycie i daj znać :)



mAgnesia dobra kalkulacja :) aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam :)
 


Rukmini co to za pomysł z tą depresją?? Dlaczego tak myślisz? NIe cieszysz się? To taki piękny okres :) JA jestem prze-szczęśliwa że mam kruszynkę w brzuszku i rośnie tam sobie zdrowo :) To takie piękne, myśl o tym :) Co Ty głupimi spodniami się przejmujesz? Przestań! Dobierz sobie odpowiedni fason i już będziesz się lepiej czuła :) Ostatnio oglądałam ciążowe ciuchy na stronie bonprix i tam są takie szersze spodnie

A skąd pomysł, że się przejmuję spodniami?
Napisałam o nich, bo akurat czegoś szukam.
A mój stan jest od nich zupełnie niezależny. Nie cieszę się z niczego. No dosłownie z niczego. :-(
Nie mam żadnych racjonalnych powodów, żeby być przygnębioną. Mam mieszkanie, męża, super zwierzaki, będę mieć wreszcie odremontowane mieszkanie, o czym marzyłam od lat.. Wszyscy są dla mnie mili. Nie mam problemów w pracy. Nie mam żadnych zatargów z nikim. Nie jestem chora. Poza koszmarnymi bólami głowy, czuję się dobrze.
Kupiłam sobie kilka cudownych rzeczy, np. komplet różowych pędzelków Zoevy, do makijażu oczu. Są przecudowne, a ja rozpakowałam tylko kilka, a resztę schowałam do szuflady, bo ich widok wcale mnie nie ucieszył.
Za to podczas epizodów z bólem głowy wróciły mi myśli samobójcze i chęć okaleczania się.
Tak więc stąd mój pomysł z depresją. Tak w skrócie.
Dziecko w brzuchu mnie przeraża. Jak tasiemiec, który rośnie moim kosztem i o nic mnie nie pyta, tylko czerpie z mojego ciała.
Wstyd mi to pisać, ale tak właśnie myślę. Od samego początku ciąży. :-(
 
Ostatnia edycja:
RUkmini współczuję.
Mąż wie co czujesz? Rozumie? Olewa? Może on zadecyduje za Ciebie np o terapii? Nie wiem czy sama sie na to zdobędziesz. Taki letarg...
 
reklama
Rukmini współczuje Ci bardzo, bo to musi być cholernie ciężko tak nie umieć się cieszyć z tak ważnych w życiu rzeczy :/ Mimo, że tak jak piszesz jesteś świadoma jak wiele szczęścia masz w życiu. Jedyne co ja Ci mogę doradzić ( a jestem laikiem) to słuchanie dobrej wg Ciebie muzyki i powtarzanie sobie właśnie tych pozytywnych rzeczy o których napisałaś. Masz naprawdę bardzo wiele i nie każdy ma takie szczęście w życiu jak Ty, Spróbuj to docenić.
Jak myślisz w taki sposób o dziecku, to może wejdź na stronę forum o in vitro i inseminacjach i poczytaj tam jakie dziewczyny przechodzą wieloletnie piekło, czym się musza szpikować, żeby mieć taki stan jak Ty. A Ty po prostu to masz. Tylko musisz to docenić.
 
Do góry