Zapominajka: Mowie przedszkole, bo tutaj dzieci do zlobka i do przedszkola chodza razem. Tylko mniej wiecej po skonczeniu 3 lat przechodza do starszej grupy. Czyli wlasciwie byloby to miejsce w zlobku.
Ja bym chciala do pracy wrocic mniej wiecej 6 miesiecy po urodzeniu, na razie pertraktuje z malzonkiem na temat dlugosci jego tacierzynskiego. Poki co zgodzil sie na 2 dodatkowe miesiace, moze uda mi sie troche jeszcze wynegocjowac. Na samo "przyzwaczajanie" do zlobka trzeba tutaj planowac jakies 3 tygodnie.
Poza tym u nas w okolicy wszedzie ciezko z miejscami. Lotta ma 2,5 roku a my juz rozmawiamy o szkole. Teraz tylko sie orientujemy, ale za okolo rok zaczna sie konkretne rozmowy ze szkolami. Poza zaczynamy sie rozgladac za au-pairka na mniej wiecej za rok. Przez to ze rodzina sie powieksza to teraz musimy troche inaczej planowac i patrzec z perspektywy podwojnych obciazen. Czyli szukanie przedszkola obok szkoly i tak dalej. A na kazde miejsce po 5 kandydatow minimalnie. Nam sie wydaje, ze my wczesnie zaczynamy a inne matki juz duzo wczesniej wszystko zarezerwowaly.
Ja bym chciala do pracy wrocic mniej wiecej 6 miesiecy po urodzeniu, na razie pertraktuje z malzonkiem na temat dlugosci jego tacierzynskiego. Poki co zgodzil sie na 2 dodatkowe miesiace, moze uda mi sie troche jeszcze wynegocjowac. Na samo "przyzwaczajanie" do zlobka trzeba tutaj planowac jakies 3 tygodnie.
Poza tym u nas w okolicy wszedzie ciezko z miejscami. Lotta ma 2,5 roku a my juz rozmawiamy o szkole. Teraz tylko sie orientujemy, ale za okolo rok zaczna sie konkretne rozmowy ze szkolami. Poza zaczynamy sie rozgladac za au-pairka na mniej wiecej za rok. Przez to ze rodzina sie powieksza to teraz musimy troche inaczej planowac i patrzec z perspektywy podwojnych obciazen. Czyli szukanie przedszkola obok szkoly i tak dalej. A na kazde miejsce po 5 kandydatow minimalnie. Nam sie wydaje, ze my wczesnie zaczynamy a inne matki juz duzo wczesniej wszystko zarezerwowaly.