Cześć dziewczyny.
Mdła - dzięki za rady. Bylo dobrze bo mężowy z nami był. Ale już byłam widziałam, to następnym razem nawet jak sama myślę ze dam sobie radę. Odpuszczam jakieś kąpanie młodego i mnie, bo do tego warunki akurat nie najwygodniejsze. Kąpiemy i smarujemy się w domu. Z resztą szkoda blokować przewijak bo są trzy a dzieci więcej. Także rad dwa przebieranko i gotowe.
Ostatnio stestowałam Twój sposób na spacerowy ryk. Jak się darł to ciach go w gondoli na brzuch. Lekko się zdziwił ale pomogło na jakieś 30 sekund
Ale bardzo dobre to ćwiczenie na grzbiet. Musiał się mocno wysilić by głowe unieść tak, żeby coś widzieć.
Wczoraj mieliśmy niespodziewanych gości - mężowego znajomych. Tatko się zabrał za sprzątanie, a mnie wygonił do sklepu z dziecięciem - po piwo
Rozryczał mi się w tym sklepie przy kasie. Ten się drze, ja nie nadązam z pakowaniem zakupów, kolejka się robi..no i znowu ta życzliwa rada...chyba jest głodny
Chyba jestem przewrażliwiona na tym punkcie, ale nie mogę znieść tego, że ludzie myślą, że jedynym powodem do płaczu dla dziecka jest głód. I współczuje ich dzieciom jeśli na każde zakwilenie miały pompowane żarcie. Amoje dziecko za zagłodzone na pewno nie wygląda.To już drugi raz w przeciągu tygodnia taki tekst. Przysięgam, ze jeszcze raz i komuś niezasłużenie się oberwie, bo nie wytrzymam ![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Będę eksperymentować na własnym dziecku. Wynalazłam homeopatyczny środek na kolki, który niestety nie ma rejestracji w Polsce więc w sprzedazy jest niedostępny. Ale przeczytałam skład i każdy z tych składników jest osiągalny jako oddzielny preparat. Zamierzam zakupić i mieszać sama. Odstawić chemiczne i spróbować tym, po to żeby dojść do momentu kiedy mu przejdzie i nie trzeba będzie nic dawać. Mam nadzieję, że pomoże. Co prawda już wrzaski i spazmy się nie zdarzają i może ze 3 razy zrobił kupę sam z siebie, czym mamę zaskoczył ale jeszcze się dziecię męczy.
Co do mężowych - mój sobotę po basenie spędził na odreagowywaniu tygodnia pracy, czyli picie piwa i grzebanie przy samochodzie. W niedzielę odsypianie, no a potem ta akcja goście. Wkurzył mnie bo chciałabym żeby w weekend odciązył mnie od małego, równiez w sensie dosłownym. Nie mówiąc już o zorganizowaniu czegoś dla rodziny typu wypad za miasto, wspólny spacer etc. Coś ponad wyjazd do teściowej na wieś. Już kolejny rok męczę go o urlop w górach. Tak mi się marzą jesienią. To ciągle wolnego nie może wziąć. Myślałam, ze może dla dziecka się zmoblizuje ale chyba prędzej zima nas zastanie.
Zazdroszczę "obrotowych" dzieci. Mój jeszcze ciągle plecki i plecki.![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
Spacer dzisiaj koniecznie, bo to mogą być ostatnie podrygi.
Mdła - dzięki za rady. Bylo dobrze bo mężowy z nami był. Ale już byłam widziałam, to następnym razem nawet jak sama myślę ze dam sobie radę. Odpuszczam jakieś kąpanie młodego i mnie, bo do tego warunki akurat nie najwygodniejsze. Kąpiemy i smarujemy się w domu. Z resztą szkoda blokować przewijak bo są trzy a dzieci więcej. Także rad dwa przebieranko i gotowe.
Ostatnio stestowałam Twój sposób na spacerowy ryk. Jak się darł to ciach go w gondoli na brzuch. Lekko się zdziwił ale pomogło na jakieś 30 sekund
Wczoraj mieliśmy niespodziewanych gości - mężowego znajomych. Tatko się zabrał za sprzątanie, a mnie wygonił do sklepu z dziecięciem - po piwo
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Będę eksperymentować na własnym dziecku. Wynalazłam homeopatyczny środek na kolki, który niestety nie ma rejestracji w Polsce więc w sprzedazy jest niedostępny. Ale przeczytałam skład i każdy z tych składników jest osiągalny jako oddzielny preparat. Zamierzam zakupić i mieszać sama. Odstawić chemiczne i spróbować tym, po to żeby dojść do momentu kiedy mu przejdzie i nie trzeba będzie nic dawać. Mam nadzieję, że pomoże. Co prawda już wrzaski i spazmy się nie zdarzają i może ze 3 razy zrobił kupę sam z siebie, czym mamę zaskoczył ale jeszcze się dziecię męczy.
Co do mężowych - mój sobotę po basenie spędził na odreagowywaniu tygodnia pracy, czyli picie piwa i grzebanie przy samochodzie. W niedzielę odsypianie, no a potem ta akcja goście. Wkurzył mnie bo chciałabym żeby w weekend odciązył mnie od małego, równiez w sensie dosłownym. Nie mówiąc już o zorganizowaniu czegoś dla rodziny typu wypad za miasto, wspólny spacer etc. Coś ponad wyjazd do teściowej na wieś. Już kolejny rok męczę go o urlop w górach. Tak mi się marzą jesienią. To ciągle wolnego nie może wziąć. Myślałam, ze może dla dziecka się zmoblizuje ale chyba prędzej zima nas zastanie.
Zazdroszczę "obrotowych" dzieci. Mój jeszcze ciągle plecki i plecki.
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
Spacer dzisiaj koniecznie, bo to mogą być ostatnie podrygi.