Ja też chyba wolę tak, że jest raz na jakiś czas, bo mnie wkurzała głupimi tekstami i wolałam być sama z Mężem i mu wbijać paznokcie Zresztą wtedy byłam w innym świecie i jakaś babka mnie nie interesowała
Każdy potrzebuje czegoś innego, ale zawsze ta położna jest czy się wykupi czy nie
To ja dorzucę swoje plusy (i te duże i te mniejsze) zamówienia położnej.
Nie musisz się obawiać, że zabraknie dla Ciebie miejsca w wybranym szpitalu i odesla Cię nie wiadomo gdzie.
Dokumenty wypełnione czekają już na Ciebie w szpitalu. Nie wypelniasz ich jak masz mega skurcze i ścina Cię z nóg.
Znasz dziewczynę z którą będziesz przechodzić tą magiczną i jakże ważną chwilę.
Znieczulenie jest darmowe, ale czasem nie kwapia się z szukaniem anestezjologa, wydaje mi się, że prywatna położna potrafi go "szybciej znaleźć".
Jak już zaczyna się parcie to może się okazać, że akurat się zmieniają dziewczyny i nagle wpadni ktoś zupełnie nowy.
Pomoże przestawić po porodzie.
I ogólnie jest to trochę inny poziom opieki.
Oczywiście to wszystko nie jest regułą i bez położnej też poród może przebiegać super. Ja po prostu pierwszy miałam mega ciężki i pomoc mojej położnej i pewność ,że skupia się tylko na nas była nieoceniona.
Moja położna też nie siedziała z nami 24/7. Idealnie wyczuwala kiedy pomóc a kiedy dać nam chwile prywatności. I wierzę, że można trafić na taką super opiekę jak ja miałam za free. Ale ja wolę mieć pewność.