reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2015

reklama
Ponad rok. Ja mam dosłownie 3 znajomych tutaj, dalszych, więc takiej opcji nie mam. To mój mąż robi 'karierę" bo tak się umówiliśmy, ale już widzę że to był błąd, bo jemu odbiło strasznie, ciężko mi wygospodarować dla siebie wolny dzien na swoje rozwijanie zawodowe. Także jestem w czarnej dupie.
 
spłynęło to po nim.

Dziękuję Ci za zainteresowanie moim problemem :)
Osobiscie już nie widzę przyszlości z nim, nie tylko chodzi o dzisiejsza sytuację, raczej o całokształt.
 
Ostatnia edycja:
Musisz z nim porozmawiać... Ale na spokojnie bez nerwów... Wytlumacz ze źle się czujesz
Facetom trzeba czasami wszystko powiedzieć słowo po słowie. Sami nie sa w stanie zrozumieć o co chodzi...
 
Rozmawiałam z nim wczoraj, prosiłam, czytałam nawet co może być przyczyną mojego krwawienia i bóli i co zalecają w tych sytuacjach lekarze w Polsce. Mówił, że rozumie, a i tak ciągle wczoraj narzekał, a mi było najzwyczajniej w świecie głupio i źle.
Co do sprzątania, nie naciskałabym tak na to gdyby nie fakt, że mamy małe dziecko. A w domu jest SYF, naprawdę jest syf, a on dziecku pozwalał po tym biegać, przewracać sie o rzeczy porozrzucane po całym mieszkaniu, o resztki jedzenia na dywanie i tak dalej. Naprawdę, jak dzisiaj zeszłam na dół myślałam, że zawału dostane, nigdy takiego syfu na oczy nie widziałam, a wczoraj dziecko w takim siedziało.
 
Jakoś to będzie, muszę coś logicznego wymyśleć ze względu na dzieci.
Ale dzięki za rozmowę, pomogła mi :) Bo on tylko potrafi wmawiać mi, że wszystko jest moją winą i że on się czuje zastraszony, biedny, wiecznie pokrzywdzony mój mąż. Cóż, mama go tak wychowała, że nic nigdy mu nie można poiedzieć, i zawsze jest naj naj. Nie wiem gdzie ja miałam oczy, ale od jakiegoś pół roku odzyskuję wzrok i czarno widzę moj związek. Bo 1 dzień jest super, a kolejne kilka dni tak jak zwykle. I tak w kółko. Ech, no nic, nie narzekam już, bo to i tak niczego nie zmieni :)
 
reklama
No właśnie mój maz tez był tak wychowany ale od jakiegoś czasu go nie poznaje... Bardzo się zmienił ale bardzo dużo rozmawialismy. Nie denerwuj się bądź spokojna a będzie dobrze. Zawsze do usług:)
 
Do góry