reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Citrus: Twoj post widac wyzej, czyli teraz jest podwojnie :) A co do matek terrorystek, to wierz mi ze to dopiero poczatek. Te dyskusje o butelce/piersi, pieluszkach wielorazowych/jednorazowych/bezpieluszkowych, szczepieniu/nieszczepieniu, ciasteczka pelnoziarniste czy brak ciasteczek, siedzenie w domu az dziecko skonczy studia czy tez pojscie do pracy ... to tylko poczatek. Nie wiem skad sie to bierze, ze rozsadne i fajne babki w momencie wydania pierwszego potomka na swiat staja sie nagle intelektualnymi talibami. I tu nie chodzi nawet o to kto ma racje. Tylko o narzucanie tej swojej racji calemu swiatu...
 
reklama
Dzidzie sa na buteluniu i cycusiu?!:szok: Hahaha!No to zaczynam rozumiec dlaczego piszesz o ustecznianiu macierzynskim.Chociaz nigdy nie wiadomo czy wczesniej bylo lepiej :-D Mozna tylko przypuszczac...Ja to dopiero wredne babsko jestem.Bo wychodze z zalozenia,ze jak kobitka jest konkretna i inteligentna to dzieci,kupki,pampersy i papki jej nie zaszkodza i we wszystkim znajdzie zloty srodek i czas dla siebie.

Inna sprawa,ze sa kobiety,ktore po urodzeniu dziecka zachowuja sie jakby maz sluzyl im tylko do zaplodnienia.I w ogole dostaja jakiegos malpiego rozumu.Nie wiem jak to tlumaczyc?Te ciezkie przypadki mialam okazje poznac juz "po" zdarzeniu albo w trakcie ciazy wiec moze zdradzaly jakies cechy,po ktorych mozna by je typowac?Oddawanie calego zycia i spelnianie sie w rozmowie o kupkach ze znajomymi.I typowe(przerazajace) spotykanie sie na placu zabaw i gdakanie co ktore dziecko umie a jakie jest lepsze od pozostalych.Albo bieganie za dzieckiem i pomaganie mu stawiac stopy na odpowiednim szczebelku(5 latkowi?!)
.
A tak nawiasem mowiac cycusie i kupki to jeszcze nic.Tu sprawa jest czytelna "Cycusiowe Mamusie" uwazaja sie za lepsze i najmadrzejsze.Prawdziwa jazda bez trzymanki zaczyna sie przy rozszerzaniu diety..."Jak to zrobilas zupke ..... ?! to ty nie wiesz,ze .... zawiera ...i moze zaszkodzic bo ...?!Ja bym swojemu synusiowi/coruni nie dala!Przewod pokarmowy..." :-D Albo inne "Twoje dziecko jeszcze nie ....?Nie myslalas zeby isc skonsultowac to z lekarzem?Moje w tym wieku..."
Z pierwszego forum dpadlam jak wszystkie 3-miesieczne maluchy przesypialy cale noce,wolaly na siku i uczyly sie tabliczki mnozenia.Poza tym to narzucanie wlasnej,nieomylnej racji.Nie cierpie nieomylnych...I skakanie sobie do oczu ktora wie lepiej...Takich awantur jak na macierzynskich nie wywola zadna polityka :)))
 
Ostatnia edycja:
Fajny temat .....ale na poczatku sa pieluchy . mleko itd....,a potem w szkole stoja takie i gadaja o dzieciach ,ktore sie lepiej uczy :-D
:-D ...Co do pracy to ja moge sobie pozwolic na pol etatu dzieci w przedszkolu siedza 7.30 -14.30 nawet do 16 ,a w szkole gdzie sa moje dzieci syn konczy o 11.30 to gdzie zaczynac tu prace ? oczywiscie moge sobie pzwolic na przyjemnosc swojego wizerunku i tylko .Kiedy dziedzi byly w przedszkolu pracowalam po 12 godzin ...teraz cholera jestem zmuszona do domowej pracy ,,,,chyba ze nianie zatrudnie:-D
 
Ostatnia edycja:
@Kinga: Widze ze tez mieszkasz w Niemczech. Czy nie macie u was Hortow? Moja mala chodzi jeszcze do przedszkola, ale ja na pewno nie chce rezygnowac z pracy kiedy pojdzie do szkoly. WIem, ze nie jest latwo o miejsce w Horcie ale z miejscem w przedszkolu tez nie bylo najlatwiej, a jednak sie udalo? Jestem ciekawa jak to u was funkcjonuje.
 
@Kinga: Widze ze tez mieszkasz w Niemczech. Czy nie macie u was Hortow? Moja mala chodzi jeszcze do przedszkola, ale ja na pewno nie chce rezygnowac z pracy kiedy pojdzie do szkoly. WIem, ze nie jest latwo o miejsce w Horcie ale z miejscem w przedszkolu tez nie bylo najlatwiej, a jednak sie udalo? Jestem ciekawa jak to u was funkcjonuje.
Z przedszolem nie mialam problemow bo znajoma pracowala w przedszkolu ,a syn byl szybko zapisany wiecmiejsce bylo ..w tamtym roku corka chodzila do jugendheim po szkole i moglam pracowac , a jak zmienilismy mieszkane to nie rozgladalam sie za tym ....Kiedy syn poszedl do 1 klasy w sierpniu to i ja sie dowiedzialam ze jestem w ciazy i kto ciezarna przyjmie :-D,,,,teraz niestety poczekam do konca ciazy i potem z roczek w tym czasie bede wiedziec co tu jest czego nie ma ;-)
 
Witam;)) Dawno mnie tu nie było;)) widzę, że większość z Was pięknie rośnie:-):-)

U mnie nic nowego, w zeszłym tyg,dostałam w końcu @, już się martwiłam bo 8 tyg.PO...ale to dowód, że wszystko OK;))

Jednak zrezygnowaliśmy ze starań,tzn.ja podjęłam taką decyzję...:zawstydzona/y:

Ale jak Was czytam-tak co 30.wpis, bo trochę się naprodukowało tego tu, to tak się cieszę,że wszystko u Was idzie dobrze;))
Powodzenia :happy2:
 
mamy są różne, fakt, u mnie w rodzinie wszystkie były pracujące, żadnej domowej gospodyni na pełny etat, więc jakiś wzorzec mam, ale jaką matką będę, to zobaczymy w praniu, kto wie, może mi odbije ;-) chociaż mam nadzieję, że nie, nie chciałabym dziecka zagłaskać na amen :p Nie, nie musi być geniuszem, niech będzie szczęśliwe i aby potrafiło poradzić sobie w życiu.

Na razie lepiej się czuję i dostałam zielone światło do ruszania tyłka poza próg mieszkania, więc jak głupia cieszę się z drobnych zakupów z mężem. Do pracy to mi jednak nie tęskno, ale i w domu jest parę rzeczy do ogarnięcia, tym bardziej, że musimy przemeblować nieco naszą sypialnię :)

Citrus - dobrze Cię rozumiem, też po nocach nie mogę spać, ale właśnie poczytuję sobie. Z czytelnictwa mogę z czystym sercem polecić powieści Jodi Picoult, chociaż nie są to łatwe pozycje, ale bardzo wciągające i dające do myślenia. Z polskich pisarek lubię Hannę Kowalewską - jej pisanie nie jest kiczowate i nieraz się uśmiałam, a nieraz popłakałam, fajna babka musi być prywatnie.
 
A ze jakos po nocach nie spie jest godzina u mnie 1:48 to mialam wielkie szczescie booooooo WLASNIE POCZULAM PIERWSZE RUCHY :) to byl taki jeden ruch dzieciatka delikatny a wyczuwalny nie mylacy ze wzdeciami, babelkami, jelitami. Akurat wtedy trzymalam sobie reke na brzuszku a tu BUM zamarlam przez moment az, Czekam z niecierpliwoscia na powtorke, ale chyba juz spi...

Wiem ze czesto tu nie pisze, ale jakos tematu nie moge zalapac :p
 
reklama
eklerka to super ,bardzo się cieszę.
ja też nie mogę spać po nocach.

ja do powiedzenia mam tylko tyle na temat nawiedzonych mam. Jak się urodzi dzidziuś to ,przynajmniej ja, zapomniałam o całym świecie i tylko ONA była dla mnie najważniejsza. wszystko dla córeczki. czy dobrze śpi i je, czy oddycha , czy czegoś potrzebuje. na chwilę nie chciałam jej samej zostawić ,bo co będzie jak jej sie uleje....
z czasem wrócilam do normy. mój mąż też zwariował na jej punkcie.
 
Do góry